[chuck]

Chuck pomyslał sobie patrzac na Nate'a ze to jakas rywalizacja (a moze to skrety tak na niego dzialaly), jednak postanowił pokazac kto tu jest Chuckiem Bassem.
- Co sprowadza tutaj taka piekna dziewczyne - spytał odrzucajac za siebie niedopałek po czym odwrocil sie calkowicie do Melody

Chuck pomyslał sobie patrzac na Nate'a ze to jakas rywalizacja (a moze to skrety tak na niego dzialaly), jednak postanowił pokazac kto tu jest Chuckiem Bassem.
- Co sprowadza tutaj taka piekna dziewczyne - spytał odrzucajac za siebie niedopałek po czym odwrocil sie calkowicie do Melody

[REKLAMA]

[Melody]

Przewrociła oczami z lekkim rozbawieniem - może i znam ale wolałam tousłyszeć od was - powiedziała wzdychając i opadła na oparcie ławki lutrując ich wzrokiem.
Spojrzała uważnie na Chucka uśmiechając się kącikowo - co sprowadza? niestety muszę cię zmartwić, mieszkam tu od urodzenia - powiedziała i nie wytrzymując już uśmiechnęła się ukazując im rząd śnieżnobiałych zębów.- no chyba ze chodzi i o to miejwsce - mruknęła rozglądając się - too może chęć spotkania kogoś godnego mojej uwagi ? - zasugerowała unosząc zaczepnie jedną brew.

Przewrociła oczami z lekkim rozbawieniem - może i znam ale wolałam tousłyszeć od was - powiedziała wzdychając i opadła na oparcie ławki lutrując ich wzrokiem.
Spojrzała uważnie na Chucka uśmiechając się kącikowo - co sprowadza? niestety muszę cię zmartwić, mieszkam tu od urodzenia - powiedziała i nie wytrzymując już uśmiechnęła się ukazując im rząd śnieżnobiałych zębów.- no chyba ze chodzi i o to miejwsce - mruknęła rozglądając się - too może chęć spotkania kogoś godnego mojej uwagi ? - zasugerowała unosząc zaczepnie jedną brew.

[chuck]

- mieszkasz w parku - stwierdził całkiem poważny. - cóż, ja czasem pomieszkuję niedaleko fontanny - dodał

- mieszkasz w parku - stwierdził całkiem poważny. - cóż, ja czasem pomieszkuję niedaleko fontanny - dodał

[Nate]

Nate pokręcił głową z lekkim rozbawieniem, obserwując akcję Chucka, typowy, oklepany tekst. Widocznie praktyka, w jego przypadku, zamieniła się w rutynę, no i pomysłów brak. Cóż, tego typu odzywki nie były w stylu Nate, więc tylko poszerzył lekko uśmiech, umieszczając dłonie w kieszeniach - no to będziesz musiała to wyciągnąć od niego, ja raczej potraktuję twoje pytanie, jak pytanie retoryczne - oderwał od niej na chwilę wzrok, przenosząc go na przechodzących obok ich ławki ludzi.

[Melody]

Zmarszczyła lekko swoje gładkie jak dotąd czoło - czemu w parku ? - zapytała bo nie bardzo zrozumiała, a może to on nie zrozumiał jej wypowiedzi ?
Słysząc głos Nate'a spojrzała w jego stronę i uśmiechnęła się delikatnie - jak sobie chcesz, chociaż nadal mam nadzieję że kiedyś i z ciebie będzie mogła to wyciągnąć - dodała głosem pozbawionym emocji.

Zmarszczyła lekko swoje gładkie jak dotąd czoło - czemu w parku ? - zapytała bo nie bardzo zrozumiała, a może to on nie zrozumiał jej wypowiedzi ?
Słysząc głos Nate'a spojrzała w jego stronę i uśmiechnęła się delikatnie - jak sobie chcesz, chociaż nadal mam nadzieję że kiedyś i z ciebie będzie mogła to wyciągnąć - dodała głosem pozbawionym emocji.

[Nate]

- nie potrzebnie dałem ci tego skręta - powiedział bardziej do siebie, chociaż teoretycznie zwracał się do Chucka - i co, spotkałaś takiego kogoś? - spytał, lekko mrużąc oczy, wciąż patrząc przed siebie.

[Avril]

Avril szła chodniczkiem a przed nią biegł jej psiak. Zauważyła, że na ławce siedzi Melody więc podeszła i przywitała się. - Cześć Mel. - powiedziała uśmiechając się.

Avril szła chodniczkiem a przed nią biegł jej psiak. Zauważyła, że na ławce siedzi Melody więc podeszła i przywitała się. - Cześć Mel. - powiedziała uśmiechając się.

[chuck]

- już się otrząsam - powiedział nadąsany.
- czy my nei jestesmy godni twojej uwagi ? -spytał jakby to bylo oczywiste

- już się otrząsam - powiedział nadąsany.
- czy my nei jestesmy godni twojej uwagi ? -spytał jakby to bylo oczywiste

[Melody]

Odwrociła od niego wzrok również patrząc przed siebie - może - odparła wymijająco, upiła łyk kawy uśmiechając się przy tym dość tajemniczo.
Spojrzała na Avril która właśnie podeszła- hej - przywitała się weso,ło po czym spojrzala na Chucka - wy ? owszem jesteście - powiedziała uśmiechając się na ten swoj tajemniczy sposob.

Odwrociła od niego wzrok również patrząc przed siebie - może - odparła wymijająco, upiła łyk kawy uśmiechając się przy tym dość tajemniczo.
Spojrzała na Avril która właśnie podeszła- hej - przywitała się weso,ło po czym spojrzala na Chucka - wy ? owszem jesteście - powiedziała uśmiechając się na ten swoj tajemniczy sposob.

[chuck]

- hmm uznam to za komplement - odparł zlekka powolnie.

- hmm uznam to za komplement - odparł zlekka powolnie.

[Melody]

Zaśmiała się perliście ponownie upijając łyk kawy - taki był cel tej wypowiedzi - odparła patrząc gdzieś przed siebie.

Zaśmiała się perliście ponownie upijając łyk kawy - taki był cel tej wypowiedzi - odparła patrząc gdzieś przed siebie.

[Nate]

- fajny pies - powiedział, do nieznajomej mu dziewczyny, podążając chwilę wzrokiem za zwierzęciem. w duchu utwierdził się w przekonaniu, że chuck i skręt to nie jest najlepsze połączenie, słysząc jego wypowiedź, ale nie powiedział tego głośno.

[Avril]

- Dzięki. - powiedziała uśmiechając się delikatnie. - Jesteś stąd? - spytała nieznajomego patrząc na Melody.

- Dzięki. - powiedziała uśmiechając się delikatnie. - Jesteś stąd? - spytała nieznajomego patrząc na Melody.

[chuck]

Chuck silił się nad tym by powiedzieć coś mądrego. Po chwili uznał jednak ,że nie bedzie sie przemeczać i zostawił bycie normalnym Nate'owi.
- a więc pomijając juz kwestie bycia interesującym ... co to za rasa ? - spytał dziewczynę z psem (udało mu sie rzucic jakies ludzkie pytanie)

Chuck silił się nad tym by powiedzieć coś mądrego. Po chwili uznał jednak ,że nie bedzie sie przemeczać i zostawił bycie normalnym Nate'owi.
- a więc pomijając juz kwestie bycia interesującym ... co to za rasa ? - spytał dziewczynę z psem (udało mu sie rzucic jakies ludzkie pytanie)

[Avril]

- Golden retriver. Młodziutki jeszcze jest. - odpowiedziała patrząc jak jej pies biega sobie.

- Golden retriver. Młodziutki jeszcze jest. - odpowiedziała patrząc jak jej pies biega sobie.