[Skye]

tu kupisz wszystko bo codziennie niskie ceny!

[REKLAMA]

[Skye]

Przyszła tu z Amy i Georginą. Czuła się dośc dziwnie w ich towarzystwie i w tym miejscu, ale nie okazywała tego, bo przecież show must go on.
-co kupujemy? - spytała stajac przed półką z alkoholem.

[Georgina]

- Hm, duzy tu wybor... Na co macie ochote? Wino, szapman, woda, piwo?? - pytala wymieniajac po kolei..

[Amy]

Pochodziła chwilę obok półki, a następnie wzięła sześć najtańszych win i trzy ćwiartki czystej.
- To nam wystarczy. Macie pieniądze? - Spojrzała na dziewczyny.

[Georgina]

- Ja mam, przyjmuja TU placenie karta? - spytala.
Pogrzebala w torebce i wyciagla portfel..

[Amy]

- Nie wiem. Jeśli nie, damy sobie radę. - Uśmiechnęła się paskudnie.

[Skye]

-tak, ja wezmę sobie to - powiedziała sięgajac po coś kolorowego - Amy, a chcesz zarobić? - spytała

[Amy]

- Zależy ile i w jaki sposób - wyszczerzyła się do Skye.
- Chociaż każdy grosz się liczy.... dobra. Więc co to za metoda zarobkowa?

[Georgina]

Dziewczyny podzeszly do kasy, ekspedientka spojrzala na nie dziwnym spojrzeniem i na ich 'towar'. Wystukala cene na kasie. Georgina podala karte wpisala kod, dziewczyny zapakowaly do torebek i wyszly ze sklepu.
- To gdzie idziemy teraz ? - spytala G.

[Skye]

-w niedzielę jest impreza. Będzie dużo ludzi. dużo lubiących roślinność - powiedziała wyciągając notes i piszac coś na kartce - masz adres - podała adres apartamentowca Jenny - gdzie teraz? hmmm - usłysząła pytanie G - obojętnie

[Amy]

- Może gdzieś, gdzie jest dużo roślinek i zwierzątek? - spojrzała na dziewczyny.
- W Nowym Yorku nie ma lasów, prawda? - spojrzała na nie jeszcze raz

[Georgina]

- Chyba nie.. - powiedziala po czym dodala - Moze jakis park?

[Skye]

-w centrum mamy tylko central park i pseudo parki - wyjasniła - to gdzie? Powrót do central parku? -

[Georgina]

- OK. - zgodzila sie.
Dziewczyny ruszyly do C'Parku.