[Skye]

[REKLAMA]

[Skye]

Rzucił zakupy na blat. Zdjął tshirt, bo było mu za ciepło i pomaszerował do salonu

[Skye]

Wyciągnął zakupy. Przygotował kieliszki. Nakrył do stołu. Jack gosposią domową, yay. Nawet makaron nastawił.
-przepraszma za bałagan - powiedział do Elle lekko speszony dopiero po jakims czasie zauwazając stojące przy drzwiach kosze z praniem i nieumyte talerze w zmywarce - najwyraźniej moja gosposia jeszcze mnie nie odiwedziła -

[Elle]

Uśmiechnęła się lekko.
- Nie przeszkadza mi to - podeszła do tego stolika i oparła się lekko. - Lubisz gotować? - spytała.

Uśmiechnęła się lekko.
- Nie przeszkadza mi to - podeszła do tego stolika i oparła się lekko. - Lubisz gotować? - spytała.

[Skye]

-nawet - odpowiedział - ale nie jestem jakimś znakomitym kucharzem - oparl się o blat stojąc naprzeciw niej - ale ćwiczenie czyni mistrza -

[Elle]

- To pewnie kolacja będzie pyszna - odparła z uśmiechem, czując coraz większą chęć na jedzenie, ale i na Jacoba.

- To pewnie kolacja będzie pyszna - odparła z uśmiechem, czując coraz większą chęć na jedzenie, ale i na Jacoba.

[Skye]

Po jakichś 30 minutach danie było gotowe. Podał na blat makaron i nalał im wina.
-smacznego - powiedział do Elle

[Elle]

- Nawzajem - odpowiedziała i spróbowała spaghetti. Oblizała wargi. - Pyszne - pochwaliła.

- Nawzajem - odpowiedziała i spróbowała spaghetti. Oblizała wargi. - Pyszne - pochwaliła.

[Skye]

-dziękuje - powiedział - ale chyba ciastek lepszy, prawda? - zazartował mając na mysli siebie samego

[Elle]

Roześmiała się.
- Naturalnie, ciastka nic nie przebije - puściła do niego oko i napiła się wina.

Roześmiała się.
- Naturalnie, ciastka nic nie przebije - puściła do niego oko i napiła się wina.

[Skye]

-kiedy dokonasz konsumpcji ciastka? - spytał dolewając jej wina

[Elle]

- Już niedługo. -W jej oku błysnęła iskierka diabełka. - A na razie - rzekła, łapiąc widelec - skończę konsumować wyśmienite spaghetti.

- Już niedługo. -W jej oku błysnęła iskierka diabełka. - A na razie - rzekła, łapiąc widelec - skończę konsumować wyśmienite spaghetti.

[Skye]

-trzymam za słowo - powiedział upijajac łyk z swojego kieliszka

[Elle]

- Nie bój się, zostanie dotrzymane - powiedziała, kończąc danie. Wyciągnęła pod stołem nogi, prawie przez przypadek dotykając nimi nóg Jacoba. Napiła się wina, które może nie było najlepszym, jakie w życiu piła, ale smakowało jej.

- Nie bój się, zostanie dotrzymane - powiedziała, kończąc danie. Wyciągnęła pod stołem nogi, prawie przez przypadek dotykając nimi nóg Jacoba. Napiła się wina, które może nie było najlepszym, jakie w życiu piła, ale smakowało jej.

[Skye]

Spojrzał pod stół i podziwiał długie nogi Elle.
-mogłabyś być modelką - stwierdził po chwili