[ann]

- Dzięki, Blake - powiedziała, gdy dostała prezent

[REKLAMA]

[Skye]

- zzzajebioza! - powiedziała tuląc do piersi butelke - dzięki, to byl strzał w 10 - położyła radośnie Danielsa na barek za kanapą i dodała - spróbóje go ktoś otworzyć przedemną! Czego się napijecie? Cho dziś służy za kelnerke - wskazala na gosposie ubraną dizś nie w jej zajebiaszczy stroj ale w schludną kiecke.

[ann]

- Ja poproszę coś mocnego - powiedziała i zwróciła się do Skye - to dobrze. trzeba ich zeswatać. a z tą całą cos trzeba zrobić... - zastanawiała się chwilę. nagle zmieniła temat - naprosiłam kilka osób, ale coś ich nie ma...

[andy]

Pomyślał przez chwilę kątem oka patrząc na Ann
-Coś mocnego poproszę -uśmiechnął się do gosposi.

Pomyślał przez chwilę kątem oka patrząc na Ann
-Coś mocnego poproszę -uśmiechnął się do gosposi.

[Serena]

- Zeswatać? - powtórzyła z zaciekawieniem. Po czym poprosiła o jakąś specjalność polecaną przez SKye ;)

[ann]

Popatrzyła na Michaela i posłała mu uśmiech.

[Skye]

Popatrzała na Cho wzrokiem "wiesz co robić" i podeszła do towarzystwa siadając na kanapie.
-taaak, starym się znaleść Joelowi jakąs dziewcyzne - wyjaśniła Blake rozglądajac się czy gdzieś w pobliżu nie ma J.

[ann]

- I wymyśliłyśmy, że może tak będzie to moja siostra... - dodała

[Avril]

- Tak w ogóle to jestem Sam. - powiedział do towarzystwa.

- Tak w ogóle to jestem Sam. - powiedział do towarzystwa.

[Serena]

- Chyba nie będzie z tego zbyt zadowolony - powiedziała usmiechając się. - Bierzecie juz kogos pod uwagę? - spytała komisji do spraw obrad w osobach Ann i Skye

[ann]

- A widziałyście wczoraj jak zachowywała się moja siostra? -spytała

Weszła do środka, bo ją wpuścili. nie wiedziała w ogóle czemu.
- przepraszam - zawołała, żeby usłyszał ją ktoś przez muzykę

[Skye]

- wiesz, zawsze sie o niego martwiłam, bardzo zależy mi na tym by dobrze lokował swoje uczucia - powiedziała madczynym tonem - i pragnę dla niego jak najlepiej. z resztą moze to wyleczy go z przleotnych zabaw z innymi, cza sisę ustatkowac -
-Sam...nie kojarze Cie, lae witaj! czuj się jak w domu! - powiedziała do Sama pokazując by usiadł obok

[ann]

- Z Caroline na pewno się ustatkuje - powiedziała. - a Joel jest w domu?

[andy]

Słuchał rozmów, ale ich nieprzetrawiał. Nie żeby mu się nudziło, ale takie "kobiece" plotki i spiski go mimo wszystko nie kręciły. Wziął od gosposi drinka i powoli zaczął go siorbać.

Słuchał rozmów, ale ich nieprzetrawiał. Nie żeby mu się nudziło, ale takie "kobiece" plotki i spiski go mimo wszystko nie kręciły. Wziął od gosposi drinka i powoli zaczął go siorbać.

[Blair]

Pod domem przywitała się z Ethanem i trzymając go za rękę weszła do domu na legalu, zapomnieli zamknąć drzwi.
- Hej, solenizantka zapomniałaś zamknąć drzwi. - powiedziała niezauważona do tej pory Szanelowa stojąca w wejściu do salonu.