[Skye]

butik

[REKLAMA]

[Lucy.]

Weszła do sklepu i od razu zobaczyła piękną sukienkę która była w sam raz odpowiednia na niedzielną imprezkę u Jenny.

[Melissa]

Natomiast Samanthcie w oko wpadła ta
-co o niej myślisz? -spytała

[Lucy.]

Jest również ładna - odpowiedziała i biegiem pognała do przymierzalni z przyjaciółką żeby zmierzyć sukienki.

[Melissa]

-Twoja mi ise podoba, ta moja jest zbyt krzykliwa. ale daj mi chwile - pognała po sklepie -mam!mam!mam! - powiedziała trzymając w rękach małą czarną, buty, torebkę i biżuterię (te dokładniej) ale czy nie będzie zbyt elegancko? -

[Lucy.]

No nie wiem, chyba jednak za elegancko może jeszcze coś znajdziesz?

[Melissa]

Wzruszyła ramionami - twoja kolej -

[Lucy.]

Kupię sobie tą sukienkę co mierzyłam, a do tego nie wiem co.
Już mam ! - pokazała na szare buty, srebrną torebkę, i odpowiednią do tego biżuterię.
Zmierzyła wszystko i wyglądała super, podbiegła do kasy i kupiła strój na imprezę u Jenny.

[Melissa]

- i gites, ja wybrałam to - powiedziała przygladajac się swojemu zakupowi - wiesz co będę się zwijać, mam nadzieję, że zobaczymy się jutro, buźka - powiedziała, pożegnała się i poszła do siebie.

[Lucy.]

Ja też mam nadzieję, że się jutro spotkamy - odpowiedziała i poszła w swoja stronę.