Zakrecona trafiła tutaj, zaparkowała swojego starego mini coopera i jeszcze je pogłaskała przed wejsciem -nie martw sie szorti,niebawem wracam -i juz była w środku. zamówiła sobie kiwi kiwi i usiadła przy barze..ale stwierdziła,ze niewygodne krzesła.. wiec przeniosła się na kanapy xD i jak gdyby nigdy nic sie przysiadła -ooo.. od razu lepiej
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2009-09-04, 22:30
Siedział tak sobie spokojnie nie zważając na nic gdy naglę zobaczył ,że ktoś się do niego przysiadł. Zachowanie jej było dość podobne do niego bo się nie spytała tylko od razu usiadła obok ale co tam jemu to nie przeszkadzało wcale. Spojrzał na nią lekko spod brwi by zobaczyć czy jest warta tego by na nią zwrócić uwagę. Wnioskując uznał ,że nie jest zbyt piękna ale może warto jak to mówią potwór nie potwór byle miał otwór. - cześć mała, co cie tu sprowadza. - powiedział do niej patrząc gdzieś w dal ów miejsca gdzie się znajdował a to na bar a to gdzie indziej.
_________________
szorti [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-04, 22:33
spojrzała na chłopaka -mała to jest Twoja pała..-ironicznie sie uśmiechnęła, nie lubiła takich zaczepek, a moze po prostu była za pyskata -kanapy xD są bardzo wygodne.. nie siadam byle gdzie
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2009-09-04, 22:38
Czyżby chciała mu dogadać oj co za chamstwo w niej siedzi ale mniejsza o to jakoś się tym nie przejął i miał na to odpowiedź. - a chcesz się przekonać. - powiedział do niej i spojrzał spod brwi. - wygodne mówisz, masz może i racje ale też dużo zależy z kim na nich wylądujesz. - powiedział do niej gdy ona skończyła.
_________________
szorti [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-04, 22:41
spojrzała na niego unosząc brwi-a co jeśli chce? -trafiła kosa na kamien -no to pokaz co tam masz kochaneczku -wyszczerzyła się głupio, była ciekawa co zrobi
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2009-09-04, 22:49
Hmm. dość ciekawa sytułacja się zrobiła z tego wszystkiego ale wiedział o tym ,zę nie pokaże jej tu i teraz. Nie to ,że by sie wstydził ale ma swoje zasady i się ich trzyma i tego nie zrobi nie wyjmie ptaka tak po prostu. - kotku, nie tu jak chcesz możemy się pojechać do ciebie lub do mnie. - powiedział do niej bo jak tak bardzo chce to mogą zaraz zmienić lokum.
_________________
szorti [Usunięty]
Wysłany: 2009-09-04, 22:53
-uuu.. co ja słysze.. kotku, czułe słówka -założyła rękę na rękę,a ze zawsze stawiala na swoim zaryzykowała -proszę bardzo.. pokaż mi gdzie zapraszasz koleżanki
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2009-09-04, 22:59
Coś za łatwo to idzie nie lubi tak woli pobawić się w myszkę i kotka wtedy ma większy ubaw woli jak dziewczyna zgrywa niedostępną ale jak ma juz tak być trudno tym też się zadowoli i tak chyba na razie lepiej trafić nie może. - no to chodźmy, skarbie do mojego raju. - powiedział tylko tyle po czym wstał a ona pewnie z nim, i razem wyszli i wsiedli do jego czarnej limuzyny ,bez której nigdzie się nie wybiera. W niej na pewno była lekka gra wstępna czyli czułe słówka i delikatne ruchy typu ręka na kolanie. Po czym pojechali do niego.
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 429 Skąd: z Czaklandi...
Wysłany: 2009-10-30, 21:06
Oczywiście jego zamówienie to szkocka z lodem bo jak że inaczej. - Dawno tu nie byłem i to jak dawno. - powiedział do Skye bo ją to na pewno zaciekawi, bo tylko on potrafi zaprowadzić Bassa do Alibi.
-też mnie tu danwo nie było - powiedziała rozglądajac się - ale nic sie tu nie zmieniło, no i towarzystwo też prawie te same co kiedyś - napiła się swojego charlestona.
- np. taki Chuck - powiedziała wesoło - odrazu humor mi wraca, gdy mam w ręce kieliszek - wyznała - a właśnie - przypomniała sobie nagle o ich ostatniej rozmowe - myślałeś nad organizacją jakiejś imprezy? -
Jej oczy zabłysły, tak jak zawsze gdy była mowa o imprezach.
-świetnie - skomentowała zadowolona z obrotu sprawy - mam nadzieję, że będzie komplet. - powiedziała i odłożyła na chwile swój kieliszek, tym razem nieco dalej niż zawsze, bo miala nauczkę po ostatniej wizycie w bed new york - własciwie dlaczego pokłóciliście się z Blair? - spytała patrząc mu w oczy - przecież było już tak dobrze -
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach