[Serena]

[REKLAMA]

[Cherri]

Gdy wychodzili usmiechnal sie do siebie gdy uslyszal co powiedziala Av do swojej kolezanki. Na tarasie wyciagnal paczke papierosow.
- Masz ochote? - spytal.

Gdy wychodzili usmiechnal sie do siebie gdy uslyszal co powiedziala Av do swojej kolezanki. Na tarasie wyciagnal paczke papierosow.
- Masz ochote? - spytal.

[Avril]

Wyciągnęła jednego papierosa. - Dzięki. - powiedziała i czekała aż jej go podpali, gdyż torbkę zostawiła w salonie.

Wyciągnęła jednego papierosa. - Dzięki. - powiedziała i czekała aż jej go podpali, gdyż torbkę zostawiła w salonie.

[Cherri]

Odpalil jej papierosa, a potem sobie, odwracajac sie by spojrzec na rozciagajacy sie przed nimi Manhattan.
- Uwielbiam to miasto. Czesto na nie narzekam, ale je uwielbiam. - rzucil troche od niechcena, nonszalancko zaciagajac sie papierosem i mruzac przy tym oczy.

Odpalil jej papierosa, a potem sobie, odwracajac sie by spojrzec na rozciagajacy sie przed nimi Manhattan.
- Uwielbiam to miasto. Czesto na nie narzekam, ale je uwielbiam. - rzucil troche od niechcena, nonszalancko zaciagajac sie papierosem i mruzac przy tym oczy.

[Avril]

Zaciągnęła się papierosem i oparła się o ten murek.
- Ja też. - odprała krótko. - Właściwie to czuję się tu jak w domu. - uśmiechnęła się.

Zaciągnęła się papierosem i oparła się o ten murek.
- Ja też. - odprała krótko. - Właściwie to czuję się tu jak w domu. - uśmiechnęła się.

[Cherri]

Pokiwal glowa.
- Wlasnie.
Zgasil papierosa i odwrocil sie w jej strone.
- Tylko uwazaj i nie wypadnij, bo zaczne szczerze nienawidzic caly manhattan, ze odebral mi... - zacial sie, spojrzal w dol i zasmial pod nosem. Pokrecil glowa, jakby powiedzial cos glupiego i szybko wyciagnal nastepnego papierosa.

Pokiwal glowa.
- Wlasnie.
Zgasil papierosa i odwrocil sie w jej strone.
- Tylko uwazaj i nie wypadnij, bo zaczne szczerze nienawidzic caly manhattan, ze odebral mi... - zacial sie, spojrzal w dol i zasmial pod nosem. Pokrecil glowa, jakby powiedzial cos glupiego i szybko wyciagnal nastepnego papierosa.

[Avril]

Złapała go za rękę, która chciała wyciągać papierosa. - Że odebrał ci co? - spytała z lekkim uśmiechem.

Złapała go za rękę, która chciała wyciągać papierosa. - Że odebrał ci co? - spytała z lekkim uśmiechem.

[Cherri]

Usmiechnal sie jeszcze szerzej.
- Hmmm... Bardzo duzo. Powod, dla torego zostalem w NY, dla ktorego chce wrocic na studia po wakacjach, dla ktorego... - zastanowil sie chwile -...moge nawet przestac palic - wyrzucil za murek paczke.

Usmiechnal sie jeszcze szerzej.
- Hmmm... Bardzo duzo. Powod, dla torego zostalem w NY, dla ktorego chce wrocic na studia po wakacjach, dla ktorego... - zastanowil sie chwile -...moge nawet przestac palic - wyrzucil za murek paczke.

[Avril]

Zgasiła papierosa.
- I tym powodem jestem ja? - spytała i lekko przybliżając się do niego.

Zgasiła papierosa.
- I tym powodem jestem ja? - spytała i lekko przybliżając się do niego.

[Cherri]

Caly czas na nia patrzyl.
- Sam sie sobie dziwie, ze jestem taki uczuciowy... ale tak.

Caly czas na nia patrzyl.
- Sam sie sobie dziwie, ze jestem taki uczuciowy... ale tak.

[Avril]

- I mi sie to podoba. Tylko szkoda troche tej paczki fajek. - zaśmiała się wyglądając za murek.

- I mi sie to podoba. Tylko szkoda troche tej paczki fajek. - zaśmiała się wyglądając za murek.

[Cherri]

Zasmial sie.
- Posluchaj, Av... Nie wiem, jak to jest w wami, rockowcami, ale obiecaj mi, ze to nie jest nasza ostatnia randka... Za bardzo bym tesknil za tymi rozowymi pasemkami - powiedzial, glaszczac ja po wlosach

Zasmial sie.
- Posluchaj, Av... Nie wiem, jak to jest w wami, rockowcami, ale obiecaj mi, ze to nie jest nasza ostatnia randka... Za bardzo bym tesknil za tymi rozowymi pasemkami - powiedzial, glaszczac ja po wlosach

[Avril]

Zaśmiała się.
- Obiecuję. Ja bym za bardzo tęskniła za tymi koszulami. - wyszczerzyła się i lekko dotknęła dłonią jego torsu, patrząc mu w uczy.

Zaśmiała się.
- Obiecuję. Ja bym za bardzo tęskniła za tymi koszulami. - wyszczerzyła się i lekko dotknęła dłonią jego torsu, patrząc mu w uczy.

[Cherri]

Spojrzal na jej reke na jego klacie po czym przeciosl ja na swoje ramie i delikatnie przyciagnal Av do siebie.

Spojrzal na jej reke na jego klacie po czym przeciosl ja na swoje ramie i delikatnie przyciagnal Av do siebie.

[Avril]

Pozwoliła się przyciągnąć do niego. Nawet lekko się uśmiechnęła. Nie odrywała wzroku od jego oczu.

Pozwoliła się przyciągnąć do niego. Nawet lekko się uśmiechnęła. Nie odrywała wzroku od jego oczu.