[Elle]

[REKLAMA]

[Elle]

Weszła do kuchni w szlafroku wygrzebanym z walizki, której jeszcze nie rozpakowała. Nie chciało jej się za to zabierać już dzisiaj. Wyciągnęła z niej tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Podeszła do czajnika i zagotowała sobie wodę na herbatę. Po zaparzeniu, usiadła przy stole i spojrzała na zegarek, upijając łyka gorącej herbaty, którą poparzyła sobie język. Skrzywiła się lekko, jednak piła dalej, bo lubiła, gdy gorący płyn spływał jej do gardła. Piła w ciszy myśląc, co by tu dziś porobić. Wzięła do ręki przewodnik po Nowym Yorku i poszukała wzrokiem najbliższych sklepów. Uśmiechnęła się w duchu na myśl zakupu jakiegoś nowego łaszku. Czegoś w amerykańskim stylu. Wyszła z kuchni.

Weszła do kuchni w szlafroku wygrzebanym z walizki, której jeszcze nie rozpakowała. Nie chciało jej się za to zabierać już dzisiaj. Wyciągnęła z niej tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Podeszła do czajnika i zagotowała sobie wodę na herbatę. Po zaparzeniu, usiadła przy stole i spojrzała na zegarek, upijając łyka gorącej herbaty, którą poparzyła sobie język. Skrzywiła się lekko, jednak piła dalej, bo lubiła, gdy gorący płyn spływał jej do gardła. Piła w ciszy myśląc, co by tu dziś porobić. Wzięła do ręki przewodnik po Nowym Yorku i poszukała wzrokiem najbliższych sklepów. Uśmiechnęła się w duchu na myśl zakupu jakiegoś nowego łaszku. Czegoś w amerykańskim stylu. Wyszła z kuchni.

[Elle]

Nasypała psu trochę jedzenia do miski i poszła do łazienki.

Nasypała psu trochę jedzenia do miski i poszła do łazienki.

[Elle]

Siedziała sobie w kuchni i jadła jakąś zupkę chińską na obiad. Pomyślała o bibliotece i sprawdziła na mapie, gdzie jest najbliższa. Po zjedzeniu pozmywała i wyszła z kuchni.

Siedziała sobie w kuchni i jadła jakąś zupkę chińską na obiad. Pomyślała o bibliotece i sprawdziła na mapie, gdzie jest najbliższa. Po zjedzeniu pozmywała i wyszła z kuchni.