[Elle]

- Ja właśnie miałam zamiar, ale, uf, spałam do południa - uśmiechnęła się lekko. - I co, jak się czuje? Obudziła się już?

- Ja właśnie miałam zamiar, ale, uf, spałam do południa - uśmiechnęła się lekko. - I co, jak się czuje? Obudziła się już?

[REKLAMA]

[Blair]

- Tak, widziałam jak się przebudza, ale pielęgniarka kazała mi wyjść.

[Elle]

- Mhm - powiedziała. - To mam nadzieję, że już będzie dobrze. A tak swoją drogą, wyglądasz dziś tak inaczej - przyjrzała się uważnie Chanel.
- Ładniej - uśmiechnął się i postawił przed dziewczyną kubek gorącego napoju, po czym usiadł.

- Mhm - powiedziała. - To mam nadzieję, że już będzie dobrze. A tak swoją drogą, wyglądasz dziś tak inaczej - przyjrzała się uważnie Chanel.
- Ładniej - uśmiechnął się i postawił przed dziewczyną kubek gorącego napoju, po czym usiadł.

[Blair]

- Dziękuję Ethan. - uśmiechnęła się.

[Elle]

- Nie ma za co, lubię prawić komplementy - wyszczerzył się i upił łyk już trochę zimnej kawy.
Elle roześmiała się.
- Po patrzcie, a ja nic o tym nie wiedziałam.
Na stół nagle wskoczył kot Elle. Dziewczyna pospiesznie ściągnęła go ze stołu i posadziła na kolanach.
- Nie wolno tak - skarciła go.

- Nie ma za co, lubię prawić komplementy - wyszczerzył się i upił łyk już trochę zimnej kawy.
Elle roześmiała się.
- Po patrzcie, a ja nic o tym nie wiedziałam.
Na stół nagle wskoczył kot Elle. Dziewczyna pospiesznie ściągnęła go ze stołu i posadziła na kolanach.
- Nie wolno tak - skarciła go.

[Blair]

- O czym nie wiedziałaś.? - zapytała upijając łuka.

[Elle]

- Ze Ethan lubi prawić komplementy - spojrzała na niego, a później na Chanel. - Nie spodziewałabym się tego po nim, w końcu jest taki nieśmiały - uśmiechnęła się. Upiła łyk kawy.
- Będziesz szła jeszcze do Amy? - spytała, zmieniając temat.

- Ze Ethan lubi prawić komplementy - spojrzała na niego, a później na Chanel. - Nie spodziewałabym się tego po nim, w końcu jest taki nieśmiały - uśmiechnęła się. Upiła łyk kawy.
- Będziesz szła jeszcze do Amy? - spytała, zmieniając temat.

[Blair]

- Chanel czuła się zaszczycona komplementem Ethana aż sie zaczerwieniła.
- Chyba tak, a dlaczego pytasz?

[Elle]

Wzruszyła ramionami.
- Bo chciałabym ją dziś odwiedzić i tak się zastanawiałam - uśmiechnęła się. - A ty wiedziałaś coś o zamiarach Cath co do Amy? Latałaś po jej domu jak opętana - roześmiała się.

Wzruszyła ramionami.
- Bo chciałabym ją dziś odwiedzić i tak się zastanawiałam - uśmiechnęła się. - A ty wiedziałaś coś o zamiarach Cath co do Amy? Latałaś po jej domu jak opętana - roześmiała się.

[Blair]

- Nie, tylko wtedy co ja wraz z Chuckiem spotkaliśmy ją w parku ona coś przeczuwała.
- Ale jak chcesz wiedzieć więcej spytaj się swojego brata. - Wzrok Chanel szybko zjechał z Elle na Ethan'a

[Elle]

Elle spojrzała na Ethana pytającym wzrokiem.
- Ja? - spytał. - Ja nic nie wiem - podniósł ręce w geście obronnym. - ... No OK, mówiła mi tylko tyle, że miała załatwić swoją siostrę, ale ktoś ją wystawił. O właśnie, o kogo może chodzić? - spytał Chanel.

Elle spojrzała na Ethana pytającym wzrokiem.
- Ja? - spytał. - Ja nic nie wiem - podniósł ręce w geście obronnym. - ... No OK, mówiła mi tylko tyle, że miała załatwić swoją siostrę, ale ktoś ją wystawił. O właśnie, o kogo może chodzić? - spytał Chanel.

[Blair]

- O Chuck'a - wzięła łyka.

[Elle]

- Chuck? To chyba go nie znam - dopił do końca kawę. - A ty Elle?
Spojrzał na dziewczynę.
- Taa... - odpowiedziała. - Aż za dobrze - roześmiała się lekko. - Lubisz go? - spytała Chanel.

- Chuck? To chyba go nie znam - dopił do końca kawę. - A ty Elle?
Spojrzał na dziewczynę.
- Taa... - odpowiedziała. - Aż za dobrze - roześmiała się lekko. - Lubisz go? - spytała Chanel.

[Blair]

- Tak... znaczy Nie, chyba tak.. Och nie zadawaj mi trudnych pytań. - uśmiechnęła się ale i zaczerwieniła.

[Elle]

- No dobra, już nie będziemy cię krępować - uśmiechnęła się i szturchnęła ją ramieniem.
Upiła łyk kawy i zobaczyła, że mało jej zostało do końca.
- Wiecie, przeszłabym się - powiedziała nagle, patrząc w kubek.

- No dobra, już nie będziemy cię krępować - uśmiechnęła się i szturchnęła ją ramieniem.
Upiła łyk kawy i zobaczyła, że mało jej zostało do końca.
- Wiecie, przeszłabym się - powiedziała nagle, patrząc w kubek.