[Serena]

[REKLAMA]

[heidi]

siedziała sobie przed wejściem, nie żeby przyszła do wesołego, właściwie to ona strasznie bała się tych wszystkich klownów, kolejek itepe. , ale przechodziła tędy i usiadła sobie na ławeczce i podziwiała kolejki i słuchała tej irytującej muzyczki z wesołego miasteczka.

siedziała sobie przed wejściem, nie żeby przyszła do wesołego, właściwie to ona strasznie bała się tych wszystkich klownów, kolejek itepe. , ale przechodziła tędy i usiadła sobie na ławeczce i podziwiała kolejki i słuchała tej irytującej muzyczki z wesołego miasteczka.

[chuck]

szedł sobie ulicą niedaleko wesołęgo miasteczka. Nie zeby tam szedl, bylo to ostatnie miejsce gdzie poszedl by z wlasnej woli. Zobaczyl jednak w oddali dziewczyne, ktora wydawala mu sie znajoma. Albo po prostu nie mial co robic, w kazdym razie postanowil do niej podejsc. Wszedł po woli, bo caly czas bal sie ze jego reputacjea legnie w gruzach jesli zobaczy go tutaj Nate czy ktos inny.
- A ja myslalem, ze tutaj nikt nie przychodzi- rzucil tak,o , na poczatek.

szedł sobie ulicą niedaleko wesołęgo miasteczka. Nie zeby tam szedl, bylo to ostatnie miejsce gdzie poszedl by z wlasnej woli. Zobaczyl jednak w oddali dziewczyne, ktora wydawala mu sie znajoma. Albo po prostu nie mial co robic, w kazdym razie postanowil do niej podejsc. Wszedł po woli, bo caly czas bal sie ze jego reputacjea legnie w gruzach jesli zobaczy go tutaj Nate czy ktos inny.
- A ja myslalem, ze tutaj nikt nie przychodzi- rzucil tak,o , na poczatek.

[heidi]

spojrzała na chłopaka - no popatrz ja też tak myślałam - powiedziała patrząc na niego , oczywiście to było powiedziane z lekką ironią, bo przecież jest tu ona no i teraz on, a więc to już coś ;d - tak tylko sobie usiadłam - wzruszyła ramionami - w życiu bym nie poszła na te karuzele - wskazała ruchem głowy na te całe kolejki. - a Ty co? idziesz się zabawić? - zaśmiała się lekko

spojrzała na chłopaka - no popatrz ja też tak myślałam - powiedziała patrząc na niego , oczywiście to było powiedziane z lekką ironią, bo przecież jest tu ona no i teraz on, a więc to już coś ;d - tak tylko sobie usiadłam - wzruszyła ramionami - w życiu bym nie poszła na te karuzele - wskazała ruchem głowy na te całe kolejki. - a Ty co? idziesz się zabawić? - zaśmiała się lekko

[chuck]

Chuck spojrzał na nią z udawanym oburzeniem.
- No wiesz. - prychnął teatralnie- to nie dla mnie- objął ręką całe miasteczko. Usiadl kolo niej, wcale nie pytajac o pozwolenie, bo tego nie mial w zwyczaju.
- Ja sobie tez... -szukal slowa ...- posiedze- zasmial sie, bo wydalo mu sie to glupie.

Chuck spojrzał na nią z udawanym oburzeniem.
- No wiesz. - prychnął teatralnie- to nie dla mnie- objął ręką całe miasteczko. Usiadl kolo niej, wcale nie pytajac o pozwolenie, bo tego nie mial w zwyczaju.
- Ja sobie tez... -szukal slowa ...- posiedze- zasmial sie, bo wydalo mu sie to glupie.

[heidi]

- ok, razem zawsze raźniej - uśmiechnęła się, bo wsumie fakt było to głupie ;p - tak właściwie to my się chyba znamy hm? - spytała bo nie wiedziała czy może pan Chuck Bass ją kojarzy

- ok, razem zawsze raźniej - uśmiechnęła się, bo wsumie fakt było to głupie ;p - tak właściwie to my się chyba znamy hm? - spytała bo nie wiedziała czy może pan Chuck Bass ją kojarzy

[chuck]

- wydaje mi sie, że tak - przypatrzył się dziewczynie- jesteś Chloe tak? - spytał całkeim poważnie po czym roześmiał się- żartuje! o ile pamietam ty jestes Heidi- wypowiedział te slowa jakby byla to dobra odpowiedz w milionerach. No i czekal na werdykt ;)

- wydaje mi sie, że tak - przypatrzył się dziewczynie- jesteś Chloe tak? - spytał całkeim poważnie po czym roześmiał się- żartuje! o ile pamietam ty jestes Heidi- wypowiedział te slowa jakby byla to dobra odpowiedz w milionerach. No i czekal na werdykt ;)

[heidi]

zaczęła klaskać w łapki - taak brawo, a jednak pamiętasz - uśmiechnęła się - to było pytanie za 100pkt - pokazała mu język - chyba powinnam czuć się wyróżniona prawda? - uniosła brew, chodziło jej o to że zapamiętał ją i jej imie mhm

/sory net :|

zaczęła klaskać w łapki - taak brawo, a jednak pamiętasz - uśmiechnęła się - to było pytanie za 100pkt - pokazała mu język - chyba powinnam czuć się wyróżniona prawda? - uniosła brew, chodziło jej o to że zapamiętał ją i jej imie mhm

/sory net :|

[chuck]

- myśle ze tak - oznajmil jej- za 100 pkt mowisz? - podrapal sie po brodzie i powiedzial- to ja Ci dam pytanie za 200... ja ja sie nazywam?

- myśle ze tak - oznajmil jej- za 100 pkt mowisz? - podrapal sie po brodzie i powiedzial- to ja Ci dam pytanie za 200... ja ja sie nazywam?

[heidi]

- ty pewnie jesteś ten słynny Chuck Bass - powiedziała zabawnie - mam świetną pamięć jeśli chodzi o imiona niegrzecznych chłopców - uśmiechnęła się i założyła kosmyk włosów za ucho

- ty pewnie jesteś ten słynny Chuck Bass - powiedziała zabawnie - mam świetną pamięć jeśli chodzi o imiona niegrzecznych chłopców - uśmiechnęła się i założyła kosmyk włosów za ucho

[chuck]

Chuck poprawił marynarkę - skoro tak mówisz- odgarnął żartobliwie włosy- ja z reguły mam pamięc do imion ładnych dziewczyn- powiedział i przyglądał się Heidi.

Chuck poprawił marynarkę - skoro tak mówisz- odgarnął żartobliwie włosy- ja z reguły mam pamięc do imion ładnych dziewczyn- powiedział i przyglądał się Heidi.

[chuck]

/jestes?/

/jestes?/

[Elle]

Przyszła tu sobie i usiadła na jakiejś ławeczce, o ile taka była. Siedziała, czekając na T.

Przyszła tu sobie i usiadła na jakiejś ławeczce, o ile taka była. Siedziała, czekając na T.

[Elle]

Zaczęła się lekko niecierpliwić. Sprawdziła sms Thomasa, czy na pewno napisał o 17.00. Przytupywała lekko nogą, rozglądając się. Powoli zaczynała ją denerowować ta sztuczna muzyczka i krzyk małych dzieci.

Zaczęła się lekko niecierpliwić. Sprawdziła sms Thomasa, czy na pewno napisał o 17.00. Przytupywała lekko nogą, rozglądając się. Powoli zaczynała ją denerowować ta sztuczna muzyczka i krzyk małych dzieci.

[sq.]

Chłopak pobiegł co sił w ngoach do umówionego meisjca.
-Bardzo przepraszam za spóźeninei.. Wiem nie zasłużyłaś na to moje spoźeninie. - powiedział zasapany.


//będę pisać wolno ale będę pisać..

Chłopak pobiegł co sił w ngoach do umówionego meisjca.
-Bardzo przepraszam za spóźeninei.. Wiem nie zasłużyłaś na to moje spoźeninie. - powiedział zasapany.


//będę pisać wolno ale będę pisać..