[Avril]

Ubrała się, wzięła kluczyki do auta i pojechała do Joy Spa.

Ubrała się, wzięła kluczyki do auta i pojechała do Joy Spa.

[REKLAMA]

[Avril]

Rano wyszła do szkoły.

Rano wyszła do szkoły.

[Avril]

Przyszła do domu.
- Luke! - zawołała brata
- Co jest? - spytał wychodząc z kuchni z kubkiem herbaty w ręku.
- Co tam masz? - spytała niepewnie patrząc na kubek.
Przewrócił oczami. - Piwo. Chcesz trochę? - powiedział wyciągając do niej kubek.
Zajrzała do kubka. Wzięła go od niego i powąchała zawartość. Luke przyglądał się całej sytuacji. Avril stwierdziła, że nie pachnie jak piwo. Wzięła łyka i zorientowała się że to herbata. - Pogięło Cię dzieciaku?! - warknęła, oddała mu kubek i pomaszerowała do swojego pokoju.

Przyszła do domu.
- Luke! - zawołała brata
- Co jest? - spytał wychodząc z kuchni z kubkiem herbaty w ręku.
- Co tam masz? - spytała niepewnie patrząc na kubek.
Przewrócił oczami. - Piwo. Chcesz trochę? - powiedział wyciągając do niej kubek.
Zajrzała do kubka. Wzięła go od niego i powąchała zawartość. Luke przyglądał się całej sytuacji. Avril stwierdziła, że nie pachnie jak piwo. Wzięła łyka i zorientowała się że to herbata. - Pogięło Cię dzieciaku?! - warknęła, oddała mu kubek i pomaszerowała do swojego pokoju.

[Avril]

Poinformowała resztę domowników, że wychodzi i wyszła.

Poinformowała resztę domowników, że wychodzi i wyszła.

[Avril]

Weszła do domu trzaskając w drzwiami. Weszła do salonu.

Weszła do domu trzaskając w drzwiami. Weszła do salonu.

[Avril]

otworzyła drzwi i zobaczyła nikogo innego, jak jej ojca i jego dziewczynę. Zatkało ją. Otworzyła tylko szerzej drzwi i machnęła ręką, na znak, że mają wejść.
- Cześć słoneczko. - powiedział i przytulił Avril, cały czas się uśmiechając.
- Eee... Tak. Cześć. Co tu robisz? - spytała nie zwracając uwagi na Lexie.
- Przyjechaliśmy razem z Lexie, aby zaprosić Cię na nasz ślub. - wyjaśnił. - Własnie, poznajcie się. Avril, to Lexie. Laxie to moja córka. - przedstawił dziewczyny.
- Lexie. Miło Cię poznać. - powiedziała i wyciągnęła do niej rękę, ale Avril tylko patrzyła na nią. - E.. Twój tata wiele o tobie opowiadał. - powiedziała i schowała rękę, bo uświadomiła sobie, że Avril nie ma ochoty na jakieś miłe przywitanie czy cos w tym stylu.
- Właściwie to miałam właśnie iść z psem na spacer. - powiedziała i spojrzała na psa siedzącego koło jej nóg. - Rozgośćcie się TATO. - powiedziała z naciskiem na ostatnie słowo, po czym założyła Daisy smycz i wyszła trzaskając drzwiami.

otworzyła drzwi i zobaczyła nikogo innego, jak jej ojca i jego dziewczynę. Zatkało ją. Otworzyła tylko szerzej drzwi i machnęła ręką, na znak, że mają wejść.
- Cześć słoneczko. - powiedział i przytulił Avril, cały czas się uśmiechając.
- Eee... Tak. Cześć. Co tu robisz? - spytała nie zwracając uwagi na Lexie.
- Przyjechaliśmy razem z Lexie, aby zaprosić Cię na nasz ślub. - wyjaśnił. - Własnie, poznajcie się. Avril, to Lexie. Laxie to moja córka. - przedstawił dziewczyny.
- Lexie. Miło Cię poznać. - powiedziała i wyciągnęła do niej rękę, ale Avril tylko patrzyła na nią. - E.. Twój tata wiele o tobie opowiadał. - powiedziała i schowała rękę, bo uświadomiła sobie, że Avril nie ma ochoty na jakieś miłe przywitanie czy cos w tym stylu.
- Właściwie to miałam właśnie iść z psem na spacer. - powiedziała i spojrzała na psa siedzącego koło jej nóg. - Rozgośćcie się TATO. - powiedziała z naciskiem na ostatnie słowo, po czym założyła Daisy smycz i wyszła trzaskając drzwiami.