[Skye]

[REKLAMA]

[Skye]

Usiadła tam gdzie zawsze. Czyli w loży. Lubiła tam siadać z szklaneczką szkockiej w ręku lub jakimś egzotycznym babskim drinkiem i przyglądac się ludziom. I tak było tym razem, tylko, że miała towarzystwo.
-wspominałeś coś o zabawie? -spytała, gdy już usiedli a na ich stoliku pojawił się pełen zestaw różnych alkoholi

[Chuck]

Usiadł obok niej i to dość blisko jak to w jego stylu rękę miał na oparciu za nią i siedział lekko bokiem by mieć dobry widok. Cóż o zabawie, no cóż trzeba coś zrobić może już nie dzis ale wkrótce. - Dziś tak na spokojnie, ale nie długo coś zorganizuje. - powiedział do niej, patrząc na nią. Napił się szkockiej.

[Skye]

-impreza w Victroli? - spytała z nad swojej szklanki patrząc uważnie na niego - a może też coś w plenerze? albo coś bardziej hmmm prywatnego -

[Chuck]

Cóż jeszcze do końca nie wiedział ale w planach miał by zaliczyć w szkole imprezę czyli w NYC. - Jeszcze nie wiem ale na pewno zaskoczę wszystkich. - powiedział do niej.

[Skye]

-nie wątpię - odpowiedziała z uśmiechem - a jakiś plan na dzisiejszą zabawę? - spytała nachylając się

[Chuck]

No cóż jeszcze jakiś szczególnych planów nie ma ale może się coś zdarzyć zawsze i oby było to coś fajnego. - No cóż, mam ochotę zabawić się z tobą, skarbie - powiedział do niej.

[Skye]

-widzę, że mamy podobne plany - odstawiła swoją szklankę na stolik

[Chuck]

No cóż jakoś dziwnie, nie spodziewał się tego po Skye jakoś nigdy nie mógł się do niej dobrać czyżby zmiana nastąpiła aż tak wielka u niej? kto wie może a może nie zobaczymy jak to będzie. - A więc.. - powiedział i zbliżył się do niej kładąc jedną rękę na jej kolanie. - a mogę wiedzieć jakie? skarbie - powiedział do niej.

[Skye]

-wiesz myslałam, że propozycje powinnam usłyszeć od Ciebie - fakt faktem, Skajowa cuzła się znudzona i było już jej wszystko jedno, byle się zabawić.

[Chuck]

Delikatnie i powoli zaczął ręką z kolana iść w górę. - Może i masz rację, ale chce dać ci wybór - powiedział do niej.

[Skye]

-dzisiejszej nocy to ja daję Ci pozwolenie na wszystko - powiedziała obserwując jego rękę

[Chuck]

Zbliżył się do niej jeszcze bardziej, lekko nachylił i złożył pocałunek na jej szyi. - Na wszystko, mówisz? od kiedy taka jesteś skarbie - powiedział do niej.

[Skye]

-jaka? - spytała nagle odsuwając swoja szyję i unikając pocałunku - wyzwolona? Kto powiedział, że wszystkie dziewczynki musza być grzeczne? -

[Chuck]

- Ty zawsze byłaś nie grzeczna i to mnie pociągało, skarbie - powiedział do niej. No cóż raczej Skye nie zaliczała się do grzecznych dziewczynek. Ale cóż może i to lepiej.