Oględziny przeprowadziła na swym stroju i stwierdziła, że aż bije po oczach, że to wieś spiewa i tanczy. - Tak, to chyba dobry pomysł - przecież sama na niego wpadła. Więc trzeba było zebrać manatki, co uczyniła, po czym chyba się zbierała do wyjsćia.
- Iść z Tobą, czy spotkamy się gdzieś na miejscu?- pójście z Blejk było kuszące, ale bał się pani Lively, która chyba nie była do niego przyjaźnie nastawiona.
- A gdzie? - spytała zalotnie, a nóż wymyśli coś fajnego jak skok na bungee bez bungee... - Myślę, że lepsza byłaby ta druga opcja, sam rozumiesz.. - oczywiście chodziło jej o mamunię, która siała postrach wśród mełodzieży.
- Myślałem o jakimś klubie- fanfary za oryginalność! - ale czy jak matka dorwie Cię w domu, to Cię do niego wypuści, tak samą, po nocy? Może po prostu Cię odprowadzę i skoczymy gdzieś jutro, hm? Pewnie jesteś zmęczona - chciał przypunktować u pani Lively za dostarczenie córeczki, która już x lat nie pokazywała się na chawirze. No i szczerze mówią, trochę do wymęczyło do 'świętowanie'.
- Zmyślny jesteś jednak! - zrobiła mu 'ciocia przyjechała', ale tak delikatniej, bo przecież nie można napastować ludzi! A że iks lat jej nie było, to by się jej mamuśka mogła wściec lub lekko zaniepokoić. - Ale, musisz mnie odprowadzić, jesteś mi winien eskortę ! - przecież kiedyś ona mu tam uratowała zycie w parku przed gapiącym się dziadem.
- Służę ramieniem - jak powiedział, tak też zrobił i kiedy już Blake się owego uczepiła, wymaszerowali z sypialni, a potem z apartamentu, a potem z apartamentowca.
Idąc za nim, teatralnym gestem, niczym jakaś Ditawontis zrzuciła z siebie kamizelkę, co to na sobie ją miała, bo przecież galowy strój miała przyodziany. - Wiesz, że solowe występy są już nie w modzie? - powiedziała, co było równoznaczne z 'ej, arczibald, pozbawiaj się nakrycia wierzchniego! '
- Myślałem, że sobie posiedzę i po prostu popatrze, mówiłem, że jestem tradycjonalistą- wyszczerzył się, siadając na brzegu łóżka - Ale skoro nalegasz- wzruszył lekko ramionami, rozpinając guziki koszuli. eye kontakt oczywiście był non stop, bo jego wzrok za nią gonił
- Możemy pójć na kompromis - zaproponowała, zbliżając się do siedzącego na drogim pewnie, łożu Nejta. Sama zaczęła rozpinać mu koszulę, więc teoretycznie tylko ona robiła striptiz. Gdy już koszula jego znalazła się milion metrów od nich, Blejk obdarzyła Nate'a serią pocałunków, jak w maratonie szotów at lowe.
- Okej, kompromis wchodzi w grę- zgodził się, zanim jeszcze obdarzyła tymi pocałunkami, bo gdy tylko ich usta się zetknęły, to już nie był w stanie nic powiedzieć. On oczywiście te pocałunki wszystkie odwzajemnił, każdy jeden, normalnie uwskuteczniając nawet wojaże językiem po jej podniebieniu.
Uśmiechnęła się gdzieś w przerwie tych włojaży, po czym pozbawiła się bluzki, by dalej zachować ideę striptizu. A że tutaj Blejk rządziła w tym momencie, wstała, pociągnowszy Nejta za pasek od spodni, by wstał razem z nią, bo przecież nie zostawi go tak w spodniach, bidusiego :C
Więc wstał, posłuszny, patrząc, jak pozbawia go spodni - Mieliśmy iść spać - powiedział, rozbawiony, kiedy na chwilę zaprzestali kręcić zakochaj się w bolku i loku. Mimo tego co powiedział, zsunął jedno ramiączko jej stanika, całując w odsłonięty kawałek skóry, psując tym samym ideę striptizu, ale nie mógł się powstrzymać, jest najsłabszym ogniwem! To samo zrobił z drugim ramiączkiem, w końcu całkowicie pozbawiając ją tego, jego zdaniem, nie potrzebnego odzienia i uradował się, bo wreszcie miał co robić z rękami!
Zastopowała na chwilę jakichkolwiek czynności, ręce jednak dalej egzystowały gdzieś w okolicach nejtowego tyłka, który był nietknięty przez komary! - Jesli chcesz, mozemy pojsc spac - bo przeciez on tutaj wydawal rozporządzenia, w tym domu.
- Już mi się odechciało - odarł natychmiastowo, z ustami gdzieś przy jej uchu, w ogóle w sumie nie kontrolował już tego, gdzie te usta sobie wędrowały. Pomógł Blejkowej z paskiem od spodni, bo chciał, by jak najszybciej ujrzała gacie w statki, no i teraz właśnie ukazały się jej oczom one.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach