[Amy]

[REKLAMA]

[Amy]

Znudziło jej się siedzenie w domu, więc wyszła na miasto.

[Amy]

- Witam w moich skromnych progach. Zapraszam do salonu - zaprosiła go gestem do środka.

[Avril]

- Ładne masz te skromne progi. - wyszczerzył się rozglądając dookoła

- Ładne masz te skromne progi. - wyszczerzył się rozglądając dookoła

[sq.]

Przyszedł tutaj. Poprawił garnitur i zadzwonił do drzwi. W ręku trzymał maske, którą jakimś cudem udało mu sie znaleść w jakimś sklepie. Nie miał jeszcze zawiazanego krawatu, zauważył to dopiero teraz i pospeisznie próbował zawiązać go. Jednak nie wychodziło mu. Czekał spokojnie aż ktoś mu otworzy.

Przyszedł tutaj. Poprawił garnitur i zadzwonił do drzwi. W ręku trzymał maske, którą jakimś cudem udało mu sie znaleść w jakimś sklepie. Nie miał jeszcze zawiazanego krawatu, zauważył to dopiero teraz i pospeisznie próbował zawiązać go. Jednak nie wychodziło mu. Czekał spokojnie aż ktoś mu otworzy.

[sq.]

Stał tutaj dosc długo. Jednak uznał, że owej dizewczyny nie ma w domu. CZyzby znów go olała ? Kolejny raz zawiódł siena jej. Oddalił sie bardzo powoli od jej mieszkania. Nie wiedząc co ma teraz ze sobą zrobic? Jednak chyba pójdzie sam na tej bal...Co mu się wcale nie uśmiechało.

Stał tutaj dosc długo. Jednak uznał, że owej dizewczyny nie ma w domu. CZyzby znów go olała ? Kolejny raz zawiódł siena jej. Oddalił sie bardzo powoli od jej mieszkania. Nie wiedząc co ma teraz ze sobą zrobic? Jednak chyba pójdzie sam na tej bal...Co mu się wcale nie uśmiechało.

[Amy]

Otworzyła drzwi, ale już nikogo przy nich nie było. Przeklnęła i pobiegła w stronę Waldorf Astorii.

[sq.]

Weszli do apartamentu Caroline i zaraz po zamknięciu drzwi Thomas obdarował jadługim i namietnym pocałunkiem.

Weszli do apartamentu Caroline i zaraz po zamknięciu drzwi Thomas obdarował jadługim i namietnym pocałunkiem.

[Amy]

- Może przejdziemy w jakieś wygodniejsze miejsce? - spytała w przerwie między pocałunkami.

[sq.]

- yhym. chodźmy. - powiedział i dał jej jeszcze jednego krótkiego całusa.

- yhym. chodźmy. - powiedział i dał jej jeszcze jednego krótkiego całusa.