[Skye]

Uradowany, że dzięki internetowej przeglądarce udało mu się znaleść adres Billie kazął jechać do jej domu.
musze w końcu zianwestować w auto, pomyślał

[REKLAMA]

[Elle]

Wsiadła do taksówki i pojechała do domu.

Wsiadła do taksówki i pojechała do domu.

[Skye]

Wezwał taxówkę do domu.

[sq.]

Wsiadł do pierwszej wolnej taxi i powiedział tak syzbko adres, na który chce jechać, że myślał że facet, który siedział przed keirownicą go nie zrozumiał. Jednak ten momentalnie ruszył.

Wsiadł do pierwszej wolnej taxi i powiedział tak syzbko adres, na który chce jechać, że myślał że facet, który siedział przed keirownicą go nie zrozumiał. Jednak ten momentalnie ruszył.

[Elle]

No to zgasiła papierosa, wsiadła do taksówki i pojechała hen, na Manhattan.

No to zgasiła papierosa, wsiadła do taksówki i pojechała hen, na Manhattan.

[Serena]

Opuściła lotnisko, gdy tylko zlądowała w NY. Udało się jej złapać taksówkę, które oczywiście zawsze stały tutaj w gotowości. Jednak, gdy przechodziła, a raczej przebiegała przez ulicę ze swoimi walizami od Prady, nadjechało czarne, błyszczące Maserati i jak się każdy domyśla, ugodziło w Blejk, która nie spodziewała się tego wcale! Było wielkie bum, iskier niestety nie było. Rozleciały się gdzieś blejkowe bagaże, jednak rzeczy z nich nie wypadły, bo skoro zapłaciła za walizy tyle kasy, miały one dobre zamknięcia, na hasło. Oczywiście odbyły się standardowe rzeczy, takie jak przelatujące całe zycie przed oczami Blejka i nadbiegający ludzie. Gdy juz B. odbyła miliony koziołków, a może jednego, upadła na chodnik, prawda naród się nadbiegł, obraz zaczął się jej rozmazywać, zaczęła widzieć dzwięki i słyszeć obrazy, ktoś tam zadzwonił po karetkę i dalej było ciemno, bo Blejk straciła przytomność, którą odzyska zapewne około poniedziałku.

[xxn]

Dziewczyna wyszła zadowolona z mieszkania. Wsiadła do pierwszej lepszej taksówki, mówiąc, by kierowca zawiózł ją do Brooklyn Bridge Park.

Dziewczyna wyszła zadowolona z mieszkania. Wsiadła do pierwszej lepszej taksówki, mówiąc, by kierowca zawiózł ją do Brooklyn Bridge Park.

[xxn]

Wsiadła i pojechała do mieszkania.

Wsiadła i pojechała do mieszkania.

[Skye]

Wyprowadził Ann z klubu.
-no i po kłopocie. jestem Ci jeszcze do czegos potrzebny? - spytał wesoło - bo jesli chcesz to wezwę taksówkę i odwiezie Cię do domu -

[ann]

- to może od razu do mnie wpadniesz? - zaproponowała. - mam już dość siedzenie w samotności - uśmiechnęła się.

[Skye]

-ciekawa propozycja - stwierdził - i chyba się skuszę, prowadź - powiedział otwierając jej drzwi taksówki, którą przed chwilą zatrzymał

[ann]

dojechali pod dom ann i zaprowadziła go do środka

[April]

Dopiła resztkę kawy ze Strbucks'a i wrzuciła kubek do najbliższego kosza na śmieci. Wsiadła do pierwszej lepszej taksówki i pojechała do wesołego miasteczka, myśląc, że najwyższy czas znów poczuć się jak dziecko.

Dopiła resztkę kawy ze Strbucks'a i wrzuciła kubek do najbliższego kosza na śmieci. Wsiadła do pierwszej lepszej taksówki i pojechała do wesołego miasteczka, myśląc, że najwyższy czas znów poczuć się jak dziecko.