- hm, to będę musiał coswymyślić - powiedział z poważną miną i nagle wstał podchodzac do barku - czego się napijesz? akurat zrobiłem zakupy więc mam szeroki asortyment -
- Dwa charlestony - stwierdził i wyciągnął błękitnego charlestona arube i nalał do szklanek.
podał jej jedną i siadł obok niej, tam gdzie przed chwilą
- nie wierzę, że myślałaś o mnie - stwierdził - co skłoniło cie, by znow do mnie napisać? -
-szkoda, ze na tak krótko wpadłaś - powiedział - wpadaj częściej, drzwi zazwyczaj otwarte zostawiam - zaśmial się i dodał - chyba, że.... właściwie Chanel może wróci do domu, a Ty? Może zostaniesz tutaj na dłużej? - zapytał zbliżając sie do niej. Czuł coraz intensywniej zapach jej perfum, tych, które tak spodobały mu sie juz na pierwszym ich spotkaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach