- Oczywiście. - w jej głosie można było usłyszeć rozbawienie.
- Ale i tak nie byłaś pierwszą osobą która się dowiedziała, pierwsza osoba dowiedziała się przez przypadek. - powiedziałą nieco ciszej.
- Przez przypadek ... ? - powtórzyła. Znając Szanel, chodziło o Czaka. W innym przypadku od razu powiedziała by o kogo chodzi. Ale Blake dała jej szansę i udała Niemca. - A co to za osoba ? - spytała wyraznie rozbawiona.
Mogłaby przysiąc, że Szanel ukrywa przed nią jakąś mhrooczną tajemnicę. Ale skoro ją ukrywała, to chciała, aby pozostała nieodkryta ;)
- Cóż ... - prychnęła sobie pod nosem. - Mam wrażenie, że cudownie się rozpłynął - powiedziała.
- No wiesz... - zawiesiła głos. Postanowiła nie opowiadać na razie jej całej historii, bo sama nie wiedziała, jak się ma do niej ustosunkować. Więc były kwita, po jednej tajemnicy. - Powiedzmy, że bylismy umówieni - starała się, by słowo 'umówieni' zabrzmiało jak najbardziej neutralnie. - A jego po prostu nie było. - Dodała, unosząc się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach