[Chuck]

Zbliżył sie do niej, palcami a przynajmniej ich końcówkami dotknął jej podbródka.
- Cieszy mnie to. - powiedział do niej dość cicho ale mogła spokojnie to usłyszeć no cóż można powiedzieć, ze już zaczął działać.

[REKLAMA]

[SK]

Dotknęła ręką swojej brody.
-Nie wolał byś siedzieć teraz ze znajomym albo dziewczyną?
Zamyśliła się.
-Masz znajomych prawda?

Dotknęła ręką swojej brody.
-Nie wolał byś siedzieć teraz ze znajomym albo dziewczyną?
Zamyśliła się.
-Masz znajomych prawda?

[Chuck]

- Mam czasem, ale po co teraz mi oni? - powiedział do niej.

[SK]

-Gdyby nie nieznajomi czuła bym się samotna. Od kiedy przyjechałam trafiam na takie losowe towarzystwo.

-Gdyby nie nieznajomi czuła bym się samotna. Od kiedy przyjechałam trafiam na takie losowe towarzystwo.

[Chuck]

- Pamiętaj skarbie, zawsze może być gorzej - powiedział do niej chodź nie wiadomo czy da sie trafić na gorszą osobę niż on sam ale to tylko szczegóły.

[SK]

-Gorzej? Siedzę w barze w towarzystwie właściciela zamiast poznawać fajnego faceta.
Skrzyżowała ręce na piersi.

-Gorzej? Siedzę w barze w towarzystwie właściciela zamiast poznawać fajnego faceta.
Skrzyżowała ręce na piersi.

[Chuck]

- A ja ci, nie odpowiadam? - spoglądał na nią spod brwi.

[SK]

-Przepraszam, nie chciałam być niegrzeczna.
Spuściła wzrok.
-Dużo gościsz takich klientów z łapanki?
Uśmiechnęła się.

-Przepraszam, nie chciałam być niegrzeczna.
Spuściła wzrok.
-Dużo gościsz takich klientów z łapanki?
Uśmiechnęła się.

[Chuck]

- Jesteś pierwsza, i nie klientów tylko gości, bo to na mój koszt - powiedział do niej.

[SK]

-Miło.
Zawstydziła się.
-Podoba mi się bycie twoim gościem.

-Miło.
Zawstydziła się.
-Podoba mi się bycie twoim gościem.

[Chuck]

- Dla pięknych kobiet wszystko, a jeszcze jak są tak miłe to już... w ogóle - powiedział

[SK]

-Jesteś okropnie spięty. Drinki nie pomogły?
Przeciachała się podnosząc ręce do góry.
-Jeszcze jeden i będę aż za bardzo rozluźniona.
Zaśmiała się.

-Jesteś okropnie spięty. Drinki nie pomogły?
Przeciachała się podnosząc ręce do góry.
-Jeszcze jeden i będę aż za bardzo rozluźniona.
Zaśmiała się.

[Chuck]

- Jak jestem spięty to przez ciebie, słoneczko. - powiedział, biorąc kolejną szkocką.

[SK]

-Przez mnie?
Spojrzała na Chucka.
-Jesteś nieśmiały czy zrobiłam coś nie tak?

-Przez mnie?
Spojrzała na Chucka.
-Jesteś nieśmiały czy zrobiłam coś nie tak?

[Chuck]

- Nieśmiały? - powiedział do niej no cóż, jeszcze tego nie słyszał nigdy.