[Elle]

Westchnął, położył się na plecach wkładając dłonie za głowę. Z uśmiechem na ustach myślał o Chanel. Po chwili podniósł się i wypił trochę wody.

Westchnął, położył się na plecach wkładając dłonie za głowę. Z uśmiechem na ustach myślał o Chanel. Po chwili podniósł się i wypił trochę wody.

[REKLAMA]

[Elle]

Czekając na Chanel, zasnął. Był rozpalony, to pewnie przez gorączkę. A może przez Chanel?

/o kurczaki, muszę lecieć. ;/ Możesz położyć się i zasnąć obok niego, albo sobie pójść. xD

Czekając na Chanel, zasnął. Był rozpalony, to pewnie przez gorączkę. A może przez Chanel?

/o kurczaki, muszę lecieć. ;/ Możesz położyć się i zasnąć obok niego, albo sobie pójść. xD

[Blair]

- Weszła do Sypialni. - Och, jak słodko śpi. - Powiedziała pod nosem.
- Przykryła go kołdrą i położyła się obok niego całując go w czoło.
- Dobranoc Kochanie. - przytuliła się do niego.


/ to ja wybieram wariant nr. 1.

[Blair]

- Obudziła się i zobaczyła że leży obok niej Ethan. Zauważyła w drugiej chwili ze jest w jego pokoju.
- Moja głowa. - pocałowała Ethan'a w czoło i po cichu wyszła do parku z książką w ręku.

[Elle]

Wyszedł z pokoju, przeciągając się.

Wyszedł z pokoju, przeciągając się.

[Elle]

Wszedł do pokoju i kładąc się na łóżko, prawie od razu zasnął.

Wszedł do pokoju i kładąc się na łóżko, prawie od razu zasnął.

[Elle]

Wyszedł z pokoju lekko przygaszony, tłumiąc w sobie złość, by nie zacząć bić wszystkich wazonów, luster, kopać, przewracać i krzyczeć.

Wyszedł z pokoju lekko przygaszony, tłumiąc w sobie złość, by nie zacząć bić wszystkich wazonów, luster, kopać, przewracać i krzyczeć.

[Elle]

Ethan przebrał się, zabrał komórkę i wyszedł.

Ethan przebrał się, zabrał komórkę i wyszedł.

[Elle]

Ethan wszedł do pokoju i wyciągnął na środek pokoju walizkę, którą przed kilkoma tygodniami tam kładł. Było tam jeszcze trochę rzeczy więc wrzucił resztę ciuchów, wszystkie potrzebne rzeczy i wyszedł. Zastanawiał się jeszcze, czy powiadomić kogoś, że wyjeżdża, jednak rozmyślił się. Nie ma do kogo.

Ethan wszedł do pokoju i wyciągnął na środek pokoju walizkę, którą przed kilkoma tygodniami tam kładł. Było tam jeszcze trochę rzeczy więc wrzucił resztę ciuchów, wszystkie potrzebne rzeczy i wyszedł. Zastanawiał się jeszcze, czy powiadomić kogoś, że wyjeżdża, jednak rozmyślił się. Nie ma do kogo.

[Elle]

Weszła do pokoju i walnęła się na łóżko. Zadzwoniła do rodziców, a później ubrała się. Posiedziała jeszcze chwilę przed laptopem, a później wyszła z pokoju.

Weszła do pokoju i walnęła się na łóżko. Zadzwoniła do rodziców, a później ubrała się. Posiedziała jeszcze chwilę przed laptopem, a później wyszła z pokoju.

[Elle]

Leżała na łóżku, myśląc o wszystkim. Postanowiła wyjść na miasto, zamiast kisić się w domu. Sprawdziła jeszcze pocztę, a później wyszła, przeczesując ręką włosy.

Leżała na łóżku, myśląc o wszystkim. Postanowiła wyjść na miasto, zamiast kisić się w domu. Sprawdziła jeszcze pocztę, a później wyszła, przeczesując ręką włosy.

[Elle]

Obudziła się. Przypomniała sobie, że Elle jest u weterynarza z kotem. Napisała do niej sms-a i zwlekła się z łóżka. Wyszła do kuchni.

Obudziła się. Przypomniała sobie, że Elle jest u weterynarza z kotem. Napisała do niej sms-a i zwlekła się z łóżka. Wyszła do kuchni.

[Elle]

Znów wgramoliła się do niepościelonego łóżka i przykryła kołdrą po sale uszy, by się rozgrzać. Poleżała tak chwilę, a później spojrzała na zegarek. Miała mało czasu do spotkania z Thomasem. Postanowiła jednak jeszcze trochę poleżeć. Po chwili zasnęła.

Znów wgramoliła się do niepościelonego łóżka i przykryła kołdrą po sale uszy, by się rozgrzać. Poleżała tak chwilę, a później spojrzała na zegarek. Miała mało czasu do spotkania z Thomasem. Postanowiła jednak jeszcze trochę poleżeć. Po chwili zasnęła.

[Elle]

Przebudziła się na dźwięk natarczywego, głośnego pisku. Wymamrotała kilka przekleństw ze złością myśląc, że to znów jakiś budzik. Podniosła się i przyjrzała telefonowi orientując się, że to sms. Przeczytała i odpisała, opadając znów na łóżko z westchnieniem. Patrząc na zegarek stwierdziła, że trochę przysnęła.

Przebudziła się na dźwięk natarczywego, głośnego pisku. Wymamrotała kilka przekleństw ze złością myśląc, że to znów jakiś budzik. Podniosła się i przyjrzała telefonowi orientując się, że to sms. Przeczytała i odpisała, opadając znów na łóżko z westchnieniem. Patrząc na zegarek stwierdziła, że trochę przysnęła.

[Elle]

Brunetka uchyliła drzwi, a później weszła. Zdziwił ją widok Chloe w łóżku. Odkąd pamiętała, ta zawsze była wcześnie na nogach.
- Strasznie mi przykro - powiedziała na wejściu blondynka.
Elle pokręciła powoli głową na znak, że nie musi jej być przykro. Przysiadła na jej łóżku.
- Co robisz jeszcze w betach? - spytała, zmieniając temat.
- A tak jakoś, nie chce mi się wygrzebać - wzruszyła ramionami.

Brunetka uchyliła drzwi, a później weszła. Zdziwił ją widok Chloe w łóżku. Odkąd pamiętała, ta zawsze była wcześnie na nogach.
- Strasznie mi przykro - powiedziała na wejściu blondynka.
Elle pokręciła powoli głową na znak, że nie musi jej być przykro. Przysiadła na jej łóżku.
- Co robisz jeszcze w betach? - spytała, zmieniając temat.
- A tak jakoś, nie chce mi się wygrzebać - wzruszyła ramionami.