[ann]

Także się napiła. Zastanawiała się, jak będzie wyglądać ta impreza.
- jakoś nie mam ochoty robić tej imprezy z moją siostrą - powiedziała nagle

[REKLAMA]

[Skye]

- da się ząłatwić, wstęp wolny, wykluczając twoją siostre- zaśmiala się

[ann]

też się zaśmiała.
- znając ją zepsułaby tę imprezę. ale też można by było się z niej pośmiać. a ty masz rodzeństwo ?

[Skye]

- brata - powiedziała z obrzydzeniem - ale nie warto się nim przejmować -

[ann]

- Zawsze chciałam mieć brata, więc Ci zazdroszczę - powiedziała szczerze.

[Skye]

-oddam ci go za darmo - powiedziała - sprowadził jakąs panienkę do domu i bawiłsię z nią pół nocy. naprawde chcesz go? - spytała - papiery sfałszujemy, nazwisko mu zmienimy i będzie -

[ann]

- Różni są ludzie. czasem trzeba to uszanować - powiedziała udając Caroline. - jednak ja tego nie robię. - dodała. - mogę go wziąć na okres próbny, a potem wciśniemy go mojej siostrze - oj, nie lubiła jej.

[Skye]

-właściwie można by bło ich spróbowac jakoś... zeswatać? - spytała sama siebie - co o tym sądzisz? -

[ann]

- W sumie czemu nie. - powiedziała po namyśle. - Jak dla mnie możemy zacząć od razaz

[Skye]

-właściwie - spojrząla na zegarek - myśle, że jeszcze ta nowa jego...zdobycz? ona jeszcze będize u nas. zadziałamy jak jej nie będzie - obiecała śmiejąc się złowrogo

[ann]

- Świetnie - zaśmiała się. - Zobaczymy, co będzie dalej.
Piła drinka.
- Ja muszę lecieć, bo muszę przyjąć rodziców - powiedziała, kiedy spojrzała na komórkę - Odezwij się, albo ja to zrobię. - powiedziała odchodząc, nagle stanęła - chyba, że możesz jeszcze dziś pisać esy bądź na ICQ?

[Skye]

-moge pisac, albo pogadamy na isq - powiedziała - jendo jest pewne, to, że się jakos zgadamy -

[ann]

- To ja wolisz : esy czy icq? - spytała, klnąć w myślach.

[Skye]

- icq, dawno nie siedziałam na necie - powiedziała - a i tak zaraz zbieram się do domu -

[ann]

- Okej, to napiszesz? - podała jej namiary. - Pa - pocałowała ją w policzek i wyszła