[sq.]

Obudziła siejakimś cudem i widząc, ze Chace spał jeszcze w najlepsze. Wysuneła siedelikatnie spod jego uścisku i powoli by go nie zbudzic wyszła spod kołdry i stanęła nad nim. Pochyliła sie lekko nad nim i pocałowała go bardzo lekko w usta tak, że chłopak sie jeszcze nie obudził. Podeszła do zasłoniętego okno i jednym ruchem odsłoniła zasłony przy czym wpuściła do sypialni mnóstwo promieni słońca. No to teraz musi sie obudzic, pomysłała.

Obudziła siejakimś cudem i widząc, ze Chace spał jeszcze w najlepsze. Wysuneła siedelikatnie spod jego uścisku i powoli by go nie zbudzic wyszła spod kołdry i stanęła nad nim. Pochyliła sie lekko nad nim i pocałowała go bardzo lekko w usta tak, że chłopak sie jeszcze nie obudził. Podeszła do zasłoniętego okno i jednym ruchem odsłoniła zasłony przy czym wpuściła do sypialni mnóstwo promieni słońca. No to teraz musi sie obudzic, pomysłała.

[REKLAMA]

[Avril]

No to się obudził. Zmrużył oczy bo go słońce raziło. Przeciągną się i zamruczał. - Czeeeść. - uśmiechnął się.

No to się obudził. Zmrużył oczy bo go słońce raziło. Przeciągną się i zamruczał. - Czeeeść. - uśmiechnął się.

[sq.]

-Cześć śpiochu. - powiedziała odwracając sie w ejgo strone by uraczyć go swoim usmeichem.
-Myślałam, że bęziesz zły za takie obudzenie drastyczne. - zaśmiała się.

-Cześć śpiochu. - powiedziała odwracając sie w ejgo strone by uraczyć go swoim usmeichem.
-Myślałam, że bęziesz zły za takie obudzenie drastyczne. - zaśmiała się.

[Avril]

- Na ciebie, w życiu. - odparł. - Chodź do mnie. - rozłożył ramiona.

- Na ciebie, w życiu. - odparł. - Chodź do mnie. - rozłożył ramiona.

[sq.]

-Nie po to wstawałam z tego ciepłego łożka aby teraz iśc do neigo spowrotem. - powiedziała i założyła sobie ręce na biodra.

-Nie po to wstawałam z tego ciepłego łożka aby teraz iśc do neigo spowrotem. - powiedziała i założyła sobie ręce na biodra.

[Avril]

- No chooodź. - poprosił. - Bo jak nie, to ja przyjdę do ciebie. - ostrzegł.

- No chooodź. - poprosił. - Bo jak nie, to ja przyjdę do ciebie. - ostrzegł.

[sq.]

-No to chodź. - powiedziała z szyderczym uśmiechem.

-No to chodź. - powiedziała z szyderczym uśmiechem.

[Avril]

Szybko wstał i złapał ją w talii i przewrócił na łóżko całując.

Szybko wstał i złapał ją w talii i przewrócił na łóżko całując.

[sq.]

Zaczęła sie bez opamietania śmiać. Była dzis w świetnym humorze.

Zaczęła sie bez opamietania śmiać. Była dzis w świetnym humorze.

[Avril]

- Co cię tak śmieszy? - spytał z głupawym uśmieszkiem.

- Co cię tak śmieszy? - spytał z głupawym uśmieszkiem.

[sq.]

-Nie nic mam poprostu dobry humor. - powiedziała wciąż sie uśmeichając.

-Nie nic mam poprostu dobry humor. - powiedziała wciąż sie uśmeichając.

[Avril]

- To dobrze. - uśmiechnął się i pocałował ją. - Chodźmy dzisiaj gdzieś. - zaproponował.

- To dobrze. - uśmiechnął się i pocałował ją. - Chodźmy dzisiaj gdzieś. - zaproponował.

[sq.]

-Koniecznie, bo inaczej nam całe wakacje przeminą w łożku. - zaśmiała się.

-Koniecznie, bo inaczej nam całe wakacje przeminą w łożku. - zaśmiała się.

[Avril]

Pokiwał głową. - A może gdzieś razem wyjedziemy? - wpadł mu jeszcze lepszy pomysł do głowy, o!

Pokiwał głową. - A może gdzieś razem wyjedziemy? - wpadł mu jeszcze lepszy pomysł do głowy, o!

[sq.]

-Z tobą? Nie wiem czy wytrzymam z tobą w dzień i w noc i tak w kólku. - oznajmniła.
-Ale mozna by sprubować. - powiedziała i pocałowała go.

-Z tobą? Nie wiem czy wytrzymam z tobą w dzień i w noc i tak w kólku. - oznajmniła.
-Ale mozna by sprubować. - powiedziała i pocałowała go.