The best Gossip Girl RPG
gossip girl rpg

ARCHIWUM - barek

Serena - 2009-03-24, 11:55
Temat postu: barek

Serena - 2009-03-24, 15:30

Usiadły przy barku. Blake zamówiła sobie jakis tam drink.
Blair - 2009-03-24, 15:31

- zamówiła Gin
- Więc.... ty dalej coś do niego czujesz? - zapytała siadając na krześle.

Serena - 2009-03-24, 15:34

Zakrztusiła się drinkiem. - Proszę? - powiedziała speszona.
Blair - 2009-03-24, 15:35

- No... Ty i Nate? - przystawiła kieliszek do ust.
Serena - 2009-03-24, 15:41

- Przecież sama widziałaś, on jest z Amy- odpowiedziała wpatrując się w cennik drinków.
Blair - 2009-03-24, 15:45

- Ja wątpię ze to prawda - zaczęła się śmiać
Serena - 2009-03-24, 15:57

- Ale słyszałaś co powiedzial - dodała opierając głowę na ręce
Blair - 2009-03-24, 15:58

- No wiem, ale sądzę ze on jest troszeczkę zazdrosny o Ryan'a
Serena - 2009-03-24, 16:01

- Dlaczego miałby być o niego zazdrosny? - spytała bawiąc się słomką.
Blair - 2009-03-24, 16:02

- Tego nie wiem. - napiła się drinka.
Serena - 2009-03-24, 16:07

- Ale ... - pochyliła się bliżej - myślisz, że to jest możliwe ?
Blair - 2009-03-24, 16:09

- Zając Nate'a ? - odstawiła kieliszek
- Wszystko jest możliwe. - dodała szybko.

Amy - 2009-03-24, 16:12

Weszła. Czuła się tak, jakby przyszła do wroga. W końcu klub wroga. Zauważyła dziewczyny.
- Hej - uśmiechnęła się do nich - mam tylko jedną prośbę, nie każcie mi tutaj więcej przychodzić, ok? - spytała i uśmiechnęła się.

Serena - 2009-03-24, 16:14

Blake roześmiała się, bo w pierwszej chwili nie skojarzyła, że siedzą w klubie właśnie Chucka Bassa.
- Hej Amy - przywitała się.

Blair - 2009-03-24, 16:14

- Dlaczego? - zapytała Amy patrząc na szyld.
Amy - 2009-03-24, 16:16

- Bo to klub Bassa - wyszczerzyła się.
Blair - 2009-03-24, 16:17

- I co z tego ? - przekręciła głowę w bok
Serena - 2009-03-24, 16:19

- Jak to co? - usmiechnęła się
Amy - 2009-03-24, 16:20

- Czuję się jak w komitywie z wrogiem - wzruszyła ramionami
Blair - 2009-03-24, 16:21

- Amy a kto ostatnio z tym twoim "wrogiem" pił w parku?? - zapytała robiąc nawiasy przy słowie wrogiem .
Serena - 2009-03-24, 16:21

- Cóż, daleko wam do tego nie brakuje - spojrzała na Amy.- przecież ostatnio piliście ze sobą - dodała z rozbawieniem
Amy - 2009-03-24, 16:23

- Nie pamiętam. Wszystko, co robiłam po pijanemu to jak wielka czarna dziura. Pustka w głowie - powiedziała i odrzuciła włosy na ramiona.
Blair - 2009-03-24, 16:23

- spojrzała na Blake z miną ufoludka - ale i tak cię kocham - powiedziała po chwili
Serena - 2009-03-24, 16:27

Roześmiała się w charakterystyczny dla siebie sposób.
- A więc Amy .. - spojrzała porozumiewawczo na Chanel po czym 'wróciła' do Amy- słyszałam że jesteś z Nate'm.

Blair - 2009-03-24, 16:30

- głowa na blacie.
Amy - 2009-03-24, 16:31

Uśmiechnęła się. A więc Chanel pokazała jej to zdjęcie! Popatrzyła na Chanel z miną 'zginiesz marnie'. Nie chciała wplątywać w to Blake, chcieli tylko wkręcić Chanel. Milczała, no bo co miała zrobić?
Serena - 2009-03-24, 16:33

Spojrzała na Chanel z miną 'no co?!'
- Widziałam wasze zdjęcie - powiedziała wskazując na Chanel

Blair - 2009-03-24, 16:33

- spojrzała kątem oka na Amy i wiedziała że będzie źle.
Amy - 2009-03-24, 16:37

Popatrzyła na Chanel, ale starała się powstrzymać złość. Postanowiła zmienić temat.
- Blake planujesz coś na twoje urodziny? Bo jeśli nie, to zrobię ci przyjęcie-niespodziankę - powiedziała. Wolała nic nie zamawiać, bo stwierdziła, że Bass mógł pokazać obsłudze jej zdjęcie ze słowami "jak tu przyjdzie, to ją otrujcie".

Blair - 2009-03-24, 16:38

- Zagryzła górną warge.


////
Amy napisał/a:
Wolała nic nie zamawiać, bo stwierdziła, że Bass mógł pokazać obsłudze jej zdjęcie ze słowami "jak tu przyjdzie, to ją otrujcie".


Hehe Oj Amy, Amy

Serena - 2009-03-24, 16:41

Spojrzała dziwnie na nie obie, czując, że coś ukrywają. Ale pomyślała, że nie będzie jakaś tam wyrywna.
- Na urodziny? Robię , robię. - powiedziała wypinając pierś.- Ale wszystko jest jeszcze w toku, dlatego nic nie mówię.

[też z tego nie mogę xD ]

Blair - 2009-03-24, 16:42

- Uśmiechnęła się.
- Spojrzała na minę Amy czzytając z niej że mnie zabije.

Amy - 2009-03-24, 16:49

- To ok - powiedziała do Blake, ale dalej patrzyła na Chanel nieprzyjaźnie^

/ och dzięki^^

Blair - 2009-03-24, 16:50

- Spojrzała na Amy.
- No już zabij mnie za to. - spojrzała na szyld baru Chuck'a

Amy - 2009-03-24, 16:52

- Na razie nie mam zamiaru cię zabijać. - uśmiechnęła się. Należała do ludzi szybko przebaczających w prawie wszystkich przypadkach.
Blair - 2009-03-24, 16:53

- Spojrzała na Amy jak na dziwoląga.
- Kim jesteś i co zrobiłaś z Moją Amy. - zapytała przekrzywiając głowę.

Amy - 2009-03-24, 16:55

- Kim jestem? Sama nie wiem. Co zrobiłam z Amy? Nic takiego. Nauczyłam jej dyscypliny - wyszczerzyła się.
Blair - 2009-03-24, 16:56

- Dobra, czy chcesz zabić pana Bassa? - zapytała z kieliszkiem w ręku.
Amy - 2009-03-24, 16:58

- Na razie nie. Nie mam zamiaru rozwalić faceta mojej przyjaciółki. Ale jakby sprawiał kłopoty, to powiedz - uśmiechnęła się.
Blair - 2009-03-24, 17:01

- Amy Chuck to nie mój facet. - powiedziała przez zęby i potem zaczęła myśleć o plotkach które mówią o nich jak o parze.
Amy - 2009-03-24, 17:03

- Nie? - zdziwiła się - przecież mówiłaś, że ty z nim.. - umilkła
Blair - 2009-03-24, 17:04

- No tak, ale.... - urwała zdanie i spojrzała na wyświetlacz telefonu.
Amy - 2009-03-24, 17:05

Zamilkła.
- Czyli mogę go zbić? - spytała

Blair - 2009-03-24, 17:06

- A rób co chcesz - zaczęła bawić się swoją słomką odwrócona w stronę baru.
Amy - 2009-03-24, 17:08

- Świetnie - powiedziała bez entuzjazmu. Nie chciała pytać Chanel o nic.
Blair - 2009-03-24, 17:10

- Uniosła brwi do góry, a potem szybko je opuściła. nadal bawiąc sie słomką.
Amy - 2009-03-24, 17:11

Przyglądała się mimice Chanel, a później zaczęła bawić się telefonem.
Blair - 2009-03-24, 17:13

- siedziała w ciszy
- Amy może ty chcesz mojego drinka? - patrzy sie na blat
- Ja jakoś nic nie mogę przełknąć

Amy - 2009-03-24, 17:15

- Nie, dzięki mam zamiar dzisiaj być trzeźwa - powiedziała, sama dziwiąc się własnych słów.
Blair - 2009-03-24, 17:16

- AMy to na pewno ty?? - odstawiła drinka do boku.
Amy - 2009-03-24, 17:19

- Nie jestem pewna - mruknęła
Blair - 2009-03-24, 17:20

- No ja też.
- Nie pijesz, nie chcesz zabić Chucka... - patrzy na szyld znów myśląc o nim.

Amy - 2009-03-24, 17:24

- Coś mi odbija - powiedziała i nadal bawiła się telefonem.
Blair - 2009-03-24, 17:25

- Co ty tak tam grzebiesz? - zapytała mając wizję
Amy - 2009-03-24, 17:27

- Próbuję usunąć książkę telefoniczną i zmienić numer. A co? - spytała
Blair - 2009-03-24, 17:30

- Dlaczego? - zapytała patrząc na numer Bassa w jej telefonie.
Nate - 2009-03-24, 17:31

Wszedł do Victroli, instynktowne kierując się do baru. Bez namysłu zamówił stoliczną, wyrzucając sobie, że przepuszcza ostatnią kasę na piciu, ale cóż, nałóg to nałóg, Archibald nie potrafił inaczej radzić sobie z problemami. Jeszcze trochę, a zostanie emo xD Myślami był zupełnie gdzie indziej, więc wybaczcie mu, że was nie zauważył.
Blair - 2009-03-24, 17:32

- Ym... Amy - pokazała palcem na siedzącego za nią Nate'a
Amy - 2009-03-24, 17:32

- Bo mój numer ma nieporządana osoba, a mianowicie mój ojciec. Dzwoni co chwilę i wydziera się na mnie, czemu nie przyjadę do domu. I to jeszcze po japońsku. Jakby chociaż używał cywilizowanego języka - mruknęła.

- Hej Nate - podeszła - wszystko ok? Wyglądasz, jakbyś przeżył atak kosmitów - usiadła koło niego.

Blair - 2009-03-24, 17:33

- No to super. - pokazuje delikatnie palcem na Nate'a pijącego za jej plecami.
Nate - 2009-03-24, 17:37

Zanim odpowiedział lub zareagował w jakikolwiek sposób na obecność Amy, opróżnił kieliszek wódki, odstawiając go na blat baru mocniej, niż zamierzał. Barman bez słowa nalał mu kolejny, w końcu to klub Chucka, obsługa zna już Archibalda.
- Atak kosmitów? Chciałbym - wymusił na sobie nikły uśmiech - Wiesz, że Blake wie? - spytał, szybko zmieniając temat.

Amy - 2009-03-24, 17:38

- Wiem że Blake wie. Jak nie chcesz, to nie mów - powiedziała i patrzyła bez wyrazu przed siebie.
Blair - 2009-03-24, 17:40

- Nate - odwróciła sie w jego stronę.
- Nic ci nie jest? - zapytała i wypiła swojego drinka bez słowa po czym kelner chciał nalać jej jeszcze jednego, ale odmówiła.

Nate - 2009-03-24, 17:44

- Nic mi nie jest, jestem spoko - skłamał lekko, nie chciał nic mówić, bo jak to Blake słusznie stwierdziła, w tym mieście nie ma tajemnic, a jemu raczej nie jest potrzebny rozgłos, zwłaszcza teraz. Osuszył kolejny kieliszek.
Blair - 2009-03-24, 17:46

- Nate nie jest spoko, - usiadła prosto
- Co się dzieje? - zapytała
- Pamietaj w tym mieście wszystkiego można się dowiedzieć.

Nate - 2009-03-24, 17:49

- To zabrzmiało jak groźba - zaśmiał się gardłowo, prosząc o kolejną setkę wódki - Słyszałaś Chanel, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? - zmarszczył brwi, przyglądając jej się z lekkim poirytowaniem.
Blair - 2009-03-24, 17:50

- Mi i tak bliżej tam niż w górę.
Nate - 2009-03-24, 17:56

- Racja - zgodził się, przebiegając wzrokiem po pomieszczeniu.
Blair - 2009-03-24, 17:58

- Więc?? - spojrzała na niego.
- Nam możesz powiedzieć, ale jak nie chcesz to dowiemy się po plotkach.

Nate - 2009-03-24, 18:04

- Chanel, jesteś taka... - urwał, szukając odpowiedniego słowa - wścibska? - nie to nie to, raczej infantylna, ale tak trudnego słowa nie było w słowniku Nate'a - okeej, więc musisz trochę poczekać, aż te plotki się pojawią - dostał swoją setkę, natychmiast osuszył kieliszek.
Amy - 2009-03-24, 18:05

Stwierdziła, że jeśli Chanel z Nate'a nic nie wyciągnie, to ona tym bardziej. Zapatrzyła się w podłogę i myślała.
Blair - 2009-03-24, 18:06

- Dobrze, nie będę wścibska. - odwróciła się w stronę baru
- Przepraszam - powiedziała patrząc na niego kątem oka.

Nate - 2009-03-24, 18:11

Przewrócił oczami, nalewając wódki do kieliszka, oczywiście przelał, więc większość drogocennego i zbawiennego trunku wylądowała na stole - Cholera - mruknął, nawet się dziś nie upije - Dobra, zapomnijmy o tej sprawie. Mam małe kłopoty i tyle, gdybyście mogły mi pomóc, to bym wam powiedział, o co chodzi. Ale muszę radzić sobie sam i nie chcę, żebyście zaprzątały sobie tym głowę - wódka oczywiście rozplątała mu trochę język.
Blair - 2009-03-24, 18:12

- Ja pomogę. - uśmiechnęła się
- Amy?

Amy - 2009-03-24, 18:14

- Okej, jeśli nie chcesz pomocy - mruknęła. - ale gdybyś zmienił zdanie, to pamiętaj, że zawsze mogę ci pomóc. No prawie zawsze - dodała po chwili.
Nate - 2009-03-24, 18:17

- No właśnie, prawie- mruknął posępnie, unosząc kieliszek do góry - na razie pomożecie mi, pijąc ze mną, naprawdę, alkohol mi pomaga, a samemu pić nie wypada, więc ?- uniósł pytająco brew.
Blair - 2009-03-24, 18:19

- Ja chętnie. - uśmiechnęła się i zamówiła butelkę na jej rachunek
Amy - 2009-03-24, 18:20

- Tutaj na pewno nie będę pić. Nie mam zaufania do właściciela lokalu. A po drugie, to mój kierowca się upił, a dzisiaj nie mam zamiaru znowu jechać do domu pijana.
- Mówiąc prawie zawsze mam na myśli to, że nie pomogłabym ci, na przykład kiedy musiałabym cię nieść na plecach, czy coś takiego. - zakończyła.

Blair - 2009-03-24, 18:21

- AMy - walneła ją w bok.
- Zamówię ci taksówkę. - usmiechneła się niepozornie

Amy - 2009-03-24, 18:25

- Dzięki Chan, ale mam zamiar skończyć z piciem - powiedziała to, co od bardzo dawna chciała powiedzieć, ale nie mogła tego wypowiedzieć na głos.
Blair - 2009-03-24, 18:26

- No naprawdę, to nie ty Amy.
Amy - 2009-03-24, 18:29

- Już mówiłam, coś mi odbija i to mocno - powiedziała, poirytowana samą sobą.
Blair - 2009-03-24, 18:31

- Napij się, zrelaksuj i będzie git. - uśmiechnęła się wyciągając do niej rękę z kieliszkiem.
Amy - 2009-03-24, 18:33

- Nie. Muszę z tym skończyć. Nałóg mnie wykańcza już 5 lat i nie chcę, aby robił to nadal - powiedziała i spuściła głowę.
Blair - 2009-03-24, 18:35

- Amy, a ostatnio z panem B. kto pił w parku na ławce? - zapytała i odstawiła kieliszek
- Ja?

Amy - 2009-03-24, 18:37

- Ja. Ale więcej się to nie powtórzy. - patrzyła przed siebie.
Blair - 2009-03-24, 18:38

- Aha. - spojrzała na nią z miną "Już ci wierzę" i wyjęła telefon z kieszeni.
Amy - 2009-03-24, 18:39

Nadal milczała. Zastanawiała się, nad życiem, ale stwierdziła, że lepiej nie myśleć. Położyła głowę na blacie.
Blair - 2009-03-24, 18:40

- Amy co sie dzieje.
- Nie jesteś dziś sobą, - napisała sms'a i schowała telefon.

Amy - 2009-03-24, 18:42

- Stwierdziłam, że to wszystko jest bez sensu. - nadal leżała na blacie.
Blair - 2009-03-24, 18:45

- Czyli - nie wiedziała czego spodziewać się po Amy.
Amy - 2009-03-24, 18:47

- Wszystko. Całe życie. Cały świat. Wszyscy ludzie. - stwierdziła.
Blair - 2009-03-24, 18:49

- Amy tęsknisz za Cath?? - zapytała
Amy - 2009-03-24, 18:51

- Już prawie o niej zapomniałam. Ale boję się o nią. Masz jakieś nowe wieści? - spytała
Blair - 2009-03-24, 18:54

- Dopiero wyslałam do niej sms'a, ale nie odpisuje. - napiła się.
Amy - 2009-03-24, 18:55

- Aha. - powiedziała i znów położyła się na blacie.
Blair - 2009-03-24, 18:58

- przyglądała się Amy.
Amy - 2009-03-24, 19:05

Patrzyła tępo na barmana. Zastanawiała się, dlaczego Chan na nią patrzy.
chuck - 2009-03-24, 19:20

Wszedł do klubu, czując taką... no dumę.
Usiadł niczym jakiś tam władca, bo się aż za nadto wczuł. Spojrzał na stojące na półkach alkohole i sam nie wiedział co wybrać. Po chwili jednak tradycyjnie wziął whisky.

Blair - 2009-03-24, 19:22

- Zamówiła u Barmana Martiny i mieszała w nim oliwką.
chuck - 2009-03-24, 19:26

Po chwili dopiero zauważył Chanel. Odwrócił się w jej stronę.
- Elita zawitała - powiedział podniosłym tonem i usmiechnął się.

Blair - 2009-03-24, 19:27

- Uśmiechnęła się sama do siebie i usłyszała znajomy głos, podniosła głowę.
- pan Bass. - uśmiechnęła się ciepło i była już ostatnią klientką która siedziała w barze.

chuck - 2009-03-24, 19:31

- Teraz to pan Bass - przedrzeźnił Chan. - O ile wiem, kazałem nie wpuszczać dzieci do lokalu - zmierzył ją wzrokiem po czym puscil do niej oko.
Blair - 2009-03-24, 19:32

- W takim razie mogę wyjść. - zeszła z krzesła.
chuck - 2009-03-24, 19:34

- Zaczekaj - zaśmiał się. - Dla Ciebie mogę zrobić wyjątek.
Blair - 2009-03-24, 19:35

- Szczęka jej opadła, podniosła drinka i wylała na jego kroczę.
- Ups..

chuck - 2009-03-24, 19:41

Otworzył szeroko oczy, bo nie wierzył w to co zrobiła. I to w jego własnym lokalu.
- Ok...- powiedział i strzepnał jakiś niewidzialny kurz z miejsca w ktroym wylała mu drinka. Wstał i złapał ją za przedramię. - TO już było ...- zbliżył się do niej - hamskie- dokończył obojętnie i odsunął się.

Blair - 2009-03-24, 19:43

- Odstawiła kieliszek.
- Pomóc ci ?? - zapytała patrząc na Chuck'a

chuck - 2009-03-24, 19:45

Odkaszlnął. Było to trochę dziwne. Ale 'czemu nie' - pomyślał.
- W jaki sposób? - chciał się z nią podrażnić.

Blair - 2009-03-24, 19:46

- Zaczęła ścierać drinka z jego spodni patrząc na niego.
chuck - 2009-03-24, 19:49

Zachciało mu się śmiać, bo nie codzień bywa się w takiej sytuacji. Po chwili jednak zrobiło się niezręcznie, bo zajechała za daleko.
- Mysle, ze juz- rozejrzal sie po lokalu, troche czerwony.

Blair - 2009-03-24, 19:50

- Dała chusteczkę jakiemuś kelnerowi który stał za ladą i usiadła normalnie.
chuck - 2009-03-24, 19:56

Popatrzył na nią i usmiechnął się szeroko. - A może teraz ja? - spytał
Blair - 2009-03-24, 19:58

- odwróciła głowę w jego stronę.
chuck - 2009-03-24, 20:02

Zszedł z krzesła i podszedł do niej. Udał że chce ją złapać za rękę, jednak złapał za jej kieliszek i wylał jej na sukienkę (to sukienka?:D)
- Najmocniej przepraszam - powiedział w charakterystycznym dla siebie sposobie.

Blair - 2009-03-24, 20:03

- szczęka jej opadła.


(tak)

chuck - 2009-03-24, 20:07

Zbliżył się do niej. Wyciągnął jakąś serwetkę i przejechał delikatnie po jej dekoldzie. Zauważył, że barman się im przygląda. Odsunął się od niej.
Blair - 2009-03-24, 20:09

Jeździła wzrokiem po jego ręce, a potem spojrzała mu w oczy, mimo że była na niego zła uśmiechnęła się do niego.
chuck - 2009-03-24, 20:15

złapał ją za brodę i spojrzał jej w oczy. - no już nie gniewaj się tak na mnie
Blair - 2009-03-24, 20:17

- Nie gniewam. -odpowiedziała patrząc mu w oczy, zapomniała już nawet że rozlał na jej sukienkę drinka.
chuck - 2009-03-24, 20:21

Oparł się o blat baru. - Przepraszam, że się nie odzywałem - spoważniał nagle.
Blair - 2009-03-24, 20:23

- Ym.. - obudziła się.
- Nie szkodzi. - zaczęła ścierać drinka z sukienki.

chuck - 2009-03-24, 20:25

- Nie gniewasz się? - spytał mając na mysli wylanego drinka i rowniez to ze sie nie odzywał. Wstał i pomog jej scierac alkohol z sukienki
Blair - 2009-03-24, 20:27

- Na ciebie? - spojrzała mu w oczy.
- Nigdy. - uśmiechnęła się nadal w nie patrząc.

chuck - 2009-03-24, 20:33

Nie powiedział nic, bo nie miał w zwyczaju używać słow dziekuje , przepraszam i prosze. Taki juz byl i nie umial tego zmienic. Usiadł na przeciw niej i patrzył na nią jakoś tak dziwnie. Bo dziwnie się czuł.
Blair - 2009-03-24, 20:35

- Dlaczego tak na mnie patrzysz jak byś chciał mnie zjeść.
chuck - 2009-03-24, 20:38

- moze chcę - powiedział zupelnie powaznie. - a moze nie - dodal tym swoim dziwnym tonem
Blair - 2009-03-24, 20:39

- Przerażasz mnie czasem . - spojrzała na Chuck'a ze śmiechem
chuck - 2009-03-24, 20:44

- Taka już moja rola - odparł zwracając się przodem do barku.
Amy - 2009-03-24, 20:44

Weszła tutaj z nadzieją spotkania Chanel, ale kiedy zobaczyła ją z Chuckiem, zawróciła na pięcie i wyszła, bo przypomniała sobie o tym, że zawsze jej przypuszczenia z pokazaniem obsłudze zdjęcia mogą się okazać prawdziwe ;)
Blair - 2009-03-24, 20:46

- uśmiechnęła się do niego.
- ale ja to lubię. - patrzyła na jego boczny profil

chuck - 2009-03-24, 20:49

Nie zauwazyl Amy bo siedzial tyłem do wejscia ;)
- Lubisz? - spytał zdziwiony zwracając się spowrotem przodem do niej.

Blair - 2009-03-24, 20:50

- Tak -odpowiedziała.
chuck - 2009-03-24, 20:53

Zmarszczył brwi. Myślał, że Chanel ma dość jego niekiedy dziwnych zachowań, jak chociażby tego, że potrafi ją 'olewac' rzez dlugi czas.
Blair - 2009-03-24, 20:55

- Zaczęła się śmiać.
chuck - 2009-03-24, 21:01

- Tak szczerze - wziął głęboki oddech - nie wiem jak mam sie odniesc do tego co o nas mowia czy tam pisza.
Blair - 2009-03-24, 21:04

- Ja też - powiedziała poważnym tonem, nie chciała mu powiedzieć że naprawdę coś do niego czuje bo nie chce się wygłupić. Wolała by pewnie wiedzieć co on czuje do niej, wtedy dała by sobie na spokój, albo powiedziała prawdę.
chuck - 2009-03-24, 21:08

Miał trochę rozbiegany wzrok. Moze to przez to, że jarał jakąs godzine temu. A moze to dlatego, ze nie wiedzial co ma jej powiedziec. - no bo...- podrapał się po karku. - wiesz, to troche glupie.
Blair - 2009-03-24, 21:09

- Spojrzała w jego stronę.
chuck - 2009-03-24, 21:14

Czuł się głupio, że Chanel nic nie mówi. - Dobra, nieważne - spróbował zakończyć temat. Usmiechnal sie 'najladniej' jak umial i przesunal pusta szklanke, ktora barman zaraz napelnil.
Blair - 2009-03-24, 21:16

- Przysunęła się do Chuck'a
- niech pan mówi panie Bass. - uśmiechnęła się do niego.

chuck - 2009-03-24, 21:20

Bił się chwilę z myślami, jednak po chwili postanowił powiedzieć jej o co chodzi.
- To trochę dziwne. Jak dla mnie - upił łyka whisky i mówił dalej- przecież wiesz jak wygląda moje życie - zakończył, coraz ciszej mówiąc ostatnie słowa.

Blair - 2009-03-24, 21:21

- Czy możesz mi wyjaśnić o co ci chodzi?
- oparła sie o krzesło.

chuck - 2009-03-24, 21:28

- O nic takiego - powiedział patrząc gdzieś przed siebie. Pomyslal o paczce papierosow na dnie jego kieszeni w marynarce, ale stwierdzil, ze zapali potem.
Blair - 2009-03-24, 21:30

- Chuck ja... - urwała zdanie.
- Yh... nieważne - oparła się o blat.

chuck - 2009-03-24, 21:32

- Wazne , wazne - spojrzał na nią - ja musialem mowic.
Blair - 2009-03-24, 21:34

- Ja.... cię. - jakoś nie wierzyła że chce to powiedzieć Chuck'owi.
- Ym... możesz sobie na chwilę pójść - powiedziała do kelnera stojącego za ladą.

chuck - 2009-03-24, 21:37

spojrzał błagalnym wzrokiem na barmana, bo bał się słów Chanel
Blair - 2009-03-24, 21:39

- Nie wiedziała jak to powiedzieć więc pocałowała go, ale po chwili oderwała się zakryła usta ręką i nie wierzyła że zrobiła to.
- Ko... - gdy chciała wypowiedzieć te dwa słowa bała sie jego reakcji.

chuck - 2009-03-24, 21:41

Zakrył jej usta dłonią. Spojrzał na nią wzrokiem który dobitnie mówił 'nie kończ'
Blair - 2009-03-24, 21:44

- Sama wiedziała że to chyba źle i wstała z krzesła, wzięła torbę i powoli chciała się wycofać.
- Otworzyła drzwi na zaplecze i ośmiu kelnerów przewróciło się podsłuchując ich.
- Taa...

chuck - 2009-03-24, 21:52

Nie wiedział czy ma tak po prostu pozwolić jej odejść czy iść za nią. Wstał bijąc się z myślami.
- Zaczekaj- powiedział.

Blair - 2009-03-24, 21:53

- Odwróciła się w jego stronę.
chuck - 2009-03-24, 21:58

- Nie mysl sobie , ze .. - pomyslal sobie 'co?' . bo wiedzial, ze Chanel pewnie uwaza go za jakiegos dupka, podobnie jak polowa dziewczyn w tym miescie. A moze i nawet wiecej niz polowa.Z tego wszystkiego zastanawial sie kiedy wypuszcza na rynek t-shirty z napisem "Chuck Bass to debil".
Nie potrafił powiedzieć Chanel tego, co chciała od niego usłyszeć. - Nie idź. - powiedział.

Blair - 2009-03-24, 21:59

- Podeszła do niego.
- Dlaczego? - położyła torbę na blat i spojrzała na podsłuchujących kelnerów.

chuck - 2009-03-24, 22:04

Teraz to juz pomyslal ze jest udupiony. Niemal widzial kłócącego się jakiegoś kiczowatego diabełka z równie kiczowatym aniołkiem. Potem pomyślał, że chyba przesadził z paleniem, bo juz rzuca mu sie na mozg.
Spojrzał na nią błagalnym wzrokiem. "nie każ mi tego mowic' pomyslal.

Blair - 2009-03-24, 22:06

- Dlaczego patrzysz na mnie taką miną, a wy - zwróciła się do kelnerów
- Dlaczego podsłuchujecie?

chuck - 2009-03-24, 22:08

spojrzał na barmanów jak na psy (sory za okreslenie xd)
Blair - 2009-03-24, 22:10

- Stoi czekając na to co chce powiedzieć Chuck.
chuck - 2009-03-24, 22:15

Stał jak wryty i nie wiedział co ma zrobić. Wyduszał z siebie raz po raz jakieś nieokreślone dzwięki, które jednak niczego nie przypominały.
Blair - 2009-03-24, 22:17

- Chuck.... - zapytała czy żyje.
chuck - 2009-03-24, 22:22

- Tak? - spytał cicho.
Blair - 2009-03-24, 22:23

- To ja ciebie słucham. - uśmiechnęła się spuszczając głowę w dół i zakładając włosy za ucho.
chuck - 2009-03-24, 22:27

Otworzył usta tak jakby chcial cos powiedziec. Milczał przez chwile, ale gdy uznal ze musi wygladac glupio, odezwal sie.
- moge ... Cie odprowadzic do domu... chociaz ?

Blair - 2009-03-24, 22:28

- Jasne. - opuściła głowę w dół.
chuck - 2009-03-24, 22:33

- Chanel- objął ją ramieniem i ruszyli w stronę wyjscia- nie znienawidz mnie.
Blair - 2009-03-24, 22:34

- Słucham, mów. - poprawiła ramię od torby.
chuck - 2009-03-24, 22:49

Chuck milczal tylko i odprowadzil ją do domu.

// musze isc ;(

Blair - 2009-03-24, 22:51

/ ja też.
Blair - 2009-03-25, 19:00

- Nogi zaprowadziły ją tutaj, chociaż sama nie wiedziała dlaczego, zamówiła Martini i zaczęła rozmawiać z kelnerem.
Amy - 2009-03-25, 19:33

Weszła tutaj, bo miała zamiar się upić. Zamówiła whisky i piła. Już nie bała się, że Bass mógł pokazać obsłudze jej zdjęcie. Gdyby on chciał ją otruć, ona mogłaby mu rozwalić nos. Coś za coś.
Blair - 2009-03-25, 19:35

- Kątem oka zauważyła Amy, w tym samym momencie chciała się jak najszybciej schować.
Amy - 2009-03-25, 19:37

Zamówiła drugiego drinka. Popatrzyła na Chanel i przywołała ją gestem.
- Wiesz co? Myślałam, że tu już nigdy nie przyjdę. A jednak. - Wypiła z kosmiczną prędkością i kazała sobie nalać trzeciego drinka.

Blair - 2009-03-25, 19:39

- Aha, ale... - usiadła normalnie
- Sądziłam że boisz się że C. bedzie chciał cię otruć, - spojrzała na kelnera.

Amy - 2009-03-25, 19:44

Ale Amy juz nie slyszala Chanel, bo zasnela na barze.

/jakby co, to ona spala tam cala noc, ok? I po poludniu sie obudzi i pojdzie dopiero ;) To jakby ktos tu jeszcze byl, to Amy spi dalej. Aha sory ze pisze bez polskich ogonkow, ale mi alt zwariowal ;) Musze isc, brat sie wbija ;(

Blair - 2009-03-25, 19:45

- Próbowała obudzić śpiącą Amy.

/spox, spox, i spox :)

Blair - 2009-03-25, 20:19

- Usiadła dalej od Amy i rozmawiała z Kelnerem.
Alex Slade - 2009-03-25, 20:19

-niedaleko nich przysiadł się Alex powoli sącząc swojego drinka i uśmiechając się do dziewczyn.
Blair - 2009-03-25, 21:02

- Uśmiechnęła się do chłopaka niepewnie i przypomniała sie jej wczorajsza akcja z sukienką.
Alex Slade - 2009-03-25, 21:16

A. przysiadł się do niej i postawił kolejnego drinka oraz spytał 'nad czym tak rozmyśla'
Blair - 2009-03-25, 21:18

- Uśmiechneła się do niego i powiedziała do kelnera.
- Jeśli będzie Chuck powiedzcie żeby się ze mną skontaktował - uśmiechnęła się do kelnera i przypomniało sie jej jak wczoraj ich podsłuchiwali.

Alex Slade - 2009-03-25, 21:26

-a właściciel baru gdzie? A tak właściwie jak się nazywasz? - zgaadał ponownie A - Pardon, właściwie powinienem pierwszy się przedstawić. Jestem Alex-
Blair - 2009-03-25, 21:28

- O.. Chanel - podała rękę.
- Mój brat też ma na imię Alex. - uśmiechnęła się.
- A właściciel? Właśnie. - zwróciła sie do Kelnera
- Gdzie pan Bass? - zapytała i otrzymała odpowiedz iż kelner nie wie.

Alex Slade - 2009-03-25, 21:39

-ooo - odparł Alex i dodał - a właściwie umówiłaś się z Bassem? wypytujesz o niego, może w czymś przeszkodziłem -
Blair - 2009-03-25, 21:40

- Nie - zagryzła górną wargę i przypomniała sobie o sukience i podsłuchiwaniu kelnerów po czym zaczęła śmiać się.
Alex Slade - 2009-03-25, 21:49

-milcząca jesteś - stwierdził - nie wyglądasz mi na nieśmiałą dziewczynkę -
Blair - 2009-03-25, 21:53

- Uwierz mi, nie jestem nieśmiała. - uśmiechnęła się patrząc przed siebie.
Alex Slade - 2009-03-25, 21:55

-wierze dlatego mówię, że nie wygladasz na taką - powiedział i upił łyk drinka. Dodał - aż dziwię się, że taka dziewczyna jest tu sama. Nie licząc mojego towarzystwa, rzecz jasna - uśmiechnął się i zamówił kolejnego drinka
Blair - 2009-03-25, 21:57

- Pokręciła głową ze śmiechu,
- a ty.. od dawna w NY? - zapytała pijąc swojego drinka

Alex Slade - 2009-03-25, 22:01

- Od niedawna. Jakiś tydzień? Choc przyznam, że tutaj tydzień to jak rok - popadł w chwilową zadumę - właściwie jeszcze się nie do końca sprowadziłem. Żyję na walizkach. Znasz może kogoś z New York University? -
Blair - 2009-03-25, 22:04

- Hym.. nie. - A ty tam się uczysz? - zapytała
Alex Slade - 2009-03-25, 22:15

- mam zacząć nauke tam od przyszłego poniedziałku. Wiesz teraz jeszcze załatwiam sprawy organizacyjne, więc robię sobie wolne w tym tygodniu - uśmiechnął sie - wiem, że to dziwne, że przenosze się tu właściwie pod koniec roku szkolnego, ale w starej szkole nie wytrzymałbym nerwowo... ciągle pod nadzorem rodzinki - wyciagnął papierosa - palisz? Może chcesz? - przystawił paczkę Marlboro bliżej
Blair - 2009-03-25, 22:16

- Nie, po odwyku nie. - odsunęła paczkę jego papierosów.
Alex Slade - 2009-03-25, 22:19

- dobry ruch - schował paczkę do kieszeni - gdybym mógł rzucić...gdyby było to takie łatwe z pewnością bym to zrobił - wrzucił popiół z papierosa do popielniczki - A do jakiej Ty szkoły uczęszczasz? -
Blair - 2009-03-25, 22:22

- Constance Billard High School. - powiedziała wstając z miejsca i powiedziała jeszcze raz kelnerowi aby powiedział Chuck'owi żeby do mnie napisał lub przyszedł.
- Słuchaj ja muszę lecieć. - uśmiechnęła się i wyszła z baru.

Alex Slade - 2009-03-25, 22:25

- tak i ja -mruknął do siebie, dopił ostatniego drinka. Dał kelnerowi napiwek i poszedł w miasto.
Amy - 2009-03-26, 16:01

Siedziała, patrząc nieprzytomnym wzrokiem na barmana. Wygodnie się tutaj spało. Już wie, gdzie zamieszka, kiedy zbankrutuje.
Blair - 2009-03-26, 16:10

- Amy - podeszli do niej.
- Nic ci nie jest? - zapytała rozglądając się bo knajpie.

Nate - 2009-03-26, 16:11

Podszedł do Amy, kręcąc głową z dezaprobatą - Miałaś przestać pić - skwitował obojętnym tonem, nie żeby robił jej wyrzuty.
Blair - 2009-03-26, 16:12

- Właśnie - nadal delikatnie rozgladała się po knajpie.
Avril - 2009-03-26, 16:14

Usiadła na krześle obok Amy. - Dobrze się spało? - delikatnie poklepała Amy po plecach.
Nate - 2009-03-26, 16:14

Zauważył, że Chanel się tak rozgląda - Chucka nie ma- zaśmiał się, lubił jak się irytowała xD
Blair - 2009-03-26, 16:16

- Błagam nie irytuj mnie. - rozglądała się dalej.
Amy - 2009-03-26, 16:17

- Po co mam kończyć, jeśli nie mam dla kogo? - mruknęła i leżała dalej na blacie.
Nate - 2009-03-26, 16:18

- Nie irytuję. Mówię tylko, że go nie ma - usiadł na krześle, z drugiej strony Amy, powstrzymując śmiech. Przestało być mu do śmiechu, kiedy odezwała się Amy- Dla siebie? - spytał niepewnie - No i dla swojego chłopaka, czyli ten, dla mnie! - próbował jakoś ją rozśmieszyć, co z tego, że mu nie wychodziło, liczą się chęci xD
Blair - 2009-03-26, 16:20

- Przepraszam co? - zwróciła się do Amy.
- Nate, tłumacz się. - uśmiechnęła się złowieszczo.

Amy - 2009-03-26, 16:21

- Dla samej siebie nie ma po co.
- Nate, nie dobijaj mnie - warknęła

Blair - 2009-03-26, 16:23

- Chwileczkę - usiadła.
- Ale wy nie... - urwała zdanie.

Nate - 2009-03-26, 16:23

- Dobra, już nic nie mówię - zbiesił się ( xDDD) - Chcesz stąd iść? - spytał, mimo wcześniejszej obietnicy.
Amy - 2009-03-26, 16:25

- Co my nie? - spytała - nie dobijaj chodziło o to, żeby mnie nie dobijał, ale w sensie, nie takim jak myślisz - próbowała się zaśmiać, ale wyszedł z tego gardłowy charkot. - a ja z Nate'm bardzo się no, lubimy - w dowód na to przytuliła się do Nate'a i warknęła coś niewyraźnie.
Blair - 2009-03-26, 16:26

- Nate, Amy, Amy Nate. - jeździła w powietrzu palcem od Amy do Nate'a i z powrotem.
- Możecie mi coś wytłumaczyć? - oparła się o stół

Nate - 2009-03-26, 16:27

- Co takiego mamy Ci wytłumaczyć, droga Chanel? - korzystając z okazji, że w tym momencie Amy nie może mu przyłożyć, położył sobie rękę na jej talii xD
Blair - 2009-03-26, 16:28

- Nic - zrobiła minę że coś podejrzewa,
Amy - 2009-03-26, 16:29

- Idziemy stąd? - spytała niepewnie
Nate - 2009-03-26, 16:32

- Jeśli chcesz - zgodził się, nie uciekając przed przenikliwym spojrzeniem Chanel, niech nie myśli, że się boi jej wszechwiedzącego wzroku xD
Blair - 2009-03-26, 16:33

- Oparła się o blat.
Amy - 2009-03-26, 16:34

- To idziemy - mruknęła i wstała z miejsca, od razu lądując na ziemi. Zaśmiała się i trzymając się blatu baru wstała - to dokąd? - zapytała, nadal stojąc niestabilnie.
Blair - 2009-03-26, 16:38

- Pomogła Amy utrzymać stabilność.
- To idźcie, Nate będziesz musiał ją przytrzymać.

Nate - 2009-03-26, 16:41

- Nie idziecie z nami? - spojrzał na nie, przytrzymując Amy w pasie - Amy, chyba powinnaś wrócić do domu - odparł tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Avril - 2009-03-26, 16:42

Korzystając z tego, że jest tu, zamówiła gin. - Nic nie rozumiem . - uśmiechnęła się od niechcenia.
Blair - 2009-03-26, 16:43

- No mam przeszkadzać takiej pięknej Parze? - zrobiła Serduszko.
- A poza tym szła bym jak panna na wydaniu - uśmiechnęła się.

Amy - 2009-03-26, 16:43

- Nie. Chyba, że pójdziesz ze mną - uśmiechnęła się do Nate'a, z miną typu: 'czas produkować zamęt w głowie Chanel'.
Nate - 2009-03-26, 16:45

- Oczywiście, skarbie - to 'skarbie' o dziwo przyszło mu łatwo, chyba uczy się grać xD - Zamówię nam taksówkę - spojrzał do portfela, na taksówkę jeszcze starczy, cóż, Nate nie umie oszczędzać. Wyjął telefon i po krótkiej rozmowie odparł, że taksówka powinna niedługo być.
Avril - 2009-03-26, 16:46

- Wiecie co? - zaczęła. - Mam ochotę się upić. - wyszczerzyła się do Chanel. - Pomożesz? - spytała.
Blair - 2009-03-26, 16:48

- Podeszła do Amy.
- Lepiej załatw sobie prezerwatywy - szepnęła do ucha Amy.
- Avril jasne. - usiadła z powrotem na krzesełku patrząc na Amy.
- Garsą - zawołała siedząc tyłem do baru.

Amy - 2009-03-26, 16:48

Dopiła drinka.
- No to ok. - mruknęła i wyszli z klubu

/już w taksówce napisz ;)

Blair - 2009-03-26, 16:50

- Amy - zawróciła ją.
- Zapamiętaj. - uśmiechnęła się z miejsca nadal czekając na "Garsą"

Amy - 2009-03-26, 16:51

- Ok - uśmiechnęła się do Chanel.
Blair - 2009-03-26, 16:52

- Zaczęła się śmiać i nagle odwróciła się w stronę baru.
- Więc co zamawiamy? -zapytała Avril.

Avril - 2009-03-26, 16:52

Wypiła gin i przesunęła kieliszek w stronę barmana. - Whisky poproszę. - uśmiechnęła sie do chłopaka czekając na zamówienie.
Blair - 2009-03-26, 16:53

- A. wszystko ok? - zapytała widząc jej minę.
Avril - 2009-03-26, 16:57

- Co? A tak, tak... - powiedziała. - Tylko Marcus się nie odzywa. - odebrała od barmana szklaneczkę i zrobiła łyka. - A właśnie. - zaczęła - Jak to w końcu jest z tobą i Chuckiem? - uniosła jedną brew.
Blair - 2009-03-26, 16:58

- Zapytaj się podsłuchujących kelnerów - spojrzała na kelnera i uniosła jedną brew.
Avril - 2009-03-26, 17:03

- A więc podsłuchujący kelnerze. - popatrzyła z rozbawieniem na kelnera. - Jak naprawdę jest z Chanel i Chuckiem? - spytała ale ten tylko spojrzał na nią jak na wariatkę. - Widzisz? - zwróciła się do Chanel. - Chyba ty będziesz musiała mi jednak powiedzieć. - spojrzała na dziewczynę spojrzeniem 'nie waż się kitowć'.
Blair - 2009-03-26, 17:05

- Nie, wiesz oni są bardzie rozmowni, i lepiej wiedzą słysząc wszystko. - napiła się jej whisky
Avril - 2009-03-26, 17:07

Avril przewróciła oczami. - Okej. Nie chcesz, nie mów. - uniosła ręce i wzięła od niej swoją szklaneczkę i napiła się.
Blair - 2009-03-26, 17:08

- Fju... - kamień spadł jej z serca, ale wiedziała że Avril na tym niepostanie.
Avril - 2009-03-26, 17:11

- Ale wiesz. - uniosła palec wskazujący do góry. - Byłabym szczęśliwa, gdybyś mi powiedziała. - wyszczerzyła się.
Blair - 2009-03-26, 17:12

- głowa opadła jej na blat baru.
Avril - 2009-03-26, 17:16

Wyciągnęła z torebki paczkę papierosów. - Hmm? - spytała podając jej paczkę.
Blair - 2009-03-26, 17:17

- Nie, nie po odwyku nie. - uśmiechnęła się do niej.
Avril - 2009-03-26, 17:19

- Nie to nie. - powiedziała a sama wyciągnęła jednego i zapaliła zaciągając się. - To jak... Powiesz mi? - spytała błagająco.
Blair - 2009-03-26, 17:22

- Co chcesz wiedzieć?
Avril - 2009-03-26, 17:26

- No najlepiej wszystko. - uśmiechnęła się i strzepnęła popiół do popielniczki.
Blair - 2009-03-26, 17:31

- Wiesz co? - oparła się o rękę.
- Daj mi tego papierosa.

Avril - 2009-03-26, 17:34

Popatrzyła na nią. - Okej. Ale żeby później nie było na mnie. - uśmiechnęła się i podała jej paczkę, a sama zaciągnęła się.
Avril - 2009-03-26, 17:43

- Tak mówiłam. To ten facet, którego poznałam w parku. - uśmiechnęła się na samo wspomnienie o nim.
Blair - 2009-03-26, 17:44

- Och, jak dobrze znów ten smak w ustach poczuć. - zaciągnęła się.
- Mówiłaś coś o jakimś Marcusie - miała nadzieję na zmianę tematu,

Avril - 2009-03-26, 17:46

Tak mówiłam. To ten facet, którego poznałam w parku. - uśmiechnęła się na samo wspomnienie o nim.
Blair - 2009-03-26, 17:48

- Oho, - zaciągnęła sie.
Avril - 2009-03-26, 17:50

- Co! - krzyknęła i szturchnęła Chanel w rękę.
Blair - 2009-03-26, 17:52

- Nic, ale pierwszy raz widzę jak gadasz o jakimś facecie i rozpływasz się.
Avril - 2009-03-26, 18:05

- O Boże - powiedziała. - Aż tak widać? - spytała z niepewną miną.
Blair - 2009-03-26, 18:07

- Tak, - machnęła do kelnera palcem w geście przysuń się wzięła jego rękę i strzepnęła w nią papierosa, nie chciała wychylać się do popielniczki.
Amy - 2009-03-26, 18:09

Weszła do baru i zobaczyła dziewczyny. Pomachała do nich i zamówiła whisky, jak zwykle.
Blair - 2009-03-26, 18:12

- Skończyła z sypaniem popiołu w rękę kelnera.
- Amy już - zaciągnęła się.

Amy - 2009-03-26, 18:13

- Co już? - spytała zdezorientowana, bo niezbyt dzisiaj kojarzyła.
Blair - 2009-03-26, 18:14

- Nic, trzeźwa jesteś - zaciągnęła się.
Amy - 2009-03-26, 18:15

- Nie - powiedziała i zamówiła drugie whisky.
Avril - 2009-03-26, 18:16

Położyła się na blat i tak sobie leżała. Od czasu do czasu zanuciła sobie kawałek swojej piosenki, bo przecież pisze teksty.:)
Blair - 2009-03-26, 18:16

- Amy miałaś przestać. - przygladała się jej.
Amy - 2009-03-26, 18:18

Wzruszyła ramionami i piła dalej.
Blair - 2009-03-26, 18:19

- położyła papierosa na popielniczce i podeszła do niej
- Proszę przestań, bo skończysz tak jak ja. - zabrała jej drinka

Amy - 2009-03-26, 18:20

- To znaczy? - spytała
Blair - 2009-03-26, 18:21

- To znaczy na Odwyku - odstawiła jej drinka.
Amy - 2009-03-26, 18:23

- Już jestem po odwyku - uśmiechnęła się - jeden zakończony niepowodzeniem - dodała
Blair - 2009-03-26, 18:29

- To tak ja mój - wstazała palcem na papierosa
Avril - 2009-03-26, 18:34

Leżała na blacie obserwując dziewczyny. - Wiecie co? - zaczęła. - Ja chyba już będę spadała. - powiedziała po czym wstała z krzesełka i lekko się zachwiała. - Narazie. - powiedziała do dziewczyn, po czym chwiejnym krokiem skierowała się do drzwi.

/sory, ale musze leciec, papa. :)

Amy - 2009-03-26, 18:34

- No to witam w klubie - uśmiechnęła się i znów zamówiła whisky.

/pa Avril :*

Blair - 2009-03-26, 18:37

- Zaciągnęła się.
- Witaj, witaj.


/pa!

Amy - 2009-03-26, 18:42

- A więc Chanel, twoje zdrowie - mruknęła i wypiła duszkiem. Znów zamówiła whisky. Który już raz? Nie liczyła.
Amy - 2009-03-26, 18:45

Stwierdziła, że nie ma po co sama tu siedzieć. Zamówiła ostatni raz whisky, wypiła, zapłaciła i poszła.
Blair - 2009-03-26, 18:47

- Więc zostałam sama - powiedziała zamawiając Krwawą Mary
Alex Slade - 2009-03-26, 20:21

-niezupełnie- odpowiedział stojący z ajej plecami Alex - Ty znów tu? miło Cię widzieć -
Blair - 2009-03-26, 20:22

- Znalazła w kurtce paczkę papierosów które miała na trudną chwilę, znalazła także zapalniczkę.
- Och. - mruknęła pod nosem wsadziła papierosa do ust podpaliła, a resztę schowała.
- Czy ty mnie śledzisz? - wyjęła papierosa z ust o zaśmiała się.

Alex Slade - 2009-03-26, 20:25

-jednak powrót do starych nawyków - stwierdził patrząc na papierosa i przysiadł się - wyglądasz jakby Cię coś trapiło -
Blair - 2009-03-26, 20:28

- Oparła się o blat i zaczęła się śmiać.
- Ty jednak mnie śledzisz.

Alex Slade - 2009-03-26, 20:32

- śledzę całe NY - uśmiechnał się - właściwie cały dzień łażę po ulicach i zadziwia mnie te miasto coraz bardziej...pozytywnie -
Zapalił papierosa i powiedział - czuję, że tak prędko tego miejsca nie opuszczę -

Blair - 2009-03-26, 20:34

- zaciągnęła się i zaczęła śmiać.
- Też tak mam - uśmiechnęła się.

Alex Slade - 2009-03-26, 20:40

-a tak właściwie...może powiesz m icoś o sobie? - również się zaciągnął - albo zróbmy tak: Jedno pytanie z mych ust do Ciebie, i jedno w drugą stronę. Chwilowa zabawa -
Blair - 2009-03-26, 20:42

- Dobra ja zacznę - uśmiechnęła sie.
- Czym się interesujesz?

Alex Slade - 2009-03-26, 20:53

-wszystkim po trochu. interesują mnei szybkie samochody, sport, głównie sporty wodne np windsurfing czy kite. PRóbuję także swych sił w muzyce. A i jeszcze coś, araczej ktoś... piękne kobiety - uśmiechnął się - teraz ja: od zawsze tu mieszkasz? -
Blair - 2009-03-26, 20:56

- Nie, właściwie od jakiegoś miesiąca,ale czuję się jakbym tu się urodziła, chociaż to prawda. Tylko jak byłam mała przeprowadziłam się do Niemiec. - uśmiechnęła się.
- Hym.. dlaczego akurat NY?

Alex Slade - 2009-03-26, 21:02

-wiesz, po wywaleniu mnie z mojej starej szkoły postanowiłem uciec od toksycznej rodziny i przeszłości - zamówił drinka - zawsze fascynowało mnie NY i LA. W Los Angeles bywałem na wakacjach, co kojarzyło mi się z przeszłością. Więc wybrałem NY. I sądze był to dobry wybór - Wracając do Ciebie, to byłem pewny, że mieszkasz tu od urodzenia, jednak chciałem się upewnić. 100% mieszkanka nowego jorku - uśmiechnał się - Teraz pytanie do Pani, Madam... Jak długo mieszkałaś w Niemczech i jeśli nie wkraczam w strefe prywatną co sprawiło, że tam się znalazłaś?-
Blair - 2009-03-26, 21:05

- Przypomniała sobie bar ze striptizem o którym już prawie zapomniała wyglądała jakby sie zapatrzyła.
Alex Slade - 2009-03-26, 21:19

Popatrzał na nią z ciekawością, jednak po chwili zajał się swoim drinkiem i dodał - sorry, muszę już iść. Miło było -
Skye - 2009-03-28, 20:10

Usiadła odczytując smsa.
Rose - 2009-03-28, 20:13

Przyszedł tutaj i stanął przy barku. Zamówił sobie coś tam nie wiem coklwiek.
Skye - 2009-03-28, 20:17

Skye ożywiła się i zagadała - czy ja pana skądś nie znam? - wysłała mu jeden z swoich najsłodszych uśmiechów
Rose - 2009-03-28, 20:19

Spojrzał na dziewczynę.
- Raczej nie, ale możemy to zmienic. - uśmiechnął się czarująco.

Skye - 2009-03-28, 20:22

- jak najbardziej - odwzajemniła uśmiech i przysunęła się bliżej.
Rose - 2009-03-28, 20:23

Uśmiechnął się. Doskonale pamiętał Skye. Znał ją z widzenia.
- Alan. - wyciągnął rękę.

Skye - 2009-03-28, 20:29

- Skye - przysunęła do siebie zamówionego wcześnei jdrinka - od dawna w NY? - spytała go
Rose - 2009-03-28, 20:37

- Nie, dopiero przyjechałem. Do siostry, chociaz ona nie ma pojęcia o moim istnieniu.
Skye - 2009-03-28, 20:49

-jak to nie ma pojęcia? -zaintrygowało ją to. Czy takie historie zdarzają się naprawde cyz tylk o w filmach, pomyślała i powiedziała - ja też od niedawna. Przedtem zamieszkiwałam inną część USA - wzięła łyk drinka - magiczne miasto -
Rose - 2009-03-28, 20:53

- Nie ma po prostu. - napił się.
- Jestem jej przyrodnim bratem.

Skye - 2009-03-28, 21:02

-ile ona ma lat? - zapytała z zaciekawieniem
Rose - 2009-03-28, 21:06

- 17.
Skye - 2009-03-28, 21:08

-yhm...- odparła zastanawiając się nad czymś - a gdzie przedtem mieszkałeś? -
Rose - 2009-03-28, 21:20

- W LA. - odparł krótko.
Skye - 2009-03-28, 21:29

- ha! - rzuciła triumfalnie - czyli jednak skądś Cie znam! też jestem z LA - wreszcie jakaś pokrewna dusza -
Rose - 2009-03-28, 21:33

Spojrzał na Skye.
- Wiedizałaem, ze już cię gdzieś wcześniej widziałem.

Skye - 2009-03-28, 21:36

Wyglądała na niezwykle ucieszoną z faktu, o którym przed chwilą się dowiedziała
- gdzie chodzisz do szkoły? -

Rose - 2009-03-28, 21:39

- St. Jude. A ty pewnie Constance Billard?
Skye - 2009-03-28, 21:41

-yeaaa - odparła twierdząco i wzięła kolejnego łyka martini - moze zatańczymy? -
Rose - 2009-03-28, 21:43

- Jasne, chodź. - pociągnął ją za rękę na parkiet.
Skye - 2009-03-28, 21:45

Przytuliła się do niego w tańcu po czym jednak zaczęła żywiołowo tańczyć.
-dobry z Ciebie tancerz - pochwaliła go

Rose - 2009-03-28, 21:51

Uśmiechnął się i zaczął tańczyc.
Skye - 2009-03-28, 21:57

- czy tobie także jest tak gorąco? a może to Twoja wina, że mi tak ciepło? - flirtowała tańcząc
Skye - 2009-03-28, 22:37

-wiesz co, muszę już iść, mił wieczór był, dizeki - odrzekła na porzegnanie
Rose - 2009-03-30, 21:05

Weszła razem z Jacqueline i od razu usiadły przy barku.
Elle - 2009-03-30, 21:19

Rozejrzała się i po chwili zatrzymała wzrok na barmanie.
- Colę z wódką, poproszę - powiedziała.
Spojrzała na Leah, bawiąc się kosmykami włosów i machając nogami.
- Też uważasz, że Nowy York jest świetny? - spytała, ale po chwili zrobiła dziwną minę. - Przepraszam z to pytanie, jestem podekscytowana miastem - uśmiechnęła się przepraszająco i napiła się drinka, którego postawił przed nią barman.

Rose - 2009-03-31, 10:08

Roześmiała się.
- Nic nie szkodzi. Jesteś tutaj pierwszy raz, więc możesz śmiało zadawac takie pytania. - uśmiechneła się słodko do barmana pijąc z kieliszka.

Elle - 2009-03-31, 17:36

Uśmiechnęła się wdzięcznie do Leah.
- A jakie miejsca byś jeszcze polecała? - spytała.

Blair - 2009-03-31, 20:12

- Usiadła przy barze i od razu zauważyła uśmiechającego się do niej Barmana niebyt wiedząc co jest.
Elle - 2009-03-31, 20:15

Jacqueline, pijąc swojego drinka przez słomkę, zauważyła nową twarz. Dziewczyna wyglądała miło, więc postanowiła do niej zagadać.
- Cześć. Jesteś z NY? - spytała, uśmiechając się lekko.

Blair - 2009-03-31, 20:17

- Chyba tak - zrobiła głupi uśmieszek w kierunku Barmana.
Elle - 2009-03-31, 20:19

- Dlaczego chyba? - zaśmiała się.
Blair - 2009-03-31, 20:20

- Amnezja, - powiedziała bez patyczkowania.
- Chanel - podała rękę dziewczynie.

Elle - 2009-03-31, 20:24

- Jacqueline - powiedziała, ściskając jej rękę przez chwilę i ciągle jej się przyglądając. - Rany, to chyba poważne, nie? - zamyśliła się.
Blair - 2009-03-31, 20:27

- Dużo rzeczy zostało mi już przypomnianych. - uśmiechnęła się.
- A z tego klubu aż za dużo. - patrzy w przestrzeń.

Elle - 2009-03-31, 20:29

Oparła się o blat.
- W NY musi być chyba fajnie, no nie?

Blair - 2009-03-31, 20:34

- Nowy Jork jest jak jedna wielka impreza. - spojrzała na dziewczynę.
Elle - 2009-03-31, 20:42

- Tak właśnie myślałam - powiedziała, bawiąc się słomką. - Lubię imprezy - uśmiechnęła się. - A ty?
Blair - 2009-03-31, 20:43

- uśmiechnęła się z miną. "nie wiem "


/muszę iść.

Elle - 2009-03-31, 20:47

Roześmiała się, wiedząc, że dużo od Chanel nie wyciągnie. Nagle jej telefon obwieścił przyjście wiadomości.
- Och, przepraszam, muszę iść - powiedziała z jękiem. - Do następnego spotkania - uśmiechnęła się i wyszła.


/w takim razie się żegnamy. ;)

Rose - 2009-04-01, 11:10

Powiedzmy, że Leah tak sobie z nimi rozmawiała, ale też juz musiała iśc :p
chuck - 2009-04-02, 23:42

usiadł przy barze kazał barmanowi sklecić jakiegoś drinka. Oparł się plecami o blat i przyglądał się ludziom w klubie. Rozpierała go chyba duma, bo widział że Victrola nieźle sie prowadzi.
chuck - 2009-04-03, 00:14

Siedział tak do pozna, po czym poszedł do domu.
Blair - 2009-04-03, 18:00

- No mów, mów. - spojrzała spod byka na barmana.
Rose - 2009-04-03, 18:09

- No bo wiesz już co robiliśmy z Alex'em u was w domu... Rano poczułam się źle i poszłam do łazienki. Nie muszę ci chyba mówic co tam zrobiłam. Na dodatek okres mi się spóźnia (powiedzmy, że minęło kilka dni :p) i boję się, że no wiesz...
Blair - 2009-04-03, 18:10

- opluła barmana drinkiem którego wcześniej zamówiła.
- No co tak stoisz? - zapytała patrząc na barmana.
- Odwróciła się powoli w stronę Rose.
- A robiłaś test? - zapytała

Rose - 2009-04-03, 18:15

Pokręciła głową.
- Nie chcę sama...

Blair - 2009-04-03, 18:17

- uśmiechnęła się,
- ja ci nie pomogę. - dodała.
- I wiesz co lepiej w klubie Chuck'a nie gadać o takich rzeczach, wiesz... ... kelnerzy to plotkarze, a pan Bass może siedzieć na górze i wszystkiego obserwować, w całym klubie są kamery. - powiedziała.

Rose - 2009-04-03, 18:19

Wzruszyła ramionami.
- A niech sobie mówią. Tylko... Chanel proszę nie zostawiaj mnie.

Blair - 2009-04-03, 18:20

- Słowo harcerki - położyła dłoń na klatkę piersiową.
Rose - 2009-04-03, 18:25

- Dobra no to... Najpierw chyba trzeba kupic ten test nie?
Amy - 2009-04-03, 18:26

Weszła do baru.
- Hej. Co się stało? - spytała, widząc ich grobowe miny. Zamówiła whisky.

Blair - 2009-04-03, 18:26

- Ym... chyba w aptece jest, ostatnio jak byłam po tabletki to był...
- Hej Amy - odwróciła się.
- Nic, nic. - spojrzała na Rose

Rose - 2009-04-03, 18:29

- Hej Amy. - uśmiechnęła się lekko.
Amy - 2009-04-03, 18:30

Zamówiła drugiego drinka.
- Nie chcę wam przeszkadzać. Może pójdę? - spytała

Blair - 2009-04-03, 18:30

- Nie, siedź, siedź. - zamówiła Cosmo.
- Jak tam Denise.

Amy - 2009-04-03, 18:32

Machnęła ręką.
- Wyrzuciła wszystkie meble ze swojego pokoju i już kilka przemalowała. Są do wyrzucenia. Chyba pójdę, nie krępujcie się. - Zamówiła całą butelkę whisky i wyszła.

Blair - 2009-04-03, 18:33

- Amy, - krzyknęła, ale ona nie usłyszała
- No co z nią dziś jest?

Rose - 2009-04-03, 18:35

Spojrzała na Chanel i wzruszyła ramionami.
- Mnie nie pytaj.

Blair - 2009-04-03, 18:40

- przewróciła oczami.
- Dlaczego ci barmani patrzą na mnie jak na idiotkę.

Blair - 2009-04-03, 19:00

- Pożegnała się z Rose i poszła do CP.

/ja cię kiedyś zabiję.\

Blair - 2009-04-04, 15:41

- Usiadła przy barze i zamówiła Drinka.
Blair - 2009-04-04, 15:55

- Wyszła z Baru i poszła do CP.
chuck - 2009-04-04, 23:20

Usiedli przy barze. Oboje zamówili whisky. Chuck ochrzanił barmana za wtrącanie się do nie swoich spraw i zagroził mu, że go zwolni jeśli mu podpadnie. Od początku facet wkurzał Chucka, ale był dobry w swoim fachu, więc nadal tam pracował.
Blair - 2009-04-08, 17:41

- Usiadły przy barku.
- Dlaczego on się tak gapią? - zapytała patrząc na kelnerów.

Amy - 2009-04-08, 17:47

- Nie wiem.
- Hej, dlaczego tak się gapisz?! - spytała kelnera

Blair - 2009-04-08, 17:49

- Z nimi lepiej nie gadać. - powiedziała po czym zamówiła Martiny,
- Coś mi się stąd przypomniało raz, ale nie wiem czy o to chodzi.

Amy - 2009-04-08, 17:51

- A co? - spytała, zamawiając 'coś mocnego'.
Blair - 2009-04-08, 17:53

- Wolisz nie wiedzieć, tak samo jak wczoraj, tylko że wczoraj gorzej się skończyło. - napiła się.
- Tylko tyle się dowiesz. - odstawiła kieliszek.

Amy - 2009-04-08, 17:56

- Szkoda - mruknęła i zamówiła drugiego drinka.
Blair - 2009-04-08, 17:58

- Dogadasz się z panem Bassem, dowiesz się więcej. - powiedziała gestykulując ręką.
Amy - 2009-04-08, 18:00

- Wierzysz w cuda. - stwierdziła, pijąc następnego drinka.
Blair - 2009-04-08, 18:04

- W takim razie niczego się nie dowiesz. - powiedziała przystawiając kieliszek do ust.
Amy - 2009-04-08, 18:06

- Trudno - skwitowała, krztusząc się drinkiem.
Blair - 2009-04-08, 18:07

- Nie uduś się. - powiedziała ze śmiechem
Amy - 2009-04-08, 18:10

- Straty nie będzie - skwitowała, zamawiając następnego drinka. Nagle jej ręka zastygła w powietrzu.
Blair - 2009-04-08, 18:11

- Spojrzała na rękę Amy.
- Wszystko z tobą dobrze? - zapytała.

Amy - 2009-04-08, 18:12

- Cholera. - mruknęła. Za chwilę uśmiechnęła się szatańsko.
Avril - 2009-04-08, 18:13

Usiadła przy barze obok dziewczyn. - Hej dziewczynki. - powiedziała i zamówiła whisky.
Blair - 2009-04-08, 18:15

- Co ci jest? - zapytała.
- Hej chłopczyku. - uśmiechnęła się po czym znów spojrzała na Amy.

Amy - 2009-04-08, 18:18

- Nie wzięłam pieniędzy z domu. Jak myślisz, czy nasz znajomy miałby coś przeciwko na zapisanie kwoty na jego rachunek? - spytała patrząc na Chanel uśmiechnięta.
- Witaj Avril, dzieńdobrydzieńdobry.

Blair - 2009-04-08, 18:22

- Sądzę że nie. - uniosła kieliszek aby stuknąć się nim z Amy.
Avril - 2009-04-08, 18:22

Przyglądała się dziewczynom. - Co tam u was? - spytała upijając łyk whisky i kładąc głowę na blacie.
Amy - 2009-04-08, 18:25

- Nic nowego, Avril.
- Chanel, może przesadziłam, ale mam inny pomysł. - wyszczerzyła się

Blair - 2009-04-08, 18:25

- Właśnie, - uśmiechnęła się.
- Jaki? - zapytała.

Avril - 2009-04-08, 18:31

- Hah, znów jestem niewtajemniczona. - uśmiechnęła się blado i upiła łyka napoju.
Amy - 2009-04-08, 18:33

- Patrz i ucz się - szepnęła do Chanel
- Prosze pana - zwróciła się do kelnera.
- Moja znajoma, o ta - powiedziała, pokazując mu zdjęcie Paris Hilton - chciała porozmawiać z właścicielem tego lokalu. Tylko mam jedną prośbę. Proszę nie mówić panu Bassowi, że to ja przekazałam tą informację, tylko że ta pani była tu osobiście, dobrze? Będę panu wdzięczna, w jej imieniu. Proszę przekazać, że będzie tu jutro wieczorem. Zgoda? - spytała, patrząc na faceta, śliniącego się do zdjęcia. Facet się zgodził, więc wręczyła mu fotografię. Mrugnęła do dziewczyn.

Blair - 2009-04-08, 18:35

- Ja to zabiorę. - wyrwała mu zdjęcie z ręki i zapłaciła za Amy.
Amy - 2009-04-08, 18:40

Popatrzyła na Chanel ze złością. Odwróciła się od niej i zaczęła flirtować z drugim kelnerem, bo była już naprana jak kaseta w magnetowid, a do wieczora było jeszcze kilka godzin xd.
Avril - 2009-04-08, 18:42

Pokręciła głową z rozbawieniem i schowała telefon do kieszeni. - Nigdy nie zgadnecie, kto do mnie dzisiaj przyjeżdża. - powiedziała z uśmiechem do dziewczyn.
Blair - 2009-04-08, 18:44

- Kto, - zapytała.
- Amy.... Ziemia do Amy odbiór.

Avril - 2009-04-08, 18:45

- Moja kuzynka, Jessica. Pamiętacie ją? - spytała patrząc na flirtującą z kelnerem Amy.
Blair - 2009-04-08, 18:46

- Taaa... jasne. - przewróciła oczami.
- Mnie się nie pytaj, ja nadal dużo nie pamiętam. - napiła się.

Avril - 2009-04-08, 18:48

Uderzyła się w czółko. - O Boże. Ale ja jestem głupia. Przepraszam Chanel, ale zapomniałam. - uśmiechnęła się do dziewczyny.
Amy - 2009-04-08, 18:48

Wyciągnęła od kelnera numer telefonu i teraz przerzuciła się na flirt z barmanem.
- Chanel, jestem zajęta - mruknęła, nadal flirtując z barmanem.

Rose - 2009-04-08, 18:51

Weszła zdenerwowana do środka. Usiadła koło znajomych dziewczyn i coś tak sobie wzięła.
- Hej.

Avril - 2009-04-08, 18:53

- Właśnie widać, jaka to feministka. - uśmiechnęła się. - Wiecie co dziewczyny, ja będę musiała lecieć, bo muszę jeszcze pojechać po Jess i przygotować jej pokój i takie tam różne pierdoły. - uśmiechnęła się płacąc za drinka. Dopiła resztkę whisky. - Chociaż może przyjdę tu z nią. Znaczy się z Jess. - uśmiechnęła się. - W takim razie do zobaczenia. - powiedziała, po czym skierowała się do wyjścia.
Blair - 2009-04-08, 18:54

- Pa Avril. - napiła się.
- Amy ależ z ciebie feministka. - przewróciła oczami.

Amy - 2009-04-08, 18:55

- Pa Avril - powiedziała do dziewczyny. Barman przerażony słowem 'feministka' pobiegł ostrzec kelnera, z którym poprzednio gadała. Warknęła i zaczęła gadać [ nie flirtować xd ] z jedną z barmanek.
- Hej Rose - uśmiechnęła się do dziewczyny

Blair - 2009-04-08, 18:57

- No, ale przyjazna. - zaśmiała się.
- Ciekawe co szef powiedział by na uciekanie od klientów. - podparła się ręką.

Avril - 2009-04-08, 19:10

Weszły obie i usiadły przy barze. - Jestem z powrotem. - uśmiechnęła się do dziewczyn.
- Cześć wszystkim. - powiedziała odważnie.

Blair - 2009-04-08, 19:12

- Cześć. - uśmiechnęła się do obu dziewczyn.
Rose - 2009-04-08, 19:12

Uśmiechnęła się do Av, a potem spojrzała na nową dziewczynę.
Amy - 2009-04-08, 19:14

- Hej - mruknęła do J. Co prawda widziała ją tylko raz, ale coś zaczynało jej świtać.
Rose - 2009-04-08, 19:17

No cóż, Rose nie znała Jess, więc wyciągnęła rękę w jej stronę.
- Rose. - powiedziała niezbyt przyjaznym tonem, ale naprawdę miała dośc niespodzianek jak na jeden dzień.

Blair - 2009-04-08, 19:18

- Rose co się dzieje? - zapytała wychylając się.
Rose - 2009-04-08, 19:21

- Nic się nie dzieje, po za tym, że będę miała dziecko z twoim bratem, a dzisiaj dowiedziałam się, że mam brata. Rodzice oddali go gdy był malutki do Domu Dziecka, a teraz postanowili odnowic z nim kontakt, ale nie wszystko jest ok. - powiedziała nieco ironicznym tonem, chociaż wcale nie chciała. Uśmiechnęła się przepraszająco do Chanel.
Blair - 2009-04-08, 19:25

- szczęka jej opadła.
Amy - 2009-04-08, 19:28

A Amy pozbierała swoje manatki i wyniosła się tylnym wyjściem, nic nie mówiąc nikomu. Zabrała ze sobą dwie butelki whisky i chociaż była naprana jak kaseta w magnetowid, to poszła do domu zapić się bardziej. Aha, wzięła jeszcze pałerejda, żeby powstać i nie padać xd.
Avril - 2009-04-08, 19:28

- Jessica. Ale mów do mnie Jess. - uśmiechnęła się ściskając jej dłoń.
- Czekaj, nie łapię. - powiedziała spoglądając na Rose. - Ty i Alex. Wy... No... Jesteś w ciązy!? - spytała szeroko otwierając oczy.

Rose - 2009-04-08, 19:30

Kiwnęła głową.
- Co się dziwisz nie czytałaś GG?

Blair - 2009-04-08, 19:35

- OMG, jak ja dawno Gossip nie czytała. - od razu wzięła telefon do ręki.
- Chyba poczytam sobie stare posty - powiedziała klepiąc się telefonem po klatce piersiowej.

Rose - 2009-04-08, 19:38

Pokręciła głową.
- Na szczęście o Alanie nic nie ma... jeszcze.

Blair - 2009-04-08, 19:41

- wypadł jej telefon z ręki patrząc przed siebie jak na ducha.
Avril - 2009-04-08, 19:42

Zamówiła sobie martini, ale barman nie wierzyła, że jest pełnoletnia. Spojrzała na Avril.
- No właśnie nie czytałam. - powiedziała. - Co się dzieje? - spytała podchodząc do Jess.
- Ten koleś, nie chce mi uwierzyć, że jestem pełnoletnia. - powiedziała przewracając oczami.
Avril spojrzała na barmana. - A co ty myślisz kretynie, że jakby była dzieciakiem, to bym ją tu przyprowadziła? - spytała. W końcu barman dał J. to zamówione martini, a A. usiadła sobie na krzesełku między Chanel, a Jess.

Rose - 2009-04-08, 19:43

Spojrzała z niepokojem na Chanel.
- Ej, co jest?

[kurw... zw -.-]

Blair - 2009-04-08, 19:46

- Ym... moje życie jest tak barwne czy to GossipGirl to kłamczucha? - zapytała patrząc na swój leżący na ziemi telefon.
Avril - 2009-04-08, 19:52

- No cóż. Zależy o co chodzi. - uśmiechnęła się.
Jess zeskoczyła ze stołka i podniosła jej telefon. - Proszę. - powiedziała wręczając go jej.

Blair - 2009-04-08, 19:54

- Dziękuję. - powiedziała dalej patrząc się w powietrze i próbując sobie coś przypomnieć
Rose - 2009-04-08, 20:07

- No cóż... Co chcesz usłyszec?
Blair - 2009-04-08, 20:09

- Wszystko - powiedziała stanowczo.
Rose - 2009-04-08, 20:13

Westchnęła.
- Jeśli już musisz wiedziec, to Gossip zawsze pisze prawdę.

Blair - 2009-04-08, 20:14

- Czyli to jest prawda. - zaczęła machać telefonem.
Rose - 2009-04-08, 20:18

Kiwnęła głową.
- No.

Blair - 2009-04-08, 20:19

- O boże. - głowa opadła jej na blat .
Rose - 2009-04-08, 20:23

- Spokojnie Chanel. I tak masz lepszą przeszłośc niż ja. - wzruszyła ramionami.
Wszedł do klubu i skierował się w stronę siostry.
- Rose.

Spojrzała na brata.
- Alan. Chanel to jest Alan. Alan, to Chanel. - napiła się.
- Miło mi, Alan. - uśmiechnął się w stronę Chan.

Blair - 2009-04-08, 20:25

- Chanel - machnęła przyglądając się wyświetlaczowi swojej komórki.
Rose - 2009-04-08, 20:36

- Co tu robisz?
- Siedzę? - spojrzał ironicznie na siostrę i zaciągnął się papierosem.
Wyciągnęła mu papierosa z ust i zgasiła.
- Możesz przy mnie nie palic? Dziecko mi udusisz.

Avril - 2009-04-08, 20:41

Uśmiechnęła się do chłopaka.
- Ja jestem Avril. - uśmiechnęła się wyciągając do niego rękę.

Blair - 2009-04-08, 20:44

- Zaśmiała się.
- Jeśli palić to ym... tam. - wskazała miejsce dla palaczy, oraz gdzie Chuck rozlicza rachunki.
- A jak szef przyjdzie to radzę spadać. - uśmiechnęła się klikając coś w telefonie.

Rose - 2009-04-08, 20:44

Rzuciła ironiczne spojrzenie Rose.
- Alan. - zwrócił się z uśmiechem do Avril i Jess.

Avril - 2009-04-08, 20:56

- Ym... A ja Jess. - uśmiechnęła się do chłopaka i wyciągneła do niego rekę.
Av przewróciła oczami, widząc uśmiechającą się od ucha do ucha Jess. Przybliżyła się do niej. - Hej, hej. Ty masz chłopaka z tego co słyszałam. - szepnęła jej do ucha.
- Zerwaliśmy. - powiedziała dalej uśmiechając się do niego.

Blair - 2009-04-08, 20:59

- To będzie dłuuugi wieczór. - mówi zamawiając kolejnego drinka.
Rose - 2009-04-08, 21:02

A on cały czas uśmiechał się do Jess.
Kiwnęła głową i przewróciła oczami
- Aha. Trochę nudno, nie uważasz?

Avril - 2009-04-08, 21:05

Zamówiła kolejne martini i podparła sobie głowę na ręce.
Avril też zamówiła sobie jakiegoś drinka spoglądała to na Jess, to na Alana.

Blair - 2009-04-08, 21:07

- No to ja tylko siedzę jak panna na wydaniu. - wypiła swoje Martini duszkiem.
Rose - 2009-04-08, 21:24

- A jak tam z Bassem?
Blair - 2009-04-08, 21:26

- Ym... nie wiem, a właściwie czemu każdy pyta się mnie o niego jakbym była jego żoną. - oburzyła się.
- Nie jestem. - odpowiedziała stanowczo.

Avril - 2009-04-08, 21:27

Avril spojrzała na zegarek. - Chyba my się będziemy już zbierać. - powiedziała zbierając swoje manatki. - Jess musi odpocząć po podróży. - powiedziała obejmując ją ramieniem. Jess obrzuciła ją wrednym spojrzeniem. Pozegnały się i poszły.
Rose - 2009-04-08, 21:32

Spojrzała na Chanel z ukosa.
- Dobra jak chcesz. - wzruszyła ramionami.
A Alan wrócił do domu.

Blair - 2009-04-08, 21:36

- No ale co ty chcesz wiedzieć? - zapytała marszcząc czoło.
Rose - 2009-04-08, 21:42

- Jak to w końcu między wami jest, bo trochę się pogubiłam.
Blair - 2009-04-08, 21:45

- Szczerze to chyba nic, - zamówiła kolejne Martini.
Rose - 2009-04-08, 21:48

- Ale nadal go... - urwała patrząc znacząco na dziewczynę.
Blair - 2009-04-08, 21:52

- Co nadal? - zapytała spoglądając na Rose.
Rose - 2009-04-08, 22:01

- Now iesz, czy nadal go kochasz?
Blair - 2009-04-08, 22:03

- Yh. Sama nie wiem, wczoraj chciał, znaczy pocałował, a ja go odepchnęłam i powiedziałam mu że nie jestem jakąś lalką, ale żałuję że mu to powiedziałam, chociaż może z drugiej strony to i dobrze. - oparła się o blat.
Rose - 2009-04-08, 22:04

Kiwnęła głową.
- A zależy ci na nim?

Blair - 2009-04-08, 22:06

- Może i tak. - spojrzała w przestrzeń.
Rose - 2009-04-08, 22:13

Przyjrzała się przyjaciółce.
- Dlaczego mu nie powiesz?

Blair - 2009-04-08, 22:14

- Sama nie wiem. - powiedziała jakby była nieobecna.
- Idź się za mnie zapytaj. - powiedziała ze śmiechem.

Rose - 2009-04-08, 22:20

- O nie nie nie. Mnie w to nie mieszaj. - zaśmiała się.
Blair - 2009-04-08, 22:22

- No widzisz, - uśmiechnęła się.
Rose - 2009-04-08, 22:23

- Ale no ej, naprawdę nie masz ochoty się dowiedziec, co on czuje?
Blair - 2009-04-08, 22:25

- Sama nie wiem, trochę się obawiam jego reakcji. - powiedziała patrząc na buty.
Rose - 2009-04-08, 22:31

Uśmiechnęła się ciepło. Spojrzała na zegarek.
- O cholera, muszę iśc. Pa. - pocałowała Chanel w policzek i wyszła.

Blair - 2009-04-08, 22:34

- Cześć. - powiedziała i sama poszła do domu.
Blair - 2009-04-09, 14:22

- Usiadła przy barze, zamówiła drinka i zaczęła rozmawiać z barmanem
Rose - 2009-04-09, 14:36

Weszła do środka.
- Hej. - uśmiechnęła się do Chanel.

Blair - 2009-04-09, 14:38

- Hej, a co ty tu.. - zapytała po czym napiła się.
Rose - 2009-04-09, 14:42

Wzruszyła ramionami.
- Mam niedobór alkoholu we krwi.

Blair - 2009-04-09, 14:43

- W czasie ciąży? - zapytała ze zdziwieniem.
Rose - 2009-04-09, 14:47

Kiwnęła głową.
- To i tak początek, potem przestanę. - odpowiedziała i pociągnęła z butelki. Nie lubiła pic z kieliszka.

Blair - 2009-04-09, 14:49

- Rose do cholery jasnej. - krzyknęła i zabrała jej butelkę.
Rose - 2009-04-09, 14:53

Spojrzała zdziwiona na dziewczynę.
- Ale co?

Blair - 2009-04-09, 14:54

- przewróciła oczami.


/ z.w /

Rose - 2009-04-09, 14:58

- Chanel no. Palic nie palę, no ale napic się chyba mogę.
Blair - 2009-04-09, 15:15

- Nie, - wrzasnęła siedząc bokiem do niej.
Rose - 2009-04-09, 15:17

- Dobra, dobra spokojnie. - uniosła ręce w obronnym geście i odwróciła głowę.
- Ale nwet takiego małego, malusieńkiego łyczka?

Blair - 2009-04-09, 15:18

- Spojrzała na nią diabolicznym wzrokiem.
Rose - 2009-04-09, 15:53

Siedziała naburmuszona.
Blair - 2009-04-09, 15:56

- wychyliła się za bar wzięła jeden kieliszek do którego nalała wody i dała go Rose.
Rose - 2009-04-09, 15:59

Spojrzała z niedowierzaniem na kieliszek pełen wody.
- Dobra poddaję się. - westchnęła.

Blair - 2009-04-09, 16:01

- To twój dzisiejszy alkohol - przysunęła kieliszek bliżej niej.
Rose - 2009-04-09, 16:10

Zrobiła minę cierpiętnika, ale wzięła kieliszek.
Blair - 2009-04-09, 16:12

- napiła się swojego Martini kątem oka patrząc na Rose
Rose - 2009-04-09, 16:24

- Co? - dojrzała spojrzenie Chanel.

[dobra ja spadam, zrób z nią coś tam :p Pa :*]

Blair - 2009-04-09, 16:32

- nic.
Rose - 2009-04-09, 20:00

- Oj Chanel no, nie obrażaj się. Obiecuję, że przez 9 miesięcy nie wezmę do ust alkoholu.
Blair - 2009-04-09, 20:07

- Dobra, ale jak powiesz Alexowi to cię zabiję. - powiedziała podając jej kieliszek barmanowi.
Rose - 2009-04-09, 20:10

Oczy jej się zaświeciły.
- No coś ty, za kogo mnie masz? - powiedziała z udawanym oburzeniem.

Blair - 2009-04-09, 20:12

- Dobra, nie to nie, - zabrała jej sprzed oczy drinka wykonanego przez barmana.
Rose - 2009-04-09, 20:16

- Nie nie nie. - zaprotestowała szybko biorąc od niej drinka.
- Chodziło mi raczej o: za kogo ty mnie masz, przecież nic mu nie powiem. - wyszczerzyła się i wypiła zawartośc kieliszka.

Blair - 2009-04-09, 20:17

- Dobra dziewczynka. - powiedziała po czym napiła się.
Rose - 2009-04-09, 21:01

Wyszczerzyła się do niej.

[sory musiała iśc :p]

Blair - 2009-04-09, 21:04

- zamówiła kolejnego drinka.
- No, a co tam u ciebie? - zapytała siadając tyłem do baru.

Rose - 2009-04-09, 21:08

Wzruszyła ramionami.
- A jak ma byc? - odpowiedziała pytaniem wskazując na swój całkiem widoczny brzuch.

Blair - 2009-04-09, 21:09

- Alexowi już to powiedziałam, - odstawiła kieliszek.
- Czy uczyli was co to antykoncepcja? - zapytała ogarniając włosy z twarzy.

Rose - 2009-04-09, 21:11

Zaczerwieniła się.
- Chanel to było wiesz spontaniczne. Nie planowaliśmy tego.

Blair - 2009-04-09, 21:12

- Pokręciła głową.
Rose - 2009-04-09, 21:18

- Co tak kręcisz głową. Nie chcesz zostac ciocią? - wyszczerzyła się.
Blair - 2009-04-09, 21:19

- Spojrzała na nią z miną "Że co??"
Rose - 2009-04-09, 21:22

- Helou, Chanel. Przecież mam miec dziecko z twoim bratem, co prawda przyrodnim, ale zawsze bratem. - przewróciła oczami.
Blair - 2009-04-09, 21:22

- Taa.. - spojrzała na jej brzuch.
Rose - 2009-04-09, 21:24

Westchnęła ciężko.
- Chanel proszę...

Blair - 2009-04-09, 21:26

- Słucham - napiła się.
Blair - 2009-04-09, 22:03

- Zamówiła kolejnego drinka i zaczęła rozmawiać z kelnerem.
Rose - 2009-04-09, 22:11

Słucham
- No bo mierzysz mnie wzrokiem tak jakbym była jakimś dziwolągiem. - skrzywiła się.

Blair - 2009-04-09, 22:12

- Och przepraszam bardzo że chcę wiedzieć jak będzie ona wyglądała. - powiedziała przystawiając kieliszek do ust.
- A właśnie chłopczyk czy dziewczyna? - zapytała patrząc do kieliszka.

Rose - 2009-04-09, 22:17

A właśnie chłopczyk czy dziewczyna?
- Jeszcze nie wiem. - uśmiechnęła się, ale zaraz spojrzała na Chan z przerażeniem.
- A co jak bliźniaki?

Blair - 2009-04-09, 22:18

- Otworzyła szeroko oczy.
- Gratuluję nieprzespanych nocy.

Rose - 2009-04-09, 22:20

- Chyba jednak zrezygnuję. - jęknęła i spojrzała na swój brzuch.
Blair - 2009-04-09, 22:25

- Z czego? - zapytała po czym napiła się.
Rose - 2009-04-09, 22:31

- Z dziecka. Albo dzieci. Nie no przecież to jakiś obłęd. - jęknęła.
Blair - 2009-04-09, 22:32

- Opluła barmana.
- Żartujesz sobie?

Rose - 2009-04-09, 22:34

Pokręciła głową.
- Teraz to już bez sensu usuwac, ale Chanel spójrz na mnie, czy tk wygląda matka? Chyba nie. Po za tym ja nie dam sobie rady z wychowaniem dziecka.

Blair - 2009-04-09, 22:35

- Ciocia Chanel do pomocy. - przekręciła głowę w bok.
Rose - 2009-04-09, 22:36

Zaśmiała się i spojrzała na zegarek.
- Ja już chyba pójdę. Zmęczona jestem. - pocałowała Chanel w policzek i poszła.

Blair - 2009-04-09, 22:37

- Pa, pa. - uśmiechnęła się do Rose i z powrotem zaczęła rozmawiać z kelnerem.
Rose - 2009-04-09, 22:38

- Albo nie. Zostanę jeszcze trochę. - wyszczerzyła się.
chuck - 2009-04-09, 22:38

Wszedł do baru, dawno tu nie był. Rozejrzał się po sali, ale nikogo znajomego nie widział. Podszedł do barku i minął (tak?) Rose. Po czym zauważył Chanel.
Blair - 2009-04-09, 22:39

- Zostań, zostań. - złapała ją za nadgarstek i spojrzała na wchodzącego Chuck'a
Rose - 2009-04-09, 22:40

- Pod warunkiem, że dasz mi jeszcze. - wskazała na swój pusty kieliszek.
Blair - 2009-04-09, 22:41

- Nie, - odpowiedziała stanowczo.
chuck - 2009-04-09, 22:42

Podszedł do nich. Usiadł koło Rose, no bo Chanel się bał. Jakoś tak. Kazał barmanowi nalać sobie drinka.
Rose - 2009-04-09, 22:42

- Ale Chanel, jemu, albo im naprawdę nic się nie stanie. Proszęęę. - spojrzała na dziewczynę błagalnie.
Blair - 2009-04-09, 22:43

- Nie, - powiedziała stanowczo.
- W życiu, już taka dawka jest śmiertelna. - odpowiedziała dając kelnerowi jej kieliszek.

Rose - 2009-04-09, 22:45

- Cholera jasna, dlaczego wszyscy ciągle trektują mnie jak dziecko? - wybuchnęła.
- No w końcu jestem dzieckiem. - zastanowiła się przez chwilę.

Blair - 2009-04-09, 22:46

- I będziesz je miała. - spojrzała na Chucka.
Rose - 2009-04-09, 22:47

- Je, albo ich. - też spojrzała na Chuck'a.
- O, a co ty tu robisz?

chuck - 2009-04-09, 22:50

- Co ja tu robie? - spytał zdziwniony. - Chyba powinienem tu być.
Spojrzał na Rose i przetwarzał to co powiedziała Chanel.- Co będziesz miała?

Blair - 2009-04-09, 22:51

- To będzie noc. - powiedziała patrząc na barmana.
Rose - 2009-04-09, 22:53

[ej zróbcie coś z nią, ja lecę -.- pa :*]
chuck - 2009-04-09, 22:56

[upiła się? ]

Chuck spojrzał na Chanel spod byka. Nie wiedział co ma jej powiedzieć, więc po prostu siedział cicho.

Blair - 2009-04-09, 22:57

[ w ciąży?? ]
- Spojrzała na niego.

chuck - 2009-04-09, 23:00

[ no to nie wiem.. poszła ? ]

Opróznił szklankę i postawił ją na blacie. Odkaszlnął dziwnie, jakby chciał coś powiedzieć, ale nic mu nie wyszło.

Blair - 2009-04-09, 23:01

- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytała patrząc się w zawartość swojego kieliszka.
chuck - 2009-04-09, 23:02

- Ale co? - udawał zaskoczonego, próbując 'wybadać' teren.
Blair - 2009-04-09, 23:03

- Nieważne. - dopiła drinka i była gotowa do wyjścia.
chuck - 2009-04-09, 23:08

Chuck stwierdził, że tą metodą nie dojdzie do niczego, więc złapał Chanel za ramię, zdrową ręką oczywiście.
- Ok. - Powiedział cicho. -Sam nie wiem. Po prostu... -zawiesił głos.

Blair - 2009-04-09, 23:09

- Po prostu co? - zapytała przemiłym tonem odwracając się w stronę Chuck'a
chuck - 2009-04-09, 23:13

Zmarszczył brwi. - No sam nie wiem- przygryzł wargę.
Blair - 2009-04-09, 23:14

- To odpowiedz mi wtedy kiedy będziesz wiedziała. - powiedziała z powrotem siadając przodem do baru i położyła swoją ręką na jego żeby ją ściągnąć ze swojego ramienia.
chuck - 2009-04-09, 23:19

Ukrył głowę w dłoniach. - A co Ci w tym przeszkadzało? - spytał patrząc na nią.
Blair - 2009-04-09, 23:21

- Dziewięć liter - odwróciła się powoli na krzesełku
- Trzy sylaby. - spojrzała na niego.

chuck - 2009-04-09, 23:23

Spojrzał na nią pytająco. - Nie rozumiem... - powiedział powoli.
Blair - 2009-04-09, 23:24

- W takim razie... - zeszła z krzesełka i zaczęła zakładać swoją kurtkę.
chuck - 2009-04-09, 23:26

- Nie, poczekaj - powiedział stanowczo zagradzając jej drogę. - Nie wymagaj ode mnie zbyt wiele- powiedział proszącym tonem. Czuł się conajmniej głupio uczestnicząc w takiej scene, akurat w Victroli. Wolałby, aby nikt na nich nie patrzył,a tym bardziej nie słuchał.
Blair - 2009-04-09, 23:27

- Założyła płaszcz niezwracając uwagi na innych ludzi chciała usłyszeć co masz do powiedzenia.
chuck - 2009-04-09, 23:32

Chuck oddychał ciężko, jak na jakimś badaniu. - Chanel... - powiedział - Nie rób tego.
Blair - 2009-04-09, 23:33

- Czego? - zapytała opierając się o krzesełko.
chuck - 2009-04-09, 23:35

- Nie każ mi tego mówić, nie teraz. - powiedział patrząc na nią. Czuł się jak w jakimś reality show, miał wrażenie że zaraz się wtopi w krzesło.
Blair - 2009-04-09, 23:37

- A dlaczego nie? - zapytała rozglądając się po sali.
- Pan Bass boi się stracić swojej opinii? - zapytała powolnych krokiem idąc w stronę wyjścia.

chuck - 2009-04-09, 23:39

- Nie rozumiesz! - wymamrotał. - Tu nie chodzi o opinię! - mówiąc to poprawił instynktownie swój szalik.
Blair - 2009-04-09, 23:40

- To o co? - zapytała stojąc tyłem do niego jakiś kawałek dalej.
chuck - 2009-04-09, 23:44

- Nie każ mi tego mówić, teraz. Nie tutaj. Nie w takiej sytuacji - oburzył się.
Blair - 2009-04-09, 23:44

- Yh... - mruknęła i podeszła do drzwi.
chuck - 2009-04-09, 23:49

Spojrzał na Chanel. Podniósł szklankę do ust i wypił kilka łyków. Pozwolił na taki rozwój wydarzeń, bo nie chciał się już więcej kłócić.
Blair - 2009-04-09, 23:51

- Zawróciła się na pięcie, podeszła blisko niego i zabrała mu szklankę którą odstawiła na blat.
- To jaki jest... - przerwała patrząc mu w oczy.

chuck - 2009-04-09, 23:54

Chuck uśmiechnął się pod nosem. Położył rękę obok szklanki i wpatrywał się w Chanel, dalej mając szeroki usmiech na twarzy. - Nie chcesz wiedzieć- powiedział, patrząc na nią bezczelnie.
Blair - 2009-04-09, 23:56

- A właśnie że chce. - powiedziała odsuwając się od niego.
chuck - 2009-04-10, 00:00

- Ale nie teraz - powiedział. Nie chciał się żalić i wywodzić w publicznym miejscu, a poza tym uważał, że Chanel zalezało na jego pełnej trzeźwości, którą nie mógł się pochwalić.
Blair - 2009-04-10, 00:01

- Żegnam. - rzuciła i poszła w stronę wyjścia.
chuck - 2009-04-10, 00:07

Zdziwił się na tą reakcję Chanel. Nie sądził, że będzie taka stanowcza. Choć czuł, że powinien, nie miał odwagi za nią wybiec ani inne takie. Po prostu nigdy tak nie robił, i nie umiał tak zrobić.
chuck - 2009-04-10, 01:10

Pomyślał, że zrobi sobie Musicback i poszedł na rajd po lokalach.
Blair - 2009-04-10, 15:26

- Usiadła przy barze, Zamówiła Martini.
Blair - 2009-04-10, 15:35

- Wypiła martini i poszła z powrotem do CP.
Blair - 2009-04-10, 21:03

- Usiadła przy barze, zamówiła Blue Lady i rozmawiała z barmanem.
Blair - 2009-04-11, 18:23

- Spojrzała obojętnie na jakąś grupkę ludzi, podeszła do baru, zamówiła drinka i zaczęła szperać w telefonie.
Skye - 2009-04-11, 19:19

Po krótkiej wizycie w central parku wpadł ożywiony do lokalu i zamówił kolejne malibu. Po wypalonym w limuzynie skręcie czuł się doskonale i nawet nie zauważył siedzącej przy stoliku Skye
Blair - 2009-04-11, 19:40

- Wyszła z Victroli i nie miała co robić więc poszła do domu.
Skye - 2009-04-11, 20:58

Zapłacił za siebie i siostre i pojechali do domu.
Blair - 2009-04-12, 13:56

- Zamówiła drinka dla siebie i dla mamy.
- Bardzo ładny klub. - powiedziała siadając.
- Taaaa.. - powiedziała.
- Czyj to klub? - zapytała patrząc na Chanel
- Przyjaciela. - odpowiedziała
- Aha, o nic więcej nie pytam - dodała
- No i bardzo dobrze. - powiedziała klepiąc ją po ramieniu.

Blair - 2009-04-12, 16:37

- Wypiły drinki i poszły, każda w inną stronę. Chanel do CP, a Billie do domu.
Skye - 2009-04-13, 16:58

Usiadła z Bellą przy barku.
-co zamawiamy? -

M. Miss - 2009-04-13, 17:00

-Ja chyba poproszę po prostu colę. Nie mam ochoty na nic innego, a ty, Harlow? - zapytała Bella.
Skye - 2009-04-13, 17:03

- dobre i to - powiedziała i rzuciła do barmana - 2 cole -
Poprawiła włosy i dodała zamyślona - zastanawiam się, gdize te imprezowe życie o jakim śłyszałam, że jest w NY... jakoś ani wielkich imprez tu nie ma ani nic takiego -
-

M. Miss - 2009-04-13, 17:11

-Też coś słyszałam - powiedziała Bella.
-O, dziękujemy - Harlow skierowała się w stronę barmana.
-Ale... to dziwne. Oglądałam tyle filmów i tak mnie ciągnęło do NY,a teraz..? Nie czuję żadnej różnicy. Jest tak jak we Włoszech, tyle tylko, że jest chłodniej. - powiedziała i zanurzyła swoje usta w zimnej coli.

Skye - 2009-04-13, 17:20

- dokładnie - przytaknęła - właściwie... nie wiem na co liczyłam... Nie wiem czy mówiłam Ci kiedyś o pryzjaciółce mojej mamy, pani Slade... niegdyś chodziłam z jej synem. Teraz myślałąm, ze po tym co nas łączyło zaopiekuje sie mną, on też mieszka w NY - wyjaśniła - jednak nie znalazłam w nim oparcia - dodała - ale wreszcie spotkałam kogoś ok - Ciebie - zaśmiała się
M. Miss - 2009-04-13, 18:52

-A ja ciągle byłam wolna. Nie umiałam znaleźć kogoś komu mogłabym zaufać. I we Włoszech już nie zdążyłam.. ale chciałabym tutaj kogoś znaleźć. - powiedziała- Aż w końcu znalazłam Ciebie. Przynajmniej nie będę się czuć jak ostatni wyrzutek. - dodała i zrobiła kolejny łyk coli.
Skye - 2009-04-13, 18:56

- tiaaaa.... trzeba gdzieś się wybrac kiedyś. Gdzie ejst więcej ludzi - powiedziała upiła ostatni łyk coli - nie wiem jak Ty ale ja zamawiam martini = zwróciła się do kelnera - jedno zwykłe martini, białe -
M. Miss - 2009-04-13, 19:03

-A ja poproszę wodę z cytryną. Niegazowaną oczywiście.
-Nie chcesz martini? - zapytała Harlow.
-Nie przepadam za alkoholem, wiesz? - odpowiedziała - Jakoś w ogóle nie ciągnie mnie do tego rodzaju napoi. Nie wiem dlaczego, ale zawsze miałam do tego uraz, bałam się ludzi, którzy byli aż za bardzo upici. Dlatego mało bywam na jakichkolwiek przyjęciach, ale do tego da się przyzwyczaić.

Skye - 2009-04-13, 19:06

- można i tak - skomentowała jej wypowiedź - przynajmniej jakaś ciekawa odmiana. Tutaj wszyscy piją palą lub ćpają - stwierdziła - albo wszystko naraz - na jej twarzy zagościł wredny uśmiech
M. Miss - 2009-04-13, 19:14

- I tak w końcu się zmienię, chyba że odizoluje się od świata, zamknę w pokoju bez drzwi i okien i będę malowała to co mi będzie głowę zaśmiecało. Ale nie sądze, żebym wytrzymała nawet 5 minut - oznajmiła. Barman podszedł z dwoma napojami. - Podać już rachunek?
Skye - 2009-04-13, 19:26

-Czy ja wiem? - powiedziała do kelnera- moze za chwile -
-Ważne by trzymać się swoich przekonań - kontynuowała rozmowe - i nie dać się przekabacić -

M. Miss - 2009-04-13, 19:31

- no, na pewno. Wielu ludzi mi mówiła, żebym była taka, jaka jestem, a nie zmieniała się dla cudzych ''widzimisię''. I w sumię mieli rację, teraz to poczułam, nie będę się zmieniać dla kogoś. - mówiła - Ale może teraz porozmawiamy o Tobie? W końcu tak długo się nie widziałyśmy.
Skye - 2009-04-13, 19:50

//sorry nie bło mnie przy kompie
- Załóżmy sojusz ludzi nie zmieniających się! - zażartowała - a u mnie nijako - wiesz, dużo myślałam o tej mojej przeprowadzce... Chyba dobrze zrobiłam. W gruncie rzeczy jacy ludzie otaczali mnei we Francji? Snoby i idioci. Nie można było ufać nikomu. Teraz zacznę nowe życie-

Skye - 2009-04-13, 20:23

-o kurde! już tyle godzin! - spojrzała na zegarek - musze iść, zmówimy się na kolejny wieczór rozmów o wszystkim? mój nr to <tutaj podała nr> 3maj się - pocałowała ją w policzek, zostawiła na placie pieniądze za cole i martini i odeszła
M. Miss - 2009-04-13, 20:38

-Tak, pewnie, że się umówimy. Do usłyszenia - powiedziała sama do siebie Bella, zawołała kelnera i odeszła w przeciwną stronę, niż jej koleżanka.
Amy - 2009-04-14, 18:07

Weszła do Victroli, bo podobno miała być jakaś impreza, którą mogła zepsuć. Usiadła przy barku, bo lokal świecił pustkami. Zamówiła jakiś alkochol i czekała na kogoś.
chuck - 2009-04-14, 18:12

Siedział niedaleko, jeszcze trzezwy i kojarzący. Bo impreza sie rozkręci pózniej za pewne;>
Amy - 2009-04-14, 18:15

Popatrzyła na niego. Zdecydowała, że już można zacząć zamieszanie i ruinę. Narazie było zbyt mało ludzi, ale to tylko kwestia czasu. Pouczała barmana, że jeśli jeszcze raz będzie od niej uciekał, to jego nos zostanie w trzech kawałkach.
chuck - 2009-04-14, 18:18

Zaśmiał się ironicznie obserwując poczynania Amy.
- Dziwię się, że w ogóle zaszczyciłaś mnie swoją obecnością.- powiedział do niej szorstko.

Amy - 2009-04-14, 18:19

Popatrzyła na niego.
- Mam w tym swój cel. - warknęła.

chuck - 2009-04-14, 18:20

- Jaki? - prychnął popijając whisky
Amy - 2009-04-14, 18:22

- Nie twój interes. - powiedziała szorstko. Upiła łyk czegoś, co piła. Sama nie wiedziała, co pije, bo gdy weszła do klubu, barman nalał jej od razu. Pewnie to, co zawsze.
chuck - 2009-04-14, 18:25

-obawiam się, że mój, bo przypominam, jesteś u mnie- odpowiedział jej równie szorstkim tonem.
Amy - 2009-04-14, 18:28

- Mogę wyjść. Zresztą, mi wszystko jedno. - powiedziała oschle.
- Ale uprzedzam, że powiadomię wszystkich o niemiłej obsłudze i wyjątkowo wrednym właścicielu tego lokalu - powiedziała spokojnie. Nie miała zamiaru się z nim kłócić, chciała tylko się upić i mieć święty spokój.

chuck - 2009-04-14, 18:33

-Ble ble ble - wymówił bezgłośnie. Nie obchodziło go zdanie Amy więc nie starał się jej jakoś dogodzić. -Mów sobie co chcesz- skwitował.
Amy - 2009-04-14, 18:36

- Świetnie - podsumowała. Zaczęła rozmawiać z barmanem, bo niby co miała mieć innego do roboty. Zamówiła trzeciego drinka.
chuck - 2009-04-14, 18:40

Zamówił następną whisky i siedział popijając ją.
Amy - 2009-04-14, 18:43

Zastanawiała się, gdzie podziała się Chanel. Wyciągnęła komórkę i napisała do niej sms-a. Zamówiła następnego drinka, a co, raz dziennie każdy może się upić.
Skye - 2009-04-14, 19:11

Rozstał się z siostrą na parkingu, gdzie dopaliłdo końca skrętam poszedł do Victrolii i zamówił wiskeym tak na dobry początek.
Blair - 2009-04-14, 19:13

- Ustała w progu stukając coś w telefonie.
chuck - 2009-04-14, 19:14

- A jednak- skomentował jej przybycie
Amy - 2009-04-14, 19:15

Odetchnęła teatralnie, kiedy zobaczyła Chanel. Ale ucieszyła się też, że nie będzie sama. Zamówiła następnego drinka. Już była wstawiona, a żeby była taka pijana jak wczoraj, to niewiele jej brakowało.
chuck - 2009-04-14, 19:23

Posłał Amy mordercze spojrzenie, bo go niesamowicie wkurzała
Amy - 2009-04-14, 19:25

Wyszczerzyła się. Uwielbiała denerwować ludzi, a szczególnie tych, którzy ją denerwowali. Zamówiła whisky, tym razem.
Blair - 2009-04-14, 19:25

- Podeszła do nich.
- Kochani dajcie sobie spokój. - uśmiechnęła się do nich.

chuck - 2009-04-14, 19:29

- Nie - burknął.
Amy - 2009-04-14, 19:30

- Nie - powtórzyła słowa Chucka. Niechętnie, ale musiała się z nim zgodzić.
Blair - 2009-04-14, 19:31

- I po co ja przyszłam? - spojrzała na barmana siadając pomiędzy nimi.
Amy - 2009-04-14, 19:32

- Może, żebyśmy nie pozabijali się nawzajem? - spytała. Wypiła następnego drinka.
Blair - 2009-04-14, 19:33

- A zabijajcie się. - wzięła swoje Martini zeszła z krzesła i usiadła kawałek od nich.
chuck - 2009-04-14, 19:33

Teraz Chuck musiał się z nią zgodzic niestety.
Amy - 2009-04-14, 19:35

Uśmiechnęła się. Skoro miała pozwolenie od Chanel na zabicie Chucka Bassa... taka okazja mogła się nie powtórzyć. Zamówiła następnego drinka.
chuck - 2009-04-14, 19:35

- Jestestak bezadziejna ... - urwał i zszedł z krzesła
Blair - 2009-04-14, 19:37

- Że ja? - zapytała schodząc z krzesła i podchodząc z przymrużonymi oczami.
chuck - 2009-04-14, 19:38

-Ona- powiedził wskazując na Amy
Blair - 2009-04-14, 19:39

- A co ona ci zrobiła.? - spojrzała mu w oczy.
chuck - 2009-04-14, 19:41

Co ona mi zrobiła ?! - oburzył się. - Jeszcze się pytasz ...
Blair - 2009-04-14, 19:41

- Uspokój się. - powiedziała łagodnym tonem.
- Spokojnie.

Amy - 2009-04-14, 19:41

No to przesadził. Podeszła do niego.
- Wiem, że jestem nic nie wartą i porąbaną laską, ale nie musisz mi tego przypominać na każdym kroku. - powiedziała spokojnie. Musiała trochę podnieść głowę, żeby patrzeć mu w oczy. Odeszła od niego i usiadła przy barku. Zamowiła whisky i wypiła jednym haustem.

Skye - 2009-04-14, 19:46

Zajął miejsce obok Niny, kiwnął zebranym głową na "dzień dobry" a raczej "elo" :P
- już zaczynaja się ludzie zbierać - stwierdził rozglądając się - eeeej, Bass! Najlepszego! - skoncentrował uwage na Ninie - jak spędziłaś dzień bezemnie? - uśmiechnął się


Zamówił kolejnego drinka.

chuck - 2009-04-14, 19:48

Miał ochotę pokazaćjej fucka i wsadzig jej w oko, ale powstrzymał się.
- Dobrze, że przynajmniej jesteś tego świadoma- powiedział do niej i usiadł

Avril - 2009-04-14, 19:50

- Wiesz, musiałam jakoś przeżyć. - uśmiechnęła się. - Wszystkiego najlepszego. - machnęła do chłopaka. - A ty co robiłeś beze mnie? - spytała
Amy - 2009-04-14, 19:50

- Od zawsze. - mruknęła.
- Wiesz, nie chcę się z tobą kłócić - powiedziała i upiła drinka.

Blair - 2009-04-14, 19:50

- Spojrzała na scenę i przysunęła się do Chucka i szepnęła mu do ucha.
- Spójrz na scenę. - na scenie można było zaobserwować tancerki Go-Go z Las Vegas.
- Odsunęła się od niego.
- Sto lat. - spojrzała mu w oczy.

chuck - 2009-04-14, 19:52

- Jaka miła odmiana - powiedział przymilnym tonem. - Dzięk! - mówił raz po raz do osób składających mu zyczenia.
Avril - 2009-04-14, 19:52

Przysiadła się do chłopaka siedzącego sobie i pijącego. - Cześć. -- uśmiechnęła się siadając. - Można co nie? - spytała już po fakcie.
Blair - 2009-04-14, 19:53

- Usiadła obok Chucka, gotowy na wszystko Chuck Bass. - napiła się patrząc przed siebie.
Amy - 2009-04-14, 19:55

Popatrzyła na scenę i na tancerki. Tylko szkoda, że nie umiały tańczyć. No ale, niestety, nie można zawsze mieć wszystkiego. Usłyszała, że Bass powiedział coś normalnym tonem, ale pewnie do Chanel, więc nie słuchała. Czuła, że jej głowa jest już bardzo ciężka. Położyła ją na barku.
chuck - 2009-04-14, 19:56

Spojrzał na scenę z podziwem. Nie powiedział nic, bo nie wiedziałł co, ale po minie było widać, że jest zachwycony.
Skye - 2009-04-14, 19:57

- studiowałem - wyszczerzył zęby - ale to mało interesujące, powiedizałbym nawet, że nudne. To co robimy z tym Paryżem?-

Zauważył Brooke. Wyglądala na samotną w tym towarzystwie więc zagadał do niej - może posłuże towarzystwem, póki nie znajdziesz kogoś lepszego? - uśmiechnął się

Blair - 2009-04-14, 19:57

- Najlepszego - szepnęła mu do ucha.
Avril - 2009-04-14, 19:59

- No wiesz... Ja się chętnie z tobą wybiorę, tak jak mówiłam. Ale pytanie, czy ty chcesz ze mną jechać. - wyszczerzyła się.

Uśmiechnęła się do chłopaka. - Świetnie. - powiedziała po czym zamówiła martini.

chuck - 2009-04-14, 20:01

-Dziękuję - powiedział patrząc na Chanel.
Blair - 2009-04-14, 20:02

- Uśmiechnęła się do niego.
Skye - 2009-04-14, 20:03

- chce, nawet nie wiesz jak bardzo! - powiedział - ale mam jeszcze inna propozycje... może później odwiedzimy Londyn i okolice? Poznałabyś moją rodzine-

- joel jestem - przedstawił się nieznajomej - nowa tutaj? - spytał Brooke

Avril - 2009-04-14, 20:05

- Mmm... Ta propozycja bardzo mi się podoba. - ożywiła się.

- Brooke. Brooke Davis. - przedstawiła się. - Taak. Niedawno tu się przeprowadziłam. A ty? Jesteś stąd? - spytała uśmiechając się.

Amy - 2009-04-14, 20:11

A Amy nie wiedziała gdzie jest, z kim jest i kim jest. Dawno nie upiła się tak bardzo, w tak krótkim czasie.
Skye - 2009-04-14, 20:13

-świetnie - ucieszył się i przyjrzał się jej - tylk oostrzegam - moja matka jak cie zobaczy już będzie projektowala Ci suknie ślubną - zaśmiał się - wole uprzedzić, żebyś nie była zaskoczona -

-właściwie też nowy... Kilka miesięcy temu przeprowadziłem się z tu z siostrą. Niby studiuje na Brown, ale często bywam w ny - wyjaśnił - a Ty skąd tu przyjechałas? -

chuck - 2009-04-14, 20:13

Popatrzył na Chanel z uśmiechem. - Jak Ci się to udało? - spytał wskazując głową na scenę.
Avril - 2009-04-14, 20:14

Avril weszła do klubu. - Hej Bass. - podeszła do Chucka. - Sto lat. - uśmiechnęła się i puściła oczko do Chanel. Podeszła do Amy. - Cześć. - uśmiechnęła się do niej.

Zaśmiała się. - Pewnie ją polubię. I mam nadzieję, że ona mnie też. - uśmiechnęła się i pocałowała Alexa w policzek.

- Ja przyjechała z LA. - uśmiechnęła się. - Postanowiłam, że będę tutaj projektowała ciuchy. - wyszczerzyła się w uśmiechu.

Blair - 2009-04-14, 20:14

- Powiedzmy że byłam kiedyś powiązana z czymś podobnym - spojrzała na scenę.
Amy - 2009-04-14, 20:15

Popatrzyła na Avril.
- A ty jesteś kto? - spytała zdezorientowana

Avril - 2009-04-14, 20:19

Avril otworzyła szeroko oczy. - Halo! - pomachała jej ręką przed oczami. - Avril jestem! - krzyknęła.
chuck - 2009-04-14, 20:19

Skinął Nate'owi na 'powitanie'. Wyglądał jakoś dziwnie. Stwierdził, że potem do niejgo pojedzie.
- Dzięki, cześć, dzięki...- odpowieadał już mechanicznie.
Gdy Chanel powiedziała o swoich 'pozwiązaniach', zakrztusił się whisky. -Co?

Amy - 2009-04-14, 20:20

- Avril, czyli kto? - spytała.
- Sory, ale jestem pijana. - powiedziała płaczliwym głosem.

Blair - 2009-04-14, 20:21

- Spojrzała kątem oka na Chucka.
- Fuck. - powiedziała przymykając oczy.

Avril - 2009-04-14, 20:23

- No Avril. Ty serio mnie nie pamiętasz? - spytała zdziwona. - Ile tu jest palców? - spytała pokazując jej trzy paluchy.
chuck - 2009-04-14, 20:23

- Teraz ? - zaśmiał się.
Blair - 2009-04-14, 20:25

- spojrzała na niego ze wzrokiem "daj se spokój" i roześmiała się.
- Nie Chuck. - zaśmiała się.
- Zaczekaj na "swoją" Amy. - wyemitowała cudzysłów.

Amy - 2009-04-14, 20:25

- Co jest? - spytała Chanel, słysząc swoje imię.
chuck - 2009-04-14, 20:25

Zakaszlał. - Nie! W życiu- próbował sięobronic
Skye - 2009-04-14, 20:26

- z całą pewnością przypadniecie sobie do gustu - powiedział i pocałował ją czule. Po chwili zauważył Harlow siedzącą przy stoliku nieopadal baru. Udawał, że w ogóle jej nie zauważył.
- ciekawe czy spodobało by ci się życie na angielskiej prowincji - zastanowiłsię wpatrując w Nine


- nie wierze! LA?! ZIOOOOMEEEK! - ucieszył się jak dziecko - ja też z La przyjechałem! Nie wierzę, że Cię tam nie spotkałem. Wreszcie jakaś bratnia dusza -

Blair - 2009-04-14, 20:27

- zaśmiała się.
- Nic Amy. - powiedziała przez Ramię.
- Chuck ja ciebie znam - spojrzała mu w oczy.

chuck - 2009-04-14, 20:28

- Uważasz, że przespałbym się z Amy?- powiedział lekko się krzywiąc
Blair - 2009-04-14, 20:29

- Spojrzała na Chucka.
- Chuck Bass. - uśmiechnęła się.

Avril - 2009-04-14, 20:29

- No nie wiem. Mając przy sobie takiego przystojniaka jak ty, pewnie by mi się spodobało. I to baardzo. - pocałowała go.

Uśmiechnęła się. - Co pijesz? - zajrzała mu do szklaneczki.

chuck - 2009-04-14, 20:31

Opróżnił szklankę i zrobił minę "może jednak..." .

Idę na jakąśgodzinę, więc lezę upity xD

Blair - 2009-04-14, 20:32

/ ja też idę. /

- Oj, Chuck Bass, Chuck Bass. - pokręciła głową.

Skye - 2009-04-14, 20:34

- mmmm - zamruczal zadowolony z pocałunku - i pomyśleć, że musiałem tyle głupot zrobić, tyle przejść by Cię spotkać i to w NY! - powiedział


- a ja no... kolejna wiskey. Ostatnio moja siostra z którą mieszkam, o ta, ta ze skrętem - wskazał na dziewczynę ze skrętem i ciągnał opowieśc dalej - kupuje tylko malibu i martini ,więc stwierdzłem, że przyda mi się mała odmiana jeśli chodzi o alkohol - uśmiechnał się - więc chcesz projektowac ciuchy tak? Może zaprojektujesz coś dla mnie? Jakiś tshirt - zaśmiał się

Amy - 2009-04-14, 20:34

Zastanawiała się, gdzie jest. Wydawało jej się, że zobaczyła jakąś znajomą twarz, ale nie była pewna, bo w końcu była zalana. Z powrotem położyła się na barku.
Avril - 2009-04-14, 20:39

- To samo mogę powiedzieć o sobie. - uśmiechnęła się. - Czyli jesteś zadowolony, że mnie spotkałeś? - zapytała rozglądając się dookoła. - Znasz ją? - spytała pokazując na Harlow. - Ciągle się na ciebie gapi. - stwierdziła patrząc chłopakowi w oczy.

- Poproszę whisky. - powiedziała do barmana. - To jest twoja siostra? - spytała patrząc na dziewczynę. - Nie jesteście do siebie podobni. Wcale, a wcale. - stwierdziła.

Amy - 2009-04-14, 20:46

Chanel była pijana, więc nie dało się z nią rozmawiać. Bardzo chwiejnym i bardzo niestabilnym krokiem, trzymając się wszystkiego, czego mogła się przytrzymać, podeszła w stronę stolików.
Skye - 2009-04-14, 20:46

- Tak jakby to powiedzieć - przełknął śline - to moja ex... - czekał na jej reakcje, lecz nie zobaczyłw jej twarzy nic niepokojącego - ale - chwycił ją za rękę ipopatrzył głęboko w oczy - to skończona sprawa - pocałował ją -

- jakb yto powiedzieć, Skye jest inna - napił sie - przypuszczam, że skręty zrobiły swoje - uśmiechnął się drwiąco - masz rodzenstwo? jeśli nie, to oddam Skye za darmo, ba, za dopłatą! -

Avril - 2009-04-14, 20:52

Odsunęła go na chwilę od siebie. - Najwyraźniej, ona myśli co innego. - powiedziała wskazując palcem na dziewczynę. Nagle rozdzwonił się jej telefon. - Cholera. - powiedziała cicho i odczytała smsa. - Przepraszam cię Alex, muszę iść. - pocałowała go w policzek i wyszła.

Pokiwała głową, na znak, że rozumie. Odebrała swoją szklankę i napiła się łyka whisky. - Nie mam, i raczej nie skorzystam. Jak była młodsza, chciałam mieć rodzeństwo, ale teraz już raczej nie. - uśmiechnęła się.

Skye - 2009-04-14, 20:58

- pa kochana - powiedział na pożegnanie- będziemy w kontakcie.

- Rodzeństwo to przekleństwo - stwierdził - masz jakieś hobby? - spytął nagle - nie będzie ci przeszkadzało jak zapale? - spytał wymachując paczką papierosów. Pełna kultura, żadnych skrętów, pomyślal

Skye - 2009-04-14, 21:07

Zaczął pisać smsa rozgląając się przy okazji z akimś znajomym, omijając jednak wzrokiem Harlow.

Rozmawiał jeszcze chwile z Brooke, lecz po chwili oznajmiła, ze musi iść. Wymienili się numerami telefonu.
Zauważył po drugiej stronie barku Alexa i pomachał mu, na co kuzyn odpowiedział tym samym. Wyszedł na chwile do kibla

Blair - 2009-04-14, 21:16

- Odwróciła się tyłem do baru przyglądając się każdej postaci w Victroli dokładnie i szczegółowo.
Skye - 2009-04-14, 21:28

-szukasz kogoś? - zagadnąl ją Alex
Blair - 2009-04-14, 21:31

- Znów ty. - pokręciła głową.
Skye - 2009-04-14, 21:37

- ja? - zastanawiałsię czy ją zna

- o moja przyjaciółka z parku - lekko podchmielony Joel wrócil z kibla. Znów palił w kiblu, nieładnie

Blair - 2009-04-14, 21:41

- Spojrzała pustym wzrokiem na nich i przysunęła się do Chucka
Skye - 2009-04-14, 21:43

- Joel, zachowuj się - mruknąl do kuzyna
- Chanel - zwrócił się do niej - przepraszam -
alkohol, papierosy i skręty dla tego pana to chyba za dużo

Blair - 2009-04-14, 21:45

- Uśmiechnęła się z pustką w oczach.
Skye - 2009-04-14, 21:47

- może czegoś się napijemy? - spytał Chanel - bo nasi towarzysze - wskazał na Joela i Chucka drzemiących obok - nie nadają się raczej do konwersacji -
Mruknął coś pod nosem i zasnął na blacie barku.

Blair - 2009-04-14, 21:51

- Nie, dziękuję. - uśmiechnęła się.
chuck - 2009-04-14, 21:51

Ocknął się z jakiegoś alkoholowego amoku.
- Tak ! - powiedział niewiadomo dlaczego.

Blair - 2009-04-14, 21:52

- Chuck - spojrzała na niego.
- Dobrze się czujesz? - podniosła mu głowę.

Skye - 2009-04-14, 21:53

- witamy wśród żywych solenizancie - powiedział do niego
chuck - 2009-04-14, 21:55

Spojrzał ro na Chanel, to na jakiegoś typa obok.
- Co tak siedzicie, bawimy się! - powiedział dosyć głośno i wstał z krzesła.

Blair - 2009-04-14, 21:56

- Baw się baw, ja idę. - uśmiechnęła się i wstała
Skye - 2009-04-14, 21:58

- see ya - rzuciłAlex i dopił drinka - Bass, lepiej Ci? -
chuck - 2009-04-14, 22:00

- Jak to idziesz? - wysapał. - Lepiej... a ty? - popatrzył na chłopaka.- my się znamy?
Skye - 2009-04-14, 22:01

- chyba tylk oz widzenia - Alex - podał mu ręke
Blair - 2009-04-14, 22:01

- A co będę siedziała? - odwróciła się do niego i kątem oka spojrzała na całującą się parę
chuck - 2009-04-14, 22:05

- Chuck- podał rękę Alexowi. Po czym krzyknął : - Stawiam wszystkim ! - i wskazał na bar. Odwrócił się do Chanel. - Chyba nie masz zamiaru iść do domu?
Blair - 2009-04-14, 22:07

- Spojrzała na niego.
- Sama nie wiem. - wyciągnęła telefon.
- Elle kazała życzyć Ci wszystkiego najlepszego.

Skye - 2009-04-14, 22:07

- impreza dopiero sie rozkręca - dodał po słowach Bassa
Serena - 2009-04-14, 22:07

Podeszla do baru i zamowila cosmo. - Hej Chuck- podeszla i zlozyla mu zyczenia. - Hej Chanel- przywitala sie
Blair - 2009-04-14, 22:08

- Cześć Blake - powiedziała z delikatnym uśmiechem na ustach stojąc kawałek dalej od baru przy którym siedzieli.
chuck - 2009-04-14, 22:10

- Dzięki - powiedział do Chanel i do Blake.
Blair - 2009-04-14, 22:11

- Więc cześć. - machnęła i powolnym krokiem wyszła
Serena - 2009-04-14, 22:13

Spojrzala dziwnie na wychodzaca Chanel. Zauwazyla 'lezacego' Joela. Podeszla do niego, ale ten chyba nie wiedzial o co chodzi
Skye - 2009-04-14, 22:15

- Blaakeeeeee - ocknął się na chwile - miło Cieee widzieć - rnął głową na blat

- jakieś pół godziny temu może udałoby Ci się z nim pogadać - stwierdził Alex - choć, może mu sie poprawi, już chwile tu leży -

Serena - 2009-04-14, 22:19

-Yhm- uśmiechnęła się dziwnie patrząc na Joela, który chyba nie za bardzo wiedział co się dzieje. Blake dziwnie się czuła, bo jako jedyna była cholernie trzeźwa. Opróżniła kieliszek, żeby nie być gorszą i rozglądała się po sali. Po chwili zauważyła Nate'a siedzącego z jakąś dziewczyną. Poczuła się jakoś dziwnie, może to przez ten dym.
Skye - 2009-04-14, 22:24

- czuje, że jutro już będziemy opisani w gazetach - powiedział i upił kolejny łyk wielkiego drinka
- co sie dzieje? Płyniemy? - spytał Joel
- Ty płyniesz. Do wyspy zwanej trzeźwość - stwierdził Alex. Jakoś brakowało mu tu kogoś. Szkoda, że poszła, pomyślał o Ninie i wypił do dna szklanke wiskey

chuck - 2009-04-14, 22:26

Chuck usiadł na stołku i opadłgłową na blat.
Skye - 2009-04-14, 22:29

- wody - poprosił barmana - wooody-
- jesteś blisko celu - skomentował i zwrócił się do barmana - jeszcze jedną wiskey..
-Blake, też chcesz coś? - spytał

Serena - 2009-04-14, 22:29

-Aha- przytaknęła i usiadła gdzieś obok, bo bała się siadać zbuty blisko Joela, który był już nieźle nagrzany
Skye - 2009-04-14, 22:33

- dzięki - powiedziałdo kelnera, który podał mu szklanke wody. Wypił duszkiem po czym zwrócił się do Blake - sorry, że widzisz mnie w takim stanie. i Szkoda, że nie wpadłaś szybciej -
Serena - 2009-04-14, 22:34

- Miałabym okazję zobaczyć Cię...- spojrzała na niego z uśmiechem- w stanie.
- Przepraszam, nie mogłam- usprawiedliwiła się dodając swój szeroki uśmiech.

Skye - 2009-04-14, 22:36

- wybaczam, a Ty wybaczasz mi i jest bosko! - powiedział - o zdzi... tzn Skye i jej nowy kumpel idą do nas -
Serena - 2009-04-14, 22:38

Blake spojrzała na Nate'a z jego 'nową kumpelą' . Zmarszczyła brwi próbując dojść do tego, kim ona jest. -A... kto to? - powiedziała siląc się na beztroski ton. Upiła porządnego łyka ze swojego kieliszka.
Skye - 2009-04-14, 22:39

- moja siostra - rzucił bez entuzjazmu
Skye podeszla do Blake - hej, jestem Skye - przedstawiła się po cyzm zwróciła do brata - jak zwykle nawalony - popatrzała się na niego ze wstrętem

Serena - 2009-04-14, 22:41

- Hej - powiedziała jakoś bez przekonania. - Jestem Blake. -dodala i opróżniła swój kieliszek.Spojrzała na Joela chcąc go porównać z siostrą. Jakoś nie wydali się jej podobni.
Skye - 2009-04-14, 22:42

- ona podobna do matki, on do ojca - rzucił Alex, jakby czytając w jej myślach. Popatrzał na Chucka, który nadal leżał na blacie. Biedaczek.
Serena - 2009-04-14, 22:45

Uśmiechnęła się pod nosem patrząc na niekojarzącego Chucka. Pewnie jutro nic nie będzie pamiętał, ale jakaś Gossip Girl nie da mu nic zapomnieć.
- To wyjaśnia sprawę- odpowiedziała chłopakowi.

Nate - 2009-04-14, 22:48

- Cześć, Blake - odezwał się swoim lekko ochrypłym głosem, niech jara więcej, to na pewno pomoże mu na gardło. Uśmiechnął się do niej, to takie męczące, za każdym razem, kiedy ją spotyka, nie wie, jak się zachować. Przeszło mu przez myśl, że może powinni sobie wreszcie wyjaśnić to, co było kiedyś - Nate- przedstawił się Joelowi, chociaż pewnie niepotrzebnie, chłopak jutro pewnie nie będzie go pamiętał - Bass, nie śpij, bo sprzątną Ci te twoje panienki- zaśmiał się, szturchając kumpla lekko w bok.
chuck - 2009-04-14, 22:52

- Jakie panienki? - wysapal kpiacym tonem i oparl sie na blacie.
Serena - 2009-04-14, 22:53

- Hej..- powiedziała ściszonym głosem. Patrząc to na Nate'a, to na jego towarzyszkę, nie bardzo wiedziała co ma powiedzieć. Nie chciała na pewno, żeby Nate pomyślał sobie, że ona prowadza się z jakimiś żulami.
Skye - 2009-04-14, 22:54

- Joel - przedstawił się
Skye nalała wszystkim wiskey z butelki, którą wzięła ze stołu przy którym wcześniej siedziała z Natem.
- Nasze zdrowie! i zdrowie Bassa! - wzniosla toast i klepnęła Chucka w plecy tak jakby mialo to go ożywić

chuck - 2009-04-14, 22:54

- Aha - przytaknal jej i opadl na blat, gdyz byl w stanie totalnego zgonu.

umarlem xD

Nate - 2009-04-14, 22:56

- Flecistki z orkiestry szkolnej- przewrócił oczami, jak Chuck mógł się tak zalać? Przecież to Motherchucker, mocna głowa, nic go nie struje? Wrócił spojrzeniem do Blake, przez chwilę ją nim mierząc - Jak się bawisz? - spytał, zawsze to lepsze niż jakieś 'co tam?'.
Serena - 2009-04-14, 22:56

-Zdrowie ! - powiedziała i wypiła sporą część swojej whskey. Spojrzała na Joela - jakoś ... trzeźwo? - odpowiedziała Nate'owi i po chwili zadała mu to samo pytanie. - A ty?
Skye - 2009-04-14, 22:59

- sądzę że będziemy się już zbierać - uznał Alex

- NIE! - sprzeciwili się natychmiast Joel i Skye
- dzisiaj śpimy u Was, Skye zbieraj rzeczy, a ja pomogę oelowi wstać - ruszył się z krzesła dość zgrabnie jak na kolesia pijącego raz po raz kolejnego drinka - Miło było Cię poznać - rzucił do Blake
- Papa - rzucił niezdarnie schodzac z krzesła i prawie się przewracając - napisze do Ciebie, Blake! -

- To cześć - powiedziała na pożegnanie - mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy - pocałowala w policzek Blake, jak kumpele, przytuliła po kumpelsku Nate'a i walnęła poraz kolejny Chucka w plecy.

- dzięki za impreze - wyszedł pomagając Joelowi trzymać sie na nogach

Serena - 2009-04-14, 23:02

-Napisz, napisz- ppowiedziała śmiejąc się, bo cała sytuacja wyglądąła dość głupio. -Pa- pożegnała Skye i chłopaka który był z nimi. - Coś wszyscy dzisiaj szybko... odpadli- powiedziała jakby do siebie ;)
Nate - 2009-04-14, 23:02

Uśmiechnął się pod nosem, patrząc jak cała banda się zbiera. Pożegnał się ze Skye, na pewno się spotkają, kiedy tylko Nate zapali skręta - Kiepsko. Nudno. Chyba już nie umiem imprezować - usiadł na barowym stołku, bo do tej pory stał nad nią jak idiota.
Serena - 2009-04-14, 23:05

- Chyba ja też- odpowiedziała mu i miała zamiar opuścić ten lokal, zostawiając nawalonego Chucka w nim. Jakoś nie czuła tej imprezy.
Nate - 2009-04-14, 23:10

- A Ryan... nie przyszedł? - nie mógł nie zadać tego pytania, ono się po prostu samo zadało.
Serena - 2009-04-14, 23:13

Spojrzała na Nate'a chcąc się na niego wkurzyć, no bo ej, to pytanie ją wkurzyło, bo Ryan się nie odzywał. - Nie. - odpowiedziała bez jakiegokolwiek uczucia. -A Melody?- spytała, bo to jej się cisnęło na usta od czasu gdy podszedł ze Skye.
Nate - 2009-04-14, 23:17

- Nie wiem, nie obchodzi mnie to. Melody nie jest moją dziewczyną - wzruszył ramionami, z obojętnym wyrazem twarzy - A Ryan to twój facet, dziwne, że pozostawia Cię na pastwę takich Archibaldów, nie przychodząc na imprezę- wlepił czujne spojrzenie w oczy Blake.
Serena - 2009-04-14, 23:20

-TAKICH Archibaldów? - powtórzyła za nim. -Widocznie stwierdził, że też nie jestem jego dziewczyną. - Powiedziała a na jej twarzy pojawił się cień smutku. Ale taki jasny i mały, ledwo widoczny :)
Nate - 2009-04-14, 23:31

- Takich Archibaldów. Nie powiedziałaś mu pewnie, że kiedyś... zresztą, nieważne - pokręcił głową, wódka rozwiązała mu język - I tak nie jest Ciebie wart - wzruszył ramionami, to nie było tylko jego zdanie.
Serena - 2009-04-14, 23:35

- Nie, nie powiedziałam mu- odpowiedziała na jednym wydechu. Po części gdzieś tam w środku zgadzała się z Nate'm co do Ryana, ale jak zawsze wolała się sama przekonać. -A ta... Skye- próbowała zmienić temat- to kto to w ogóle jest?
Nate - 2009-04-14, 23:37

- To dobrze, że nie powiedziałaś. Wiedziałby, czemu go nie lubię - hej, czy on właśnie nie przyznał się, że jest o nią zazdrosny? chyba tak - Skye? Nie znam jej dobrze. Lubi skręty. Jest w porządku- wzruszył ramionami, opierając się łokciami o blat baru.
Serena - 2009-04-14, 23:42

Przypatrzyła mu się dokładnie, jakby oczekiwała, że pojawi mu się na twarzy napis "tak, wlasnie przyznalem się że jestem o Ciebie zazdrosny". Jednak napis się nie pojawił. Blake zaczęła się zastanawiać co jest fajnego w laskach palących skręty. -Yhm.. To fajnie- skwitowała.
Nate - 2009-04-14, 23:46

Westchnął, coraz ciężej prowadziło mu się tą rozmowę. I nie wiedział co z tym zrobić? No bo co miał jej powiedzieć? ' hej, Blake, rzuć tego palanta i bądź ze mną?' nie, raczej nie. Uznał, że najlepiej będzie, jak to skończy - Będę szedł. Fajnie było Cię spotkać - pożegnał się i wyszedł z klubu.
Serena - 2009-04-14, 23:49

-Wzajemnie- powiedziała. Spojrzała z wyrzutem na pijanego Chucka, bo na kimś musiała się choć trochę wyładować. Czuła się dziwnie po tej rozmowie, bo nie wiedziała dokąd prowadzi ich znajomość. Pomyślała coś o rozmowie z Nate'm na ten temat i poszła do domu.
chuck - 2009-04-17, 23:46

trzeźwiał tysiąc dni. gdy wytrzezwial odebral od barmana torta, ktory przysłała mu Chanel. Z radoscią zabrał sie do zjedzenia go, smiejąc się, ze nikt inny nie mial okazji go sprobowac. Gdy zjadl wiekszosc tortu, zabral resztę i poszedł do domu.
Skye - 2009-04-19, 18:52

Usiadła przy barku paląc elegancko zapakowanego jointa. Nie ma to jak prezycja.
Zamówiła grzecznie malibu i zaczęła rozmyślania młodego ćpuna.

sq. - 2009-04-19, 20:30

Przysiadł pryz pierwszy mwolnym stołku i zamówił sobie cos mocniejszego.
Skye - 2009-04-19, 20:35

- Nareszcie! - rzuciła do niego - myślałam ,że się nie doczekam! -
sq. - 2009-04-19, 20:37

-eh..widzisz. Coś ostatnio wszedzie sie spóźnaim, ale warto czekać. - powiedział i upił troche alkoholu.
Skye - 2009-04-19, 20:39

- taaak, warto - powiedziała wyciągając papierosa. Wolała nie pokazywac swojego drugiego ja, jesli chodzi o uzywki. Niech tylko Nate zna ją z tej strony.
- ciekawe czmeu się spóźniłeś - wypuściła z ust dym, którym przed chwila się zaciągnęła - pewnie panienki rwałeś -

sq. - 2009-04-19, 20:41

Zaśmiał się.
-Nie no co ty ja?- zadał ptyanie, które bardziej było retorycznym niz prawdziwym.
-zresztą przecież nie bylismy umóieni na kontretna godizne- zauważył.

Skye - 2009-04-19, 20:43

- no tak - przyznała uśmiechając się - nie bądź taki tajemniczy, powiedz co porabiałeś -
sq. - 2009-04-19, 20:45

-hym..byłem tu i tam. Jednym słowem szlajałem sie bez celu - odpowiedział wymijająco.
Skye - 2009-04-19, 20:50

- podonie jak ja - powiedziała - szczerze to nie mam nic ciekawego do roboty ostatnio. Może odiwedze matkę i jej faceta? - spytała właściwie sama siebie - niee, spędzę kolejny dzień w barze lub sklepach - zwróciła się do barmana - jeszcze raz to samo co przedtem -
sq. - 2009-04-19, 20:51

-Tylko czasem nie spadnij w głąb dołu, z którego abrdzo trudno wyjść. - powiedział pouczająco jak jakis starszy kolega.
Skye - 2009-04-19, 21:03

- mi to nei grozi - powiedziała - zahartowałam się w Los Angeles- zaśmiała się
sq. - 2009-04-19, 21:04

-taa.. każdy tak mówi na początku - zauważył.
- no ale dobra.. gadajmy o czyms innym.. - powiedział i zamówił kolejny alkohol tym razem mocniejszy.

Skye - 2009-04-19, 21:06

- np o czym? - spojrząła mu głeboko w oczy, jakby chciała z nich cos wyczytać - może o Tobie - na jej twarzy pojawił się uśmiech - nic o tobie nie wiem! -
sq. - 2009-04-19, 21:08

-yy.. ale co tu by o mnie można wiedzieć..? -zapytał.
-Mam na imie Thomas i to narazie wystarczy.

Skye - 2009-04-19, 21:14

Zrobiła smutną minę i usta wygięła w podkówkę - buuuu nie lubiem ciem - powiedziala udając dziecko - czemu to narazie wystarczy? -
sq. - 2009-04-19, 21:15

-a co chcesz wiedzieć? Choć w prawdzie wole być bardziej tajemniczy niz tak, żeby każdy wiedział do ilu lat nosiłem peiluchę na tyłku - powiedział.
Skye - 2009-04-19, 21:17

- chciałabym wiedzieć skąd pochodzisz, co lubisz robić w wolnym czasie eee - zastanawiała się patrząc w sufit -yyyyy... co by tu jeszcze.... nie ok, to by mi chyba wystarczyło - zamyśliła sie - zagrajmy w pytania! ty zadajesz jedno, ja odpowiadam i tez zadaję, choć przez chwile -
sq. - 2009-04-19, 21:19

-hym.okej ty pierwsza pytaj. Choab, że chcesz abym ci najpierw odpowiedział na tamte pytania? - wybił cała zawartość kielizka stojacego przed nim.
Skye - 2009-04-19, 21:21

-niee, nie trzeba - powiedziała - ok więc: hobby, powiedz mi o twoim hobby -
sq. - 2009-04-19, 21:24

-hobby..hym.. w tym sęk, że nie posiadam go.. no mozę.. interesuję sie troche pływaniem, ale to tlyko troche. Nie amm takiej rzeczy by móc ją nazwać moim hobby. - odpwoiedział.
-A teraz ty mi powiedz coś o ..hym.. Co pomyślałas jak mnie pierwszy raz zoabczyłąs? - spytał bez zawahania.

Skye - 2009-04-19, 21:29

- co pomyślałam... - zastanowiła się - że jestes interesującym facetem, i wydawało mi się, że możesz nadawać na tych samych falach co ja - odpowiedziała - teraz ja; gdybym zaproponowala Ci spędzenie hmmm powiedzmy wieczoru moim domu, co byś odpowiedział - powiedziała opierając się trupfalnie o oparcie stołka na którym siedziała
sq. - 2009-04-19, 21:31

-hym..powiedzmy, że dzis będę miły i się zgodzę. -odpowiedział z usmeichem.
Skye - 2009-04-19, 21:36

- miłe zaskoczenie dla mnie - powiedziała - czyli?jedziemy do mnie? -
sq. - 2009-04-19, 21:41

-ee..chyba ejdnak nie dziś - powiedział patrząc na zegarek w telefonie.
-Pójdę już.. wpadne do twoejgo domu kiedy indziej- usmeichnął sie.

Skye - 2009-04-19, 21:44

- S. Island, dzielnica willowa, ostatni dom w tej uliczce - rzuciła i dodała pod nosem - i tak wolę... - jednak imie wypowiedziała bezgłośnie.
-ja też się zbieram, trzymaj się - zapłaciła i wyszła

sq. - 2009-04-19, 21:47

-do zoabczenia, keidys tam.. - powiedział jeszcze i dopił swój napój i wyszedł z klubu.
Blair - 2009-04-20, 22:54

- Usiadła przy barku zamawiając martini.
chuck - 2009-04-20, 23:00

Zamówił coś do picia.
- Wiesz, ostatnio mam takie zamroczenia pamięci - powiedział do Chanel, opierając się o blat.

Blair - 2009-04-20, 23:01

- Na przykład co? - spojrzała na niego.
chuck - 2009-04-20, 23:06

-Jakoś z trudem przypominam sobie ostatnich kilka godzin - powiedział z lekkim usmiechem po czym pokazał palcem na swój policzek.
Blair - 2009-04-20, 23:08

- wzięła jego rękę w swoją i przesunęła w stronę jego ust po czym napiła się.
chuck - 2009-04-20, 23:11

- Ok... - napił się whisky, którą barman postawił przed nim. Rozejrzał się po lokalu. O tej porze było tu całkiem sporo ludzi z czego Chuck był wyraźnie zadowolony. Poklepał się po kieszeniach marynarki w poszukiwaniu paczki papierosów.
Blair - 2009-04-20, 23:15

- Spojrzała na niego kątem oka.
- Jak tam kręgosłup?

chuck - 2009-04-20, 23:18

- Zawsze bierzesz wszystko na poważnie? - spytał całkiem serio, gdy tylko znalazł to czego szukał. Odpalił papierosa i zaciągnął się nim, jakby to był jeden od wielu miesięcy.
Blair - 2009-04-20, 23:22

- przewróciła oczami.
- Czyli tobie niemożna ufać. - to miało być pytanie, ale jednak zabrzmiało jak pytanie twierdzące.

chuck - 2009-04-20, 23:27

- Tak myślisz? - spytał ją wypuszczając z ust dużą chmurę dymu.
Blair - 2009-04-20, 23:28

- Tak. - usłyszała z głośników wolną piosenkę i spojrzała na tańczących ludzi.
- Tak, teraz dostałam potwierdzenie. - skierowała na niego wzrok i uśmiechnęła się.

chuck - 2009-04-20, 23:36

- Wiesz, że pozory mylą- odpowiedział jej. Miał wrażenie, że wie o czym myśli, ale z Chucka była taka pokraka, że wolał się nie ośmieszać.
Blair - 2009-04-20, 23:37

- Tak? - spojrzała na niego.
- Może i tak, ale w twoim przypadku. - uśmiechnęła się do niego.

chuck - 2009-04-20, 23:40

-Ale w moim przypadku? - powtórzył za nią. Strzepnął popiół do popielniczki i spojrzał na tańczących ludzi. Od razu przekreślił pomysł wyjścia tam. Chuck Bass niestety nadawał się tylko do siedzenia i picia, na zmianę z paleniem.
Blair - 2009-04-20, 23:43

- Przejechała mu ręką po policzku.
chuck - 2009-04-20, 23:45

- Słucham? ... - próbował zachować zimną krew, ale coraz gorzej mu to szło.
Blair - 2009-04-20, 23:47

- Nic, - uśmiechnęła się i zabrała swoją rękę.
chuck - 2009-04-20, 23:48

Złapał jej rękę i przyłożył znów do policzka - Mów, mów - powiedział szczerząc się, co trochę głupio wyglądało.
Blair - 2009-04-20, 23:50

- Już nic. - zabrała od niego swoją rękę i spojrzała na jakąś grupkę dziewczyn przyglądających się Chuckowi.
- Twoje fanki przyszły. - napiła się swojego martini.

chuck - 2009-04-20, 23:54

Zmarszczył brwi, przyglądając się to Chanel, to dziewczynom stojącym niedaleko.
- O co chodzi? - spytał Chanel, nie miał jednak na myśli dziewczyn, tylko jej zachowanie .

Blair - 2009-04-20, 23:55

- Spojrzała na niego kątem oka.
- Zależy o co Ci chodzi. - spojrzała z powrotem na barmana.

chuck - 2009-04-20, 23:58

- O nic- zaśmiał się jakoś dziwnie, bo śmieszyła go ta sytuacja, nie wiedzieć czemu. Opróżnił swoją szklankę i postawił ją z hukiem na barze.
Blair - 2009-04-20, 23:59

- Chcę zrobić mojej matce na złość i nie pokazać się w domu. - spojrzała na niego.
chuck - 2009-04-21, 00:05

- Aż do rana ? - spytał z miną spiskowca. Ok ,już widział oczami wyobraźni Chanel w swojej sypialni.
Blair - 2009-04-21, 00:07

- Nie, kilka dni. - spojrzała na niego.
- Już mam pokój w hotelu wynajęty- spojrzała z powrotem na barmana.

chuck - 2009-04-21, 00:13

- Myślałem, że może chcesz przenocować u mnie - powiedział udając rozżalonego. No dobra, trochę rozżalony był, ale troszeczkę.
Blair - 2009-04-21, 00:14

- Nie Chuck bo to się równa wchodzenie do twojego łóżka czego ja nigdy nie zrobię. - spojrzała na niego.
chuck - 2009-04-21, 00:18

- Nigdy nie mów 'nigdy' - powiedział z papierosem w ustach. - Jeszcze wszystko może się zmienić. - dodał i spojrzał na nią.
Blair - 2009-04-21, 00:18

- Wątpię. - uśmiechnęła się do niego.
chuck - 2009-04-21, 00:21

- Jeszcze się przekonamy - powiedział najbardziej miłym tonem, na jaki było go stać. -W takim razie... co tutaj robisz ? - spytał.
Blair - 2009-04-21, 00:21

- Jeśli ci przeszkadza mogę iść. - zeszła z krzesełka i pokierowała się w stronę wyjścia.
chuck - 2009-04-21, 00:25

- Wiesz, że nie - powiedział tonem, jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie.
Blair - 2009-04-21, 00:27

- Podeszła do niego i ustała na przeciwko niego, spojrzała chytrym wzrokiem na czyjegoś drinka stojącego w zasięgu jej ręki.
chuck - 2009-04-21, 00:29

- Jeśli się upijesz, będziesz miała nad sobą mniejszą kontrolę - powiedział beztrosko, odsuwając swojego drinka, żeby przynajmniej ten się uchował.
Blair - 2009-04-21, 00:30

- A kto powiedział że ja go wypiję. - wzięła czyjegoś drinka do ręki chcąc wylać go Chuckowi na głowę.
chuck - 2009-04-21, 00:35

Złapał ją w porę za nadgarstek. - Chcesz tak pogrywać? - spytał i odstawił drinka na blat. Nie wiedział czy ma się smiac, czy płakać.
Blair - 2009-04-21, 00:36

- uśmiechnęła się do niego.
chuck - 2009-04-21, 00:41

- Chyba jesteś już trochę zmęczona - stwierdził. Normalnie wkurzył by się na nią, ale sam chyba już potrzebował snu.
Blair - 2009-04-21, 00:43

- Też tak sądzę. - "wyszarpała" swoje ręce z objęć jego i spojrzała na jakieś dziewczyny z boku które się im przyglądały.
- Bez obaw, jest wolny. - uśmiechnęła się do nich widząc jak oddychają ze spokojem, potem spojrzała na Chucka.

chuck - 2009-04-21, 00:44

- Nie denerwuj mnie - wycedził przez zęby, starając się być nadal miłym, jednak frustracja i zmęczenie brały nad nim górę.
Blair - 2009-04-21, 00:45

- A coś cię w tym denerwuje? - usiadła naprzeciwko niego.
chuck - 2009-04-21, 00:54

- To całe Twoje zachowanie wobec mnie. - obruszył się. Dla pewności siebie poparł swoje słowa kilkoma łykami whisky, którą barman chwilę wcześniej postawił na barze. - Co ja Ci takiego zrobiłem? - dodał.
Blair - 2009-04-21, 00:55

- Nic. - odwróciła się w stronę wyjścia
chuck - 2009-04-21, 00:57

- No jasne, najlepiej jest odwrócić się od problemu - powiedział, nie wierząc właściwie, w to, że to jego własne słowa. Widocznie był albo mocno zmęczony, albo mocno zdesperowany.
Blair - 2009-04-21, 00:58

- Nie po prostu chcę już iść do hotelu. - powiedziała przez ramie.
chuck - 2009-04-21, 01:01

-Aha - skwitował. Nie miał zamiaru silić się na żadne 'odprowadzę Cię', bo i tak wiedział, że skończyłoby się to kłótnią. Dokończył drinka i wstał. - W takim razie ja też pójdę- powiedział
Blair - 2009-04-21, 01:02

- odwróciła się w jego stronę.
- Ze mną? - spojrzała na niego.

chuck - 2009-04-21, 01:03

- Nie wiem, wszystko mi jedno - powiedział łapiąc się za głowę. Ruszył ku wyjściu.
Blair - 2009-04-21, 01:06

- zaśmiała się i pokręciła głową, ale w końcu wyszła.
Blair - 2009-04-24, 22:43

- Usiadła przy barze, zamówiła martiny, położyła rękę na karku i odchyliła głowę delikatnie do tyłu.
chuck - 2009-04-24, 23:05

Był cały dzień w Victroli. Wyłonił się z jakiegoś pokoju na zapleczu i usiadł przy barku początkowo nie zauważając Chanel. Po chwili jednak obrócił głowę w jej stronę. PRzyjżał się jej i stwierdził że albo mu się wydaje, albo ma jakiś problem.
Blair - 2009-04-24, 23:08

- Usiadła prosto i upiła łyka nie zwracając uwagi na otoczenie.
chuck - 2009-04-24, 23:13

Zszedł ze stołka barowego i podszedł do Chanel. - Hej - powiedział jak gdyby nigdy nic.
Blair - 2009-04-24, 23:16

- Cześć. - spojrzała na niego.
chuck - 2009-04-24, 23:19

Usiadł obok niej. Upił kilka łyków wcześniej zamówionej szkockiej. - Jak .. tam? - spytał wpatrując się w nieokreślony punkt przed sobą.
Blair - 2009-04-24, 23:20

- Zostałeś wujkiem. - uśmiechnęła się kącikowo siedząc bokiem do niego.
chuck - 2009-04-24, 23:23

- Jak to ? - spytał. Próbował sobie przypomnieć, ale o ile wiedział, Bart Bass spłodził tylko jedno dziecko.
Blair - 2009-04-24, 23:23

- Zaśmiała się. - Rose urodziła.
- Spojrzała na niego.

chuck - 2009-04-24, 23:28

Poczuł jakby coś wielkiego i gorzkiego utknęło mu w gardle. A więc jednak, ciążą Rose stała się faktem już dokonanym. - Bliźniaki, tak ?-upewnił się siląc się na obojętność.
Blair - 2009-04-24, 23:29

- Tak. - spojrzała na niego.
- Tylko mi nie mów że masz z tym doczynienia. - zaśmiała się.

chuck - 2009-04-24, 23:35

- Ja? - obruszył się. Co jak co, ale Chuck Bass zawsze dbał o zabezpieczenie i jakiekolwiek podejrzenia o 'spowodowanie ciąży' były dla niego swoistą obrazą.
- No coś ty- dodał popijając szkocką.

Blair - 2009-04-24, 23:37

- Spojrzała na niego powstrzymując śmiech.
- I tak już wiem co się działo na imprezie u Nate'a. - spojrzała na niego

chuck - 2009-04-24, 23:43

Chuck udał zaskoczonego. Nie miał ochoty tłumaczyć się ze swojego życia.
- O czym ty mówisz? - spytał obojętnym tonem.

Blair - 2009-04-24, 23:44

- O niczym. - wstała ze stołka.
- Ja będę chyba szła nie chcę dawać Gossip powodów do plotek, i aby znów o nas nie pisała. - zabrała swoją torebkę z blatu.

chuck - 2009-04-24, 23:51

- Obchodzą Cię jakieś głupie plotki? - spytał pogardliwie. Miał dość tego, że ludzie przejmują się jakąś stroną, która wypisuje bzdury na ich temat.
Blair - 2009-04-24, 23:53

- Nie - odwróciła się w jego stronę.
- Ale to że w spokoju nie mogę wyjść z domu żeby ktoś nie zarzucał mi tego że jesteśmy parą. - spojrzała na ziemię.

chuck - 2009-04-24, 23:59

- Może mają ku temu jakieś podstawy - powiedział spokojnie. Wygrzebał z kieszeni jednego skręta i zaczął go obracać w dłoniach.
Blair - 2009-04-25, 00:00

- O czym ty mówisz. - przysunęła się do niego.
chuck - 2009-04-25, 00:03

"o nie" - pomyślał sobie. Schował skręta do kieszeni i zamiast niego wyciągnął paczkę papierosów. Zapalił jednego, bo nie przystało mu palić skrętów w miejscu publicznym, które na dodatek było jego. Chuck nie był dobry w poważnych rozmowach i bał się, że ta, jak 150 innych, podobnych rozmów, zakończy się kłótnią. - Skoro piszą takie rzeczy, to chyba nie bez powodu, prawda ? - zwrócił się do Chanel.
Blair - 2009-04-25, 00:05

- Położyła mu rękę na policzku.
- Wypluj te słowa. - przejechała mu delikatnie paznokciem po policzku.

chuck - 2009-04-25, 00:06

- Nie - odparł stanowczo i wypuścił dym prosto na Chanel, mając nadzieję, że to powstrzyma ją od wbicia mu paznokci w oczy.
Blair - 2009-04-25, 00:07

- Machnęła ręką na dym.
- Jednak przyłączę się do Amy. - spojrzała na niego kątem oka stając bokiem do niego.

chuck - 2009-04-25, 00:10

- Do ruchu "zabijmy Chucka" ? - próbował zgadnąć.
Blair - 2009-04-25, 00:11

- Nie feministek. - spojrzała na niego.
- Ale twój pomysł jest lepszy.

chuck - 2009-04-25, 00:15

- Widzisz, nie taki jestem głupi - powiedział z uśmieszkiem na twarzy. - Ale... Chanel, kogo chcesz oszukać? - dodał po chwili.
Blair - 2009-04-25, 00:16

- Spojrzała na niego.
- Niby z czym. - zmarszczyła delikatnie czoło i ustała na przeciwko niego.

chuck - 2009-04-25, 00:24

Chuck odchylił się do tyłu. Mimo wszystko lubił patrzeć na zdenerwowaną Chanel.
- Myślisz, że zapomniałem o tym, co mi powiedziałaś ? - spytał ja patrząc Chanel prosto w oczy. Robiłto dość bezczelnie, czuł się nie wiedzieć skąd, nadmiernie pewny siebie.

Blair - 2009-04-25, 00:25

- Zależy kiedy, - spojrzała na niego.
- Jeśli przed wypadkiem to nie pamiętam. - uśmiechnęła się.
- A jeśli po to mogło się to okazać mało ważne.

chuck - 2009-04-25, 00:31

Chuck zmarszczył brwi. Zastanawiał się, czy Chanel udaje, czy mówi prawdę. Wybrał pierwszą możliwość, bo druga wydała mu się mało prawdopodobna.
- Przed wypadkiem. Powiedziałaś mi to w Starbucksie, o ile pamiętam. - powiedział dobitnie.

Blair - 2009-04-25, 00:32

- W takim razie to tylko twoje wspomnienia. - spojrzała mu w oczy.
- Ja tego nie pamiętam.

chuck - 2009-04-25, 00:35

- W takim razie, moimi pozostaną - odpowiedział trochę wkurzony. Miał wrażenie, że Chanel chce, aby jej to powiedział. Strzepnął popiół do zapalniczki i poprawił swój szalik. Od kilku dni czuł się dziwnie, jakby coś się w nim zbierało. Starał się jednak uspokoić i nie doprowadzić to żadnego wybuchu. Przynajmniej nie tutaj.
Blair - 2009-04-25, 00:38

- uśmiechnęła się.
- A może powiesz mi. - spojrzała na niego.

chuck - 2009-04-25, 00:41

- noo.. nie wiem - powiedział tym swoim typowym tonem. - Myślę, że sama dobrze pamiętasz. - dodał. Nie chciał się zgrywać, wolał jakies szybkie rozwiązanie, jednak nie chciał dać za wygraną
Blair - 2009-04-25, 00:44

- Dobrze. - wyprostowała się.
- Więc nie mamy o czym rozmawiać. - zwróciła się w stronę drzwi.

chuck - 2009-04-25, 00:49

- Nie musimy wcale rozmawiać - zasmiał się cicho. Przyglądał się Chanel. Jej długim nogom, kosmykom włosów opadającym gładko na jej ramiona. Patrzył jak lekko porusza biodrami. I już wiedział co wzbierało się w nim w ostatnim czasie. - Ty tobrze wiesz co powiedziałaś - powiedział do niej zdecydowanie.
Blair - 2009-04-25, 00:50

- Może i wiem, może i nie wiem. - powiedziała przez ramię.
chuck - 2009-04-25, 00:57

- Radziłbym się dowiedzieć - powiedział. Wstał ze stołka i zgasił papierosa. Podszedł do Chanel i ledwo powstzymywał się od powiedzenia czegoś, co mogło ją wkurzyć.
Blair - 2009-04-25, 00:58

- Przeszły ją jakieś dreszcze...
- Chuck Bass pierwszy raz w życiu nie dostanie czegoś czego chce. - powiedziała przez ramię.

chuck - 2009-04-25, 01:01

- Jeszcze zobaczymy - powiedział pewnym tonem. Bo tak się składało, że Chuck Bass zawsze miał to, czego chciał. Zblizył się do Chanel i powiódł dłonią po jej przedramieniu. - Zobaczymy - dodał i odsunął się.
Blair - 2009-04-25, 01:02

- Odwróciła się w jego stronę i spojrzała mu głęboko w oczy.
chuck - 2009-04-25, 01:05

- Wiem, że też tego chcesz - powiedział cicho. Jego dłoń powędrowała w okolice obojczyka. Delikatnie obwiodł jej ramiona. Po czym odsunął się od niej ponownie.
Blair - 2009-04-25, 01:06

- Na prawdę jesteś zboczony. - przewróciła oczami.
chuck - 2009-04-25, 01:08

- Cóż , taki już jestem - powiedział poważnym tonem. - Jeszcze Ci się to spodoba - dodał poprawiając swój szalik.

/ idę, bo padam :mrgreen: /

Blair - 2009-04-25, 01:09

- Pociągnęła go za szalik do siebie.
- Zapomnij. - puściła i wyszła.

/ ja też. /

chuck - 2009-04-25, 01:13

-Aha.. zobaczymy - powiedział z usmiechem i pokierował się do wyjścia.
Skye - 2009-04-25, 20:06

Zamówiła drinka i zaczęła szukać czegoś w torebce
chuck - 2009-04-25, 23:12

Przyszedł do Victroli. Usiadłprzy barze i burknął coś do barmana, a ten nalał mu whisky do szklanki. Aż dziw, że jeszcze mu się nie znudziła. Rozejrzał się po lokalu, nie zauważył jednak nikogo znajomego. Po chwili spojrzał na dziewczynę siedzącą obok. Zaczął jej się bezczelnie przyglądać.
Skye - 2009-04-25, 23:14

Poczuła na sobie czyjś wzrok.
obrócila się i zobaczyła przystojnego faceta. Postanowiła zagrać w to samo co on i przyglądała mu sie z usmiechem na twarzy sącząc martini przez rurkę.

chuck - 2009-04-25, 23:19

Chuck obdarzył ją swoim charakterystycznym, długim spojrzeniem. Po chwili po prostu do niej podszedł. Postawił swoją szklankę na blacie i usiadł obok niej.
- Co tutaj robi o tej porze taka dziewczyna jak ty? - spytał udając zdziwienie.

Skye - 2009-04-25, 23:19

- to samo co robi tutaj taki facet jak Ty- odparła z uśmiechem
chuck - 2009-04-25, 23:22

- To znaczy, że jesteś lesbijką ? - zażartował patrząc na dziewczynę. Upił kilka łyków whisky i przyjrzał się jej dokładniej.
Skye - 2009-04-25, 23:24

- jeśli miałabym wybierać to wolę być BI - stwierdziła - ale raczej jestem normalna - dodała patrząc na niego z wyraxnym zainteresowaniem - mam nadzieję, że ty nie jesteś gejem? -
chuck - 2009-04-25, 23:27

- Raczej nie.. - odpowiedział uprzednio myśląc nad odpowiedzią. - Ale jeśli ty chcesz jesteś bi, to na prawdę nie mam nic przeciwko - usmiechnął się delikatnie. - A nawet byłbym za.
Skye - 2009-04-25, 23:28

- i pewnie z chęcią popatrzałbyś jak liżę się z jakąś laską? - spytała z rozbawieniem - niegrzeczny chłopiec z Ciebie -
tak jakby ona była grzeczną dziewczynką.

chuck - 2009-04-25, 23:33

- Zaczynasz czytać mi w myślach - powiedział z szerszym już uśmiechem na twarzy. - Za to ty na pewno jesteś grzeczną dziewczynką - stwierdził obwodząc ją wzrokiem.
Skye - 2009-04-25, 23:35

- i to jak grzeczną - nachyliła się w jego stronę - jestem aniołkiem z piekła rodem - znów na jej twarzy zagościł uśmiech
chuck - 2009-04-25, 23:39

- Lubię wybuchowe mieszanki - odparł. Opróżnił szklankę do końca i odstawił ją z impetem na barek. - Jak masz na imię, aniołku? - spytał. W jego głosie odezwała się chrypka, charakterystyczna dla stanu upojenia alkoholowego. Chuck pił od rana, tak już miał po prostu.
Skye - 2009-04-25, 23:41

- anielica Mariah - odpowiedziała- a Ty niegrzeczny chłopcze?-
chuck - 2009-04-25, 23:45

- Niegrzeczny Chuck - odpowiedział jej bez namysłu. - Co takiego czyni Cię aniołkiem z piekła rodem ? - próbował dowiedzieć się więcej na temat Mariah. Szczerze mówiąc, Mariah zaintrygowała Chucka.
Skye - 2009-04-25, 23:46

- miło mi - powiedziala i dodała - właściwie... przeszłość czyni mnie tym kim jestem - zamówiła kolejnego drinka - ale to nie czas i miejsce by o tym mówić, wolałabym skupić się na twojej osobie -
chuck - 2009-04-25, 23:52

- Możemy zająć się przyszłością - powiedział patrząc na Mariah. Idąc za jej śladem, zamówił kolejną już whisky. Czasem zastanawiał się, czy w ciągu dnia wypija więcej alkoholu czy wody. - Na mojej osobie ? - spytał rozbawiony. " Na mojej osobie nie powinno się skupiać, a powinno się być" - pomyślał, jednak w porę ugryzł się w język.
Skye - 2009-04-25, 23:54

- przyszłość...ciekawie to brzmi, może rozwiniesz swoją myśl? - spytała zainteresowana
chuck - 2009-04-25, 23:59

- Nie wiem czy byłabyś zadowolona - odparł z dziecięcą radością, która nie wiadomo skąd się wzięła. Chyba był już nieźle wstawiony.
Skye - 2009-04-26, 00:00

- czekam na jakąś propozycje - powiedziała bawiąc się z uśmiechem słomką w drinku. Nagle podniosła głowę - więc? -
chuck - 2009-04-26, 00:03

- A więc pominiemy całe te ceregiele i pójdziemy do mnie - odpowiedział całkiem normalnie, tak jakby to robił codziennie. Czekał na reakcję dziewczyny i spodziewał się czegoś w stylu obrzucenia go wyzwiskami albo po prostu danie mu w twarz.
Skye - 2009-04-26, 00:05

Zaśmiała się z propozycji. Była już dość mocno wstawiona jak na jedne wieczór, ale nadal ciągnęła swoją gre.
- spodziewalam się czegoś bardziej ambitnego - powiedziała - więc jak? poprawiasz plan? -

chuck - 2009-04-26, 00:08

- wyglada na to, że jestem zbyt pijany by wymyslic coś bardziej ekscytującego. - powiedział z lekkim żalem, tak jakby seks z Chuckiem Bassem nie był w ogóle ekscytujący. Ale po chwili rozchmurzył się. Nie dostał w twarz, 1:0 dla niego. - Ale mam na to radę - ciągnął popijając ze swojej szklanki. - Moze ty mi pomożesz wymyślić coś odpowiedniego ?
Skye - 2009-04-26, 00:10

- gdyby nie mój współlokator to moglibyśmy pójść do mnie - zastanawiała się na głos - możnaby też iść na szybki numerek w jakieś ustronne miejsce, a może własnie nieustronne? - śmiała się
chuck - 2009-04-26, 00:12

- Kręci Cię publiczny seks ? - spytał na poważnie. Sam nie mógł się zdecydować między jej propozycjami. Może wybierze pół na pół? A może wybrać wszystkie ?
Skye - 2009-04-26, 00:14

- nigdy nie próbowałam tego w NY - stwierdziła dość poważnym głosem
chuck - 2009-04-26, 00:16

- A więc warto spróbować - odpowiedział jej równie poważnym tonem, jakby rozmawiali o dostawie towaru na przyszły tydzień.
Skye - 2009-04-26, 00:17

- więc? na co czekamy? - powiedziała ożywona - ustalmy wersję i do dzieła - zaśmiała się
chuck - 2009-04-26, 00:21

- Po co ustalać wersję - uśmiechnął się trochę nieprzytomnie. Opróżnił szklankę i odstawił ją gdzieś obok. - Tylko wybierz miejsce - powiedział.
Skye - 2009-04-26, 00:22

- pozostawiam to tobie, byleby było ciekawie i ekscytująco - powiedziała z szatańskim uśmiechem na twarzy
chuck - 2009-04-26, 00:28

- Na zapleczu, w toalecie, u mnie. A jeśli kręci cię publicznie to w parku lub na plaży. - wymieniał tonem prezentera tv mango. Tak na prawdę Chuck nie wiedział co kręci dziewczyny i jak dla niego mogliby zacząć na barze, jednak domyslał się, że Mariah nie spodobałaby się ta opcja, podobnie jak setce obecnych tam ludzi.
Skye - 2009-04-26, 00:32

- prowadź - powiedziała wstając i śmiejąc się cały czas. C omiała do stracenia? w końcu od lat jej motto życiowe brzmi "chwytaj dzień", a może i nawe noc!
chuck - 2009-04-26, 00:38

Chuck wstał i poprowadził Mariah do wyjścia, bo spodobał mu się pomysł zrobienia tego w jakims miejscu publicznym. "Wsadził" ją do swojej limuzyny i kazał zawieźć ich na plażę, bo w Central Parku istniała za duża szansa na spotkanie jarającego gdzieś Nate'a, lub Amy wyprowadzającej swojego skundlonego psa.
Blair - 2009-04-28, 21:01

Usiadła przy barze z uśmiechem na ustach zamawiając lampkę wina.
Skye - 2009-05-07, 23:41

Zmęczona całym dniem zamówila whiskey i usiadła z drinkeim przy barze.
chuck - 2009-05-07, 23:46

załóżmy, że gedzieś ją tam zauważył. Podszedł do barku i dosiadl się do Mariah, bez zadnych ceregieli. Zamowil to samo co ona.
- Chyba powinienem Ci zapłacic - rzucił patrząc na nią.

Skye - 2009-05-07, 23:48

Spojrząła na niego.
- jak chcesz, wszystko mi jedno - rzuciła od niechcenia

chuck - 2009-05-07, 23:52

- Ile? - spytał wcale nie mając zamiaru jej płacić. Wypił trochę ze swojej szklanki i spojrzał na Mariah badawczym wzrokiem, tak jakby miała na twarzy wypisane ilu już obsłuzyla.
Skye - 2009-05-07, 23:53

- nie rozumiesz, z resztą... I tak byś mi nie uwierzył - napiła się łyka swojego alkoholu - dlatego nawet nie mam ochoty tego sprostować - dodała przybita
chuck - 2009-05-07, 23:58

- Mam czas - spojrzał na zegarek, po czym sięgnął po swoją szklankę. W końcu, udało mu się przespać za darmo z prostytutką.
Skye - 2009-05-07, 23:59

- uwierzyłbyś, że to zdjęcia z mojej imprezy urodzinowej? no więc po co więcej mówić, jak i tak nikt mi nie uwierzy - miala łzy w oczach, lecz szybko je otarła
chuck - 2009-05-08, 00:03

Skrzywił się, co wyglądało dość głupio. Całe miasto aż huczy, że Chuck przespał się z dziwką, a teraz ona próbuje mu wcisnąc jakiś tani kit. - Co nie zmienia faktu, że ... - myślał chwilę nad doborem słów. "jesteś dziwką" zabrzmiałoby trochę ordynarnie, nawet jak na niego. - robisz to za kasę - zabrzmiało to bardziej jak pytanie.
Skye - 2009-05-08, 00:07

- nie robię - warknęła - zadałeś glupie pytanie to ci odpowiedziałam. Człowieku ja mam 17 lat! nie jestem zdzirą. Wyjechalam do nowego miasta, zaszalałam z tajemniczym nieznajomym, myśląc, że nikt się nie dowie, bo trzeba spróbowac życia, a tu całe miasto o tym wie - skrzywiła się - jeden skok w bok, kilka starych zdjęc i afera gotowa - wypiła całą szklanke i zwrociła się do kelnera - jeszcze raz to samo -
chuck - 2009-05-08, 00:12

Zachciało mu się śmiać. Dopił whisky do końca i odstawił pustą szklankę na barek. Od kiedy Chuck przejmował się tym, co mówią o nim, a szczególnie o tym, z kim sypia?
- Witamy w NY - powiedział i zamówił znowu to samo.

Skye - 2009-05-08, 00:15

Zasłoniła twarz dłońmi.
- i tak już jestem skończona - stwierdizął - więc chyba pożegnam NY -

chuck - 2009-05-08, 00:19

- Każdy z nas był conajmniej raz skończony - gadał jak naćpany. Ostatnio dość częśto zbierało mu się na filozofowanie. Łyknął sobie porządnie. - Swoją drogą, niezłe miałaś urodziny. - Pomyslał o jakichśtam słit sikstin.
Skye - 2009-05-08, 00:21

- taaa... - zebrało jej się na wspomnienia - w las vegas nie ma ŻADNEJ porządnej sali. Wypiło się troche i tańczyło na rurze - zaczęła się smiać - przepraszam, ale to wszystko było wtedy takie zabawne -
chuck - 2009-05-08, 00:24

- Nie wątpię - teraz chwila dla Chucka, wyobraził sobie sto takich dziewczyn na rurze. - Ale tutaj nikt nie ma tajemnic - spojrzał na nią ponownie, upijając kilka łyków whisky.
Skye - 2009-05-08, 00:25

- to co mam ogłosić całemu światu, że to zdjęcia z zwyklej imprezy? - zasmiała się - z resztą kto mi uwierzy?jak nawet ty mi nie werzysz -
chuck - 2009-05-08, 00:31

- Zawsze warto próbować - powiedział z lekkim rozbawieniem. - Najlepiej jakiś bilboard w miescie, i koniecznie więcej zdjęć - zażartował.
Skye - 2009-05-08, 00:32

- z dopiskiem 'nie jestem zdzirą' - prychnęła - czemu facetom zawsze wszystko uchodzi na sucho?to nie fair! -
chuck - 2009-05-08, 00:41

- Tak po prostu już jest - powiedział z szyderczym usmieszkiem na twarzy. - Jesli chcesz w NY zostac na dluzej, powinnas wiedziec, ze takich rzeczy nie popuszcza sie płazem - zasmial się. - Musisz zgotować wielką zemstę - dodał nadal się śmiejąc.
Skye - 2009-05-08, 00:45

- nie jestem typem osoby, która się mści - powiedziała - lubię sobie wypić, lubię sie zabawić...niekoniecznie na plaży, ale jak dużo sie wypije to ma się powalone pomysly - stwierdziła - ale w tym przypadku zemsta byłaby wręcz wskazana. Zastanowię się nad tym...kiedyś - powiedziała ze złowrogim uśmieszkiem -
chuck - 2009-05-08, 00:52

Miał tylko nadzieję, że zanim nie zrobili tego na plaży, Mariah nie była dziewicą. Bo to już by go przerosło xD - A to coś nowego - zdziwił się, bo prawie każda dziewczyna w NY wydrapała by oczy drugiej, za takie plotki. Opróznił szklankę i z impetem odstawił ją na blat. - Coraz bardziej widzę, jak bardzo tu nie pasujesz - zażartował.
Skye - 2009-05-08, 00:53

- jak już kiedyś ci powiedziałam...aniołek z piekła rodem ze mnie. Aniołek za dnia, a po alkoholu z piekła rodem - również zażartowała
chuck - 2009-05-08, 00:57

- To już wiem - powiedział z charakterystycznym akcentem. - Mam nadzieję, że na następne urodziny zostanę zaproszony - uśmiechnął się .
Skye - 2009-05-08, 00:59

- haha, takie jak te zesżłoroczne już sie nie powtórzą i nie martw się, nic cię nie ominęło, nie byłam naga na tej pieproznej rurze, nie to co moja kumpela - uśmiechnęła się
chuck - 2009-05-08, 01:01

- W takim razie muszę poznać twoje kumpele - oznajmił poważnym tonem. Zawachał się, czy nie zamówić jeszcze jednej whisky, ale stwierdził, że przynajmniej raz mógłby wrocić do domu o własnych siłach. Do własnego domu.
Skye - 2009-05-08, 01:02

- kiedyś moze będziesz miał okazje - spojrzała na dno swojej szklanki, jeszcze troche alkoholu zostało co ją wyraxnie zadowoliło
chuck - 2009-05-08, 01:08

Chuck poprawił swój szalik, który oczywiście miał cały czas na sobie. - Mam nadzieję, że nie każesz mi długo czekać - oznajmił z dziwną obojętnością w głosie. Rozejrzał się po lokalu, który robił się coraz bardziej zatłoczony. Skinął coś tam barmanowi i wstał, bo marzył o tym, żeby walnąć się w końcu na swoje łózko.
Skye - 2009-05-08, 01:12

- zobaczymy, wiem jedno - sytuacja z naszego pierwszego spotkania już się nie powtórzy, chyba, że z inną osobą -
chuck - 2009-05-08, 01:14

Chuck zblizył się do niej. - To się jeszcze okaże - zażartował i odsunął się. Powiedział coś tam na pożegananie i poszedł sobie, do domu.
Skye - 2009-05-08, 01:15

Skrzyżowała ręce na peirsiach i patrzala jak Chuck wychodzi z lokalu. Pokiwała głową, upiła swój napój, zapłaciła i równiez po chwili wyszla do domu.
Skye - 2009-05-13, 22:44

zamówiła drinka. "Dobry humor" po ostatnim "wyskoku" minął. Barman nawet nie spytął o jej wiek. Jedyna pocieszająca rzecz.
ann - 2009-05-16, 22:17

weszła do środka i siadła przy barze. jakoś dziwnie miała ochotę się napić
chuck - 2009-05-16, 22:18

Chuck jak zwykle siedział i gnił w Victoli. Rozmyślał nad wyłudzaniem pieniędzy od ojca, popijając szkocką.
ann - 2009-05-16, 22:21

Dostrzegła chłopaka siedzącego niedaleko. posłała mu uśmiech i czekała na reakcję
chuck - 2009-05-16, 22:28

chuck napił się ze swojej szklanki. Zobaczył dziewczynę siedzącą niedaleko, co więcej dziewczyna ta uśmiechała się do niego. Zmierzył ją, od stóp do głów. Podszedł do niej i po prostu po prostacku zapytał - Napijesz się ze mną?
ann - 2009-05-16, 22:33

- Chętnie - odparła, ku swojemu zdziwieniu, śmiało.
chuck - 2009-05-16, 22:38

Nakazał barmanowi zrobić drinka, po czym dał go dziewczynie. Sam pociągnął pożądnego łyka ze swojej szklanki. - Nie boisz się pić z nieznajomymi ? - spytał z lekkim usmieszkiem
ann - 2009-05-16, 22:40

- Nie bardzo. Chyba że zamierzasz zrobić mi coś strasznego, to zacznę się bać - wystawiła mu język.
chuck - 2009-05-16, 22:47

- To się jeszcze okaże - usmiechnął się. Po czym powiedział to swoje "chuck bass", zeby juz nie nalezec do kregu nieznajomych.
ann - 2009-05-16, 22:51

- Miło mi. - uśmiechnęła sie uwodzicielsko - Skąd Cię kojarzę... czyżby z prasy?
chuck - 2009-05-16, 22:54

- Możliwe ? - powtórzył. - Teraz ty powiesz mi jak masz na imię - nakazał usmiechając się przy tym dalej.
ann - 2009-05-16, 22:57

- Czyż to nie może być moją słodką tajemnicą? - spytała, pociągając łyka drinka
chuck - 2009-05-16, 22:59

- Nawet bardziej mi się to podoba - powiedział i usiadł obok niej.
ann - 2009-05-16, 23:01

Uśmiechnęła się. Jej też się to podobało
- Może powiesz coś o sobie?

chuck - 2009-05-16, 23:08

Nastąpiła niezręczna cisza, bo przecież nikt z reguły nie pytał Chucka Bassa o to kim jest, co robi. - Wolałbym słuchać czegoś ciekawego o Tobie - powiedział
ann - 2009-05-16, 23:10

- Oj, ukrywasz coś - wystawiła mu język. - O mnie? - zastanowiła się chwilę - Aktorka z pragnieniem dobrej zabawy, gotowa na wszystko. wystarczy ?
chuck - 2009-05-16, 23:17

- Jak najbardziej - odpowiedział zadowolony. Popatrzył na nią z przymrużonymi oczami. "Aktorka?" - pomyślał.
- A w jakich filmach grasz? - spytał świdrując ją wzrokiem

ann - 2009-05-16, 23:20

-Moich zdaniem słabych. W dodatku z siostrą - skrzywiła się i przewróciła oczami.- Ale nie gadajmy o tym. - poprosiła, wypiła drinka i uśmiechnęła się
chuck - 2009-05-16, 23:24

- Jak sobie życzysz - odpowiedział rozbawiony. Zamówił kolejną szkocką i sączył ją powoli. Jednak po głowie zaczęła mu chodzić myśl o jej siostrze. Po prostu taki już był.
- To o czym chcesz ... Gadać? - spytał.

ann - 2009-05-16, 23:28

- Odnoszę wrażenie, że myślami jesteś gdzieś indziej - zauważyła
chuck - 2009-05-16, 23:31

- Skąd. - zaprzeczył. No i dobra, przestał myśleć o jej siostrze, kimkolwiek była. - Cały czas jestem tutaj. - uderzył lekko barek otwartą dłonią .
ann - 2009-05-16, 23:37

- Udowodnij to - wystawiła mu język
chuck - 2009-05-16, 23:39

- Nie muszę niczego udowadniać - powiedział spokojnie, dotykając jej ramienia.
ann - 2009-05-16, 23:43

- Nie musisz, fakt. - zamówiła kolejnego drinka. - Coś przynudzają. - powiedziała patrząc na tańczących ludzi
chuck - 2009-05-16, 23:49

Popatrzył w stronę parkietu. Nie. Chuck nie tańczył, i jesli ta dziewczyna ma zamiar poprosic go do tanca, to bedzie musial uciec wyjsciem ewakuacyjnym. - To trzeba ich rozkecic - powiedzial odcylajac sie do tylu.
ann - 2009-05-16, 23:50

- Szczerze, to nie tańczę z zasady. - powiedziała. tak, to była jedna z jej sztywniackich cech. - a ty? - spytała
chuck - 2009-05-16, 23:52

- Nie tańczę z wyboru - powiedział usmiechając się do niej. - Nie rozmawiam też z nieznajomymi - powiedział chcąc, by zdradziła swoje imie.
ann - 2009-05-16, 23:56

- Rozmawiasz z dziewczyną poznaną przy barku. - wystawiła mu język - Której imię poznasz - przybliżyła się do niego - nieco później - szepnęła mu do ucha.
chuck - 2009-05-16, 23:58

Ok, trzeba przyznać, że Chuckowi spodobał się taki obrót sprawy. - A ... - zbliżył się do niej. - kiedy ? - dokończył i odsunął się, by sięgnąć po swoją szklankę.
ann - 2009-05-16, 23:59

- Kiedy tylko zechcesz. - mrugnęła do niego. hej, czy to ona?
chuck - 2009-05-17, 00:00

- Teraz - powiedział pewnie. Pomyślał, że dziewczyna musi być z zagranicy, skoro jeszcze od niego nie uciekła.
ann - 2009-05-17, 00:02

- A zasłużyłeś na to? - spytała tym swoim słodkim głosikiem.
chuck - 2009-05-17, 00:03

- Z całą pewnością - powiedział spokojnym tonem.
ann - 2009-05-17, 00:05

zastanowiła się, czy aby na pewno. oj nie, nie powie mu tak łatwo.
- Powysilaj się jeszcze trochę, skarbie.

chuck - 2009-05-17, 00:08

Chuck położył dłoń na jej udzie i spojrzał na nią uśmieszkiem. - Co powinienem zrobić, by Cię przekonać ? - spytał
ann - 2009-05-17, 00:10

Jakoś nie miała nic przeciwko tej ręce na swoim udzie
- Pokazać, że Ci zależy. - i dodała do jego ucha: - czy bardzo i w jaki sposób uważasz, że to zrobisz.

chuck - 2009-05-17, 00:13

Chuck postanowił pobawić się z nią trochę. Pójscie na łatwiznę nie wchodziło w grę, bo przestało go to już pociągać. Upił kilka łyków, dla dodania sobie animuszu. - Pytanie, czy to mi się opłaca - powiedział unosząc kąciki ust w lekkim usmiechu.

// bede zaraz isc, bo padam ;p

ann - 2009-05-17, 00:14

- Zależy co uważasz za opłacalne.

//ja też, bo rano wstać muszę ;P

chuck - 2009-05-17, 00:16

- Zalezy, co możesz mi zaoferować - powiedział.
ann - 2009-05-17, 00:19

- Gotowa na wszystko. Nie wystarcza? - powiedziała cytując swoje poprzednie słowa
chuck - 2009-05-17, 00:21

- w zupełności - powiedział znowu, szczerząc się w uśmiechu.

// idę, dokonczmy jutro ;p

ann - 2009-05-17, 00:22

- To, kotku, wybieraj, co chcesz. - powiedziała uwodzicielsko.

//jasne.

sq. - 2009-06-08, 21:36

Przyszła sobie tutaj na mełego drinka. Usiadła przy barku i zamówiła sobie drinka i po chwili sączyła go powoli. Rozglądała sie po klubie.
ann - 2009-06-08, 21:39

Wszedł. Podszedł do baru i zamówił whisky.
sq. - 2009-06-08, 21:41

Zauważyła jakeigoś chłopaka,k tóry także usiadł przy barze jednak nieco dalej od neij. Postatnowiła sie przywitać. Wzieła swój drink i usiadła obok niego.
-Cześć. Jestem Emily - od razu zaczęła od przedstawienia sie i od posłania mu swojego uśmiechu.

ann - 2009-06-08, 21:45

Uśmiechnął się na jej widok
- Cześć - pocałował ją w dłoń. kultura, a jak. - Ja jestem Alex. Miło mi Cie poznać

sq. - 2009-06-08, 21:46

No to chłopak ja tym zaskoczył, tmy pocałunkiem w ręke. Ucichła na chwilę no nie wiedziała co powiedzieci upiła łyk ze swojej szklanki.
ann - 2009-06-08, 21:51

Spojrzał na nią.
- Długo tu jesteś ? - spytał by zacząć rozmowę

ann - 2009-06-08, 22:01

//muszę iść . skończysz jakoś ?
sq. - 2009-06-08, 22:05

//ok ;p


Odpowiedziała grzecznie na jego pytanie. Rozmawiali tak dobre pare minut. Dziewczyna pod koniec miała wrażenie jakby znali sie od alt. Po jakimś czasie pożegnali sie i wymienili numerami telefonów i juzpo minucie każdy z ncih szedł w swoja stronę.

Avril - 2009-06-10, 21:43

Usiadła sobie przy barze i zamówiła martini. Czekała na M.
Avril - 2009-06-10, 21:49

Powiedzmy, że przyszedł tu, o. - Witam witam. - uśmiechnęła się szeroko.
Mick - 2009-06-10, 21:59

- Długo na mnie czekasz?- Zapytał. -Dojechanie tu chwilę mi zabrało. Wybacz.
Avril - 2009-06-10, 22:02

Pokręciła głową. - Nie, wcale nie długo. - uśmiechnęła się i wypiła martini. - Coś mocniejszego poproszę. - powiedziała do barmana.
Mick - 2009-06-10, 22:04

Spojrzał na dziewczynę i zadziornie podniósł jedna brew. - Dla mnie też- Zawołał, nie odrywając wzroku od Avril. - No to może powiesz mi teraz coś więcee o sobie?
Avril - 2009-06-10, 22:17

- Hmm... - zamyśliła się. Spojrzała na chłopaka. - Jestem bardzo miłą osobą. - uśmiechnęła się. - Mieszkam z kuzynką i z bratem o którym niedawno się dowiedziałam, nagrywam płytę i lubię imprezować. - przeniosła wzrok na szklaneczkę z tym czymś mocniejszym. - Twoja kolej. - zrobiła łyka i znów odwróciła się do Micka
Mick - 2009-06-10, 22:20

- Wcale nie. Jeszcze nie skończyłem przesłuchania. Nagrywasz płytę? - Spytał trochę zaskoczony i ciekawy. Wypił trochę i spojrzał pytająco na blondynkę.
Avril - 2009-06-10, 22:23

- No rzekomo. Ale nie wiem jak tam idzie. W wytwórni. Muszę zadzwonić albo tam pójść. - powiedziała i obróciła się na krzesełku tak, że siedziała twarzą do chłopaka.
Mick - 2009-06-10, 22:29

- To całkiem fajnie. Zazdroszczę. Moja kariera muzyczna skończyła się na graniu po nocach w barach- Zaśmiał się i dopił napój.- Na razie- dodał po chwili namysłu. Machnął do barmana, aby nalał mu jeszcze raz. - Jaki typ muzyki robisz? - Spytał i spojrzał na dziewczynę domyślając się co powie.
Avril - 2009-06-10, 22:32

- Też śpiewasz? - spytała zaskoczona. Napiła się swojego napoju i odstawiła z powrotem. - A jak myślisz? - uniosła brwi gdy usłyszała jego pytanie.
Mick - 2009-06-10, 22:36

- Na pewno nie klasyczny. - Zaśmiał się i kiwnął do barmana, który właśnie przyniósł mu napój. - Sądzę, że jakąś ostrzejszą muzykę, bo raczej też nie pop. Myślę, że jakąś odmian rocka. Zgadłem? - Spytał się Avril tak jak ona odwracając się na krześle, twarzą do niej.
Avril - 2009-06-10, 22:40

Uśmiechnęła się. - Strzał w dziesiątkę. Raczej rock albo taki pop-rock. - wytłumaczyła mu. - Masz dziewczynę. - wypaliła, bo procenty już szalały w jej krwi.
Mick - 2009-06-10, 22:42

To pytanie zszokowało go, lecz po chwili zaśmiał się. - Nie. - odpowiedział szybko i równie szybko spytał się jej. - A ty chłopaka?
Avril - 2009-06-10, 22:45

Roześmiała się. - Ja? Coś ty. - nie umiała się opanować, lecz gdy już przestała się śmiać powiedziała. - Teraz ty mi powiedz coś o sobie. - zażądała.
Mick - 2009-06-10, 22:50

- O sobie? - Powtórzył i wybił kilka łyków. - Mam na imię Mick i 19 lat- Zażartował. - A tak naprawdę to co ja mogę o sobie powiedzieć? Mieszkam tu od urodzenia. Próbuje śpiewać i grać ale mi to nie wychodzi, jeszcze. Nie mam nic ciekawego do powiedzenia o sobie. - Wypił do końca i odstawił szklankę na blat. - Moje życie jest raczej nudne. No nie licząc zabawy i imprez.
Avril - 2009-06-10, 22:54

- Rzeczywiście masz trochę nudnawe życie. - powiedziała i wypiła do końca swój extra mocny napój. - I dlatego trzeba to zmienić. - klasnęła w dłonie z bananem na twarzy. - Tylko jak. - klasnęła dłońmi o kolana.
Mick - 2009-06-10, 22:58

- Nie mam pojęcia - Zaśmiał się. - Wiem jedno. Teraz już raczej za późno, ale innym razem z ogromną chęcią. - Uśmiechnął się. Porozmawiali jeszcze trochę i pożegnali się buziakiem w policzek, a potem każde z nich poszło w własna stronę.
Skye - 2009-06-19, 21:18

Przyszly więc do Victroli.
-manhattan - rzuciła do barmana po czym zwrócila się do dziewczyn - danielsa napije się jutro - posłała im łobuzerski uśmiech

Serena - 2009-06-19, 21:19

- to samo! - powiedziała do tegoż barmana, po czym dodala, do skye - ja też
Blair - 2009-06-19, 21:20

Przewróciła oczami.
- Robicie to specjanie. - spytała odwracając się tyłem do baru.

Serena - 2009-06-19, 21:23

- oo, przepraszam! - obruszyła się. - o co ty nas posądzasz !
Blair - 2009-06-19, 21:24

- O nic. - uśmiechnęła się kręcąc głową i ponownie odwracając się w stronę baru po czym sięgnęła po swoje martini.
Skye - 2009-06-19, 21:26

- przecież go tu nie ma - powiedziala do Chanel - może siedzi na plaży? - dodała ironicznie
Serena - 2009-06-19, 21:27

Blake zaśmiała się szyderczo, niczym krÓłella demą. - Napij się Chanel, dobrze ci to zrobi -nie ma to jak zachwalać alkohol.
Blair - 2009-06-19, 21:29

- Tak, albo gdzieś w loży z tą Caroline z którą się dziś w parku widziałyśmy . - powiedziała z uśmiechem. - I co ja się w ogóle przejmuję. - spytała sama siebie patrząc pustym wzrokiem przed siebie.
Serena - 2009-06-19, 21:31

- Z Caroline? - powtorzyla ze zdziwieniem. - Nie nadążam za nim!
Skye - 2009-06-19, 21:32

- lepsza bylaby Chantelle - wtrąciła po czym się napiła
Blair - 2009-06-19, 21:32

Upiła swojego drinka. - Ym. to były tylko obmacywanki tutaj, przy barze. - powiedziała wskazując na miejsca na których siedząc. - Nely mi mówiła.
Zakrztusiła się słysząc słowa Skye.

Serena - 2009-06-19, 21:34

- O mój boże - powiedziała z przejęciem. Że też ona o nuiczym nie wiedziala. Gdzie ona byla przez caly ten czas ?
Blair - 2009-06-19, 21:38

- Nie podniecaj sie faktem że będziesz miała takiego brata.- powidziała po czym napiła się.
Skye - 2009-06-19, 21:54

- co co? - wyrwały ją z zamyślenia ich słowa i dopila swojego drinka do końca- wiecie co?będę się zbierać. chce sie wyspac przed jutem - powiedziała,zaplaciła za drinka, pożegnała się itp i wyszła
ann - 2009-06-29, 20:38

weszła do klubu i siadła przy barze, zwyczaj. zamówiła drinka, zwyczaj. rozglądała się wokół, zwyczaj. tak więc wedle zwyczaju piła sobie przez słomkę i patrzyła za kimś znajomym, ewentualnie ciekawym.
Skye - 2009-06-29, 20:43

-witam!- pomachala jej z daleka idąc powolnym krokiemw strone barku - długo czekasz? -
ann - 2009-06-29, 20:51

pokręciła głową.
- chwilkę tylko - powiedziała. - co Cię wzięło na leczenie nałogów? - spytała podejrzliwie

Skye - 2009-06-29, 21:14

- wakacyjna praca - powiedziała z błyskiem w oku i zamówiła martini wyjaśniając- Chanel wysłała swojej matce moje portfolio i lece do Vegas. Modeling wciąż mnie jara -
ann - 2009-06-29, 21:20

- to świetnie! - powiedziała, hm, zachwycona tym?. - a na ile jedziesz? i kiedy?
Skye - 2009-06-29, 21:23

-w lipcy, na 3tygodnie - wyjaśniła - nie potrafie sie doczekać! -
ann - 2009-06-29, 21:28

- szybko Ci zleci czas i już tam będziesz - powiedziała i uśmiechnęła się. napiła się drinka. - ani się obejrzysz.
Skye - 2009-06-29, 21:32

-może podskocze do Los Angeles do ojca? - myślami już była w Las Vegas - w końcu to nie daleko... A jakie Ty masz plany? -
ann - 2009-06-29, 21:36

wzruszyła ramionami
- w sumie to jeszcze żadne - powiedziała szczerze. - ale myślę wyjaździe do rodziców na początku sierpnia.

Skye - 2009-06-29, 21:37

-aha - odparła - a jak sie ma Caroline? Ostatnio chyba była w dolku, przepraszam Cie za Joela, nie wiem co mu odbiło -
ann - 2009-06-29, 21:41

- nie masz za co przepraszać przecież. nikt jej nie kazał zakochiwać się w chłopaku, którego nawet nie znała. zobaczyła go raz i od razu zakochana... poza tym już jest lepiej. wiesz, co powiedziała? że była ślepa, ona nie lubi takich facetów. chyba o nim kompletnie zapomniała już. - powiedziała.
Skye - 2009-06-29, 21:45

-to dobrze - powiedziała z wyraźna ulgą - nie chce mi sie wierzyć, że on zmądrzał, ale...to chyba lepiej - napiła sie - niech przynajmniej on sie realizuje w milości -zażartowała
ann - 2009-06-29, 21:55

- najwyraźniej kocha Brooke - powiedziała. -a co z Twoją realizacją w miłości? może presadzasz?
Skye - 2009-06-29, 22:08

-nie przesadzam - powiedziała - szukam ideału - zaczęła się bawić słomką
ann - 2009-06-29, 22:18

- a jaki to jest ten twój ideał? - powiedziała mieszając słomką w drinku
Skye - 2009-06-29, 22:20

-trudno określić - zastanawiała sie mrurzącocyz - po prostu musi mieć to COŚ. A Twój?-
ann - 2009-06-29, 22:24

- właściwie to ja już znalazłam takiego... - powiedziała szczerze. - nie wiem czy do końca życia nie zmienię zdania, bo jestem czasem zmienna. ale teraz on jest. i będzie - uśmiechnęła się. -mam nadzieję - dodała.
Skye - 2009-06-29, 22:47

-łał, kto to? -
ann - 2009-06-29, 22:49

- Michael - powiedziała i pociągnęła sporego łyka ze szklanki
Skye - 2009-06-29, 22:53

-Michael Frosh? - spytała bo chyba chodizło o tego - czemu ja nic o tym nie wiem? -
ann - 2009-06-29, 22:58

-tak, on. jak nie wiesz? - zdziwiła się.
Skye - 2009-06-29, 23:08

-myślałam, że to jakiś przelotny romans - wyznała
ann - 2009-06-29, 23:11

założyła nogę na nogę.
- na początku też tak myślałam. byłam przekonana, że po tym, jak raz poszliśmy do łóżka, więc nie spotkam się z nim. albo spotkam, tylko że jako znajomi. jednak za każdym razem kończyło się tak samo... - wyjaśniła

Skye - 2009-06-29, 23:17

-czyli co szykuje sie ślub? - zażartowała
ann - 2009-06-29, 23:22

zaśmiała się.
- nie prędko. jak sam stwierdził, chciałby się oświadczyć, lecz za mało o mnie wie.

Skye - 2009-06-29, 23:23

-oświadczył? - spytała - cholera, to jakas nowa moda? Chyba musze jednak poszukać sobie narzeczonego -
ann - 2009-06-29, 23:26

- miał zamiar. ale tego nie zrobił - powiedziała.
Skye - 2009-06-29, 23:28

-dlaczego? Mógł sie oświadcyzć, byłoby romantycznie i z happy endem - napiła sie
ann - 2009-06-29, 23:29

- stwierdził, że mało o mnie wie - powiedziała i napiła się. - bo zobaczył Caroline, o której istnieniu nie wiedział
Skye - 2009-06-29, 23:41

Przewróciła oczami - jakby to bylo najważniejsze - skomentowała
ann - 2009-06-29, 23:43

uśmiechnęła się, humor dalej jej dopisywał
- najwyraźniej dla niego to jest ważne. - nagle stwierdziła - nogi mi ścierpły - wstała więc, ale nagle zakręciło jej się w głowie i prawie się wywróciła

Skye - 2009-06-29, 23:50

-chyba powinnaś go wezwać by Ci pomogl wstać - zauważyła i była pewna, że ona jeszcze potrafi zachować równowage. Nie ma to jak wprawa!
-właściwie gdzie wy sie poznaliście? - spytała

ann - 2009-06-29, 23:56

- ale ja piję cały czas pierwszego drinka! - powiedziała z oburzeniem. ona nigdy nie traciła równowagi nawet po stu drinkach, co dopiero po jednym. - w jakimś klubie - powiedziała, nie pamiętała nazwy.
Skye - 2009-06-30, 00:00

-nie ma to jak poznać kogoś w odpowiednim miejscu - powiedziała kończąc swojego drinka - cholera, właśnie uświadomiłam sobie, ze żaden nowojorczyk nie gościł jeszcze w moim łóżku, nei żebym była dziwką, ale chyba to niepokojące - zacżęła się śmiać
ann - 2009-06-30, 00:03

zaśmiała się
-jakiś problem, żeby jakiegoś ugościć w Twoim łóżku?

Skye - 2009-06-30, 00:05

-wybór - powiedziała i rozmarzyła się na chwile - właściwie, wole nie mieć przygód, bo mnie ochrzczą starsza siostrą Mariah -
ann - 2009-06-30, 00:09

- to znajdź jednego - powiedziała, jakby to było najnormalniejszą czynnością na świecie. - Mariah do mnie zagadała podczas biby na plaży - dodała
Skye - 2009-06-30, 00:12

-tak? I jak, o czym mówiła - zainteresowała się nagle małolatą z plazowej przygody
Serena - 2009-06-30, 00:15

Blejk weszła, żeby nie było , drzwiami. Zauważyła znajome facjaty przy barze, więc postanowiła do nich dołączyć, jeśli łaska. - Cześć dziewczyny - tak oficjalnie na początek.
ann - 2009-06-30, 00:15

- coś tam, o tym, że nie jesteśmy z siostrą do siebie podobne. - powiedziała. - nie słuchałam dokładnie - uśmiechnęła się przepraszająco.
spojrzała na zegarek
- ja cię! muszę iść. - powiedziała, rzuciła barmanowi pieniądze. - zgadamy się, pa - pocałowała Skye w policzek i wyszła szybko

Skye - 2009-06-30, 00:27

-witam Blake! - przywitała się po pożegnaniu Ann
Serena - 2009-06-30, 00:30

- Witam Skye ! - odpowiedziala tym samym tonem, huehue, po czym siadła gdzieś tam obok niej. - Wiedziałam , że tutaj na kogoś trafię - dodała z wyraźną ulgą.
Skye - 2009-06-30, 00:34

-miasto wyjechało gdzieś, ostatnio pusto w lokalach, w CP nikogo znajomego - powiedziała bawiąc sie parasolką z drinka, którego właśnie sobie zamówiła.
Serena - 2009-06-30, 00:38

Zamowila sobie drinka, tez z parasolą, bo zamarzyło się jej, by się takową pobawić.
- Wakacje - skwitowała. - Tylko my zostałyśmy, jak takie parasole ! - żarcisław poszedł, jakby nie było wiadomo.

Skye - 2009-06-30, 00:44

-bu -odparła - szkoda, że tylko my.a taka piekna pogode na bibe - rozmarzyła się poraz kolejny
Serena - 2009-06-30, 00:47

Teraz to jej się zamarzył ostry bibson. - Tak nie może być - powiedziała stanowczo. - Szykujemy jakąs imprezę, nie ma innej opcji.
Skye - 2009-06-30, 00:50

-trzeba coś wymyślić, jakąś porządną bibe, ale taką, którą będziemy pamiętac na długo - zaczynała widzieć to oczmai wyobraźni. Daniels. Duuużo Danielsa. Sręty? Teeeżż. Dużo ludzi. Dobra muza. Co tu więcej trzeba?
Serena - 2009-06-30, 00:54

Duuużo seksu xd - I żeby był tam każdy, dosłownie , każdy - no bo biba równa się naród, im więcej narodu, tym więcej kombinacji xd Na znak tego, że podoba jej się ten ogólny pomysł, upiła trzysta łyków swojego drinka. - Masz jakiś pomysł? - rzuciła takie mini wyzwanie.
Skye - 2009-06-30, 00:58

-duża biba - mówiła jak prorok, który ma wizje - dużo wiary, taaak bardzo dużo - zamknęła oczy - i to musi być duże miejsce. Gdzie można zorganizować wielką bibe? -
Serena - 2009-06-30, 00:59

Blejk podjarała się niemal tak, jakby były w jakimś burdelu teraz. Przymruzyła oczy, ogarniając w myslach caly ńju jork, no dobra, prawie caly. - Czyjas chata? - spytala. Niee, za male - odrzucila ten pomsyl.
Skye - 2009-06-30, 01:01

Zamknęła oczy i nagle otwarła je z uśmiechem na ustach - a jakby tak wielkia pseudobiba w central parku? umówić się w jakimś miejscu,a potem każdy odpływa gdzie chce,a przypadkowi ludzie moga się do nas dołączyć! -
Serena - 2009-06-30, 01:03

- To jest myśl! - teraz wchodzą laski w strojach kąpielowych, wnoszą czek na 100000 euro, konfetti i tak dalej. - Już widzę ten pijany central park ... - rozmarzyła się, popijając co chwilę drinka.
Skye - 2009-06-30, 01:05

-eksyctujacy widok... wytrzeźwieć można na jednej z setek ławek, wariaci moga poszaleć na karuzeli...- marzenia, ach te marzenia. czasem sie spelniają?
Serena - 2009-06-30, 01:06

- Nie daruję nam tego! - stwierdziła. - To się musi odbyć, koniecznie - a jak nie, to wszystkim ban i po sprawie.
Skye - 2009-06-30, 01:07

-i musza tam być wszyscy, cala elita, i nawet Brooklyn! - tak, Dan nam zaśpiewa swój wiersz o zabiciu fretki (jak w książce)!
Serena - 2009-06-30, 01:09

- Brooklyn - powtórzyła i pojawiła się jej nad głową taka piłeczka jak u Dobromira. - Czekaj, czekaj. - przypomniała sobie Dana, który szczerzył się do niej gdzies pod szkołą. - Czy przypadkiem ty nie spotykasz się z tym gosciem od wierszy?
Skye - 2009-06-30, 01:10

-jeśli masz na myśli spotkanie na płaszczyźnie czysto przyjacielskiej to tak - wyszczerzyła się zadowolona z swej niezwykle inteligentnej jak po alkoholu odpowiedzi
Serena - 2009-06-30, 01:16

- czysto przyjacielskiej? - powtorzyla niedowierzając trochę. - myslalam ze to cos wiecej - usmiechnela sie, majac na mysli foto na gossip girl.
Skye - 2009-06-30, 01:17

-jeden pocałunek nic nie znaczy - wyznała jej sposób rozumowania - czasem trzeba jakoś odreagować - zaczęła się śmiać - ale chyba lepiej tak niż na plaży z Chuckiem -
Serena - 2009-06-30, 01:20

- zaraz zwymiotuje - z zalozenia mial to byc zart, ale duzo udawac nie musiala xd - chociaz, w sumie masz rację, z tym odreagowywaniem oczywiscie. - toascik mogla wzniesc tutaj, ale alko sie jej skonczylo. Po chwili jednak uzupelnila braki. - powinno się czesciej odreagowywac
Skye - 2009-06-30, 01:23

-czasami nie ma na czym, więc pozostaje - westchnęła i rzuciła do barmana - daniels, raz - i dodala - on mnie nigdy nie zdradzi! -
Serena - 2009-06-30, 01:26

- jeszcze się znajdzie taki - westchneła, szczerząc się - lepszy od danielsa. - swoją drogą, lepszy daniels niż seks z bassem na plaży.
Skye - 2009-06-30, 01:28

-wole danielsa - przysunęła do siebie szklaneczke - mmm kocham to - napiła sie i świat wirował, motylki w brzuchu i takie tam, daniels achhhh orgazm normalnie
Serena - 2009-06-30, 01:33

Blejk się roześmiała, aż jej się nos poruruszał, co wyglądało dość dziwnie. - Żałuję, że nie wynajęłam ci striptizera na urodziny - zamyslila sie - albo męskiej prostytutki ! - ależ żarcik, o nie.
Skye - 2009-06-30, 01:36

Zmierzyła ją wzrokiem - czy ja mam na nazwisko Bass? - spytała śmiejac się, lecz nie wiedziała nawet z czego ma banana na twarzy.
Serena - 2009-06-30, 01:38

- nie wiem ... tak czesto zmieniasz nazwiska - jej też banan wszedł na twarz, nie wiedziec czemu xd
Skye - 2009-06-30, 01:40

-ja? Chwila ile ich było? Beatle... Daniels... pominełam jakieś? - spytała śmiejąć się
Serena - 2009-06-30, 01:41

- Bass! - wypaliła , śmiejąc się, po czym dopiła swojego drinka.
Skye - 2009-06-30, 01:43

-czy ty chcesz bym się pożygała, apotem Chanel mnie dobiła? - spytała poraz koeljny, zupelnie jak prowadzaca teleturnieju
Serena - 2009-06-30, 01:46

- Chanel? - skrzywiła się na dźwięk tegoż imienia. - Wolałabym tylko porzyganie się - dodała, po czym strzeliła sobie kolejnego driniacza,aha.
Skye - 2009-06-30, 01:47

-ja też - przyznała i wypiła wielkieeeeeeeeeeeeeeego łyka męża, danielsa -a czmeu cie nie bylo na plażowej imprezie Elle? -spytała nicyzm nauczycielka na godzinie wychowawczej, gdy sprawdza kto uciekl z lekcji
Serena - 2009-06-30, 01:48

- Byłaś aż tak nawalona ? - ona była niczym dyrektorka sprawdzająca wyniki pracy nauczycielki. - Przyszłam pod koniec.
Skye - 2009-06-30, 01:51

-a to albo mnie już nie było, albo byłam w niebie - stwierdziła mając na myśli swój trawiasty odlot
Serena - 2009-06-30, 01:53

Domyśliła się, że do nieba nie idzie sie samemu xd - A.. Nate też był? - spytała, niby od niechcenia, a tak na prawdę chciała wiedzieć, czy też się ujarał.
Skye - 2009-06-30, 01:57

-był, był, ale jak już bylam w niebie to wyjątkowo straciłam z nim kontakt, pamiętam tylko, że rozmawial z Chanel, potem piliśmy we 3 a ja kłóciłam sie z Chanel, że omija kolejki - próbowała przypominać sobie bibe i relacjonować wydarzenia - a reszte to potem widze jakby za mgłą -
Serena - 2009-06-30, 02:00

O nie, znowu Szanel xd Jej twarz powyginała się na 1000 możliwych sposobów, bo Blejk była jak bóbr, znała 1000 bitów i 1000 sposobów. - Ja wyjątkowo nie zabawiłam wtedy - westchnęła, wypijając do konca entego juz drinka.
Skye - 2009-06-30, 02:02

-nie martw sie, ja byłam a wydaje mi sie, ze mnie nei było przez mój odlot, więc na to smao wychodzi - dopiła męża - będe sie zbierać. Na staten island kawal drogi,a ja na dodatek lekko pijana! Trzymaj się - pocałowala ją W POLICZEK na dowidzenia i takie tam blablabla i se poszła nie? aha i zapłacila i dała 99 centów napiwka.
Serena - 2009-06-30, 02:06

Dopiła po jakims czasie wszystko co tam jeszcze zostalo, nie dala napiwku, bo miala pms i wyszla, wsiadając do taksówki, ktora oczywiscie stala i czekala jakby specjalnie na nią.
Skye - 2009-07-11, 17:37

Usiadła przy barku czekając na Chanel.
Blair - 2009-07-11, 17:41

Weszła do klubu i nawet nie rozglądając się po nim podeszła do barku. - Hej ździro. - rzuciła i pocałowała ją w policzek.
Skye - 2009-07-11, 17:43

-witam witam - powiedziała opierajac się o barek łokciem - czemu wczoraj nie ratowałaś orłów? - spytała z rozbawieniem
Blair - 2009-07-11, 17:47

Usiadła na krzesełku patrząc na nią kątem oka. - Wolałam napić się z własnym bratem przed jego wyjazdem. - rzuciła przyglądając się barmanowi.
Skye - 2009-07-11, 17:50

-ach tak - powiedziala,gdy Chanel wyjaśniła - ja podstanowiłam chucznie pożegnać nowy jork przed moimi fascynującymi wakacjami - powiedziała rozmarzonym głosem, myśląc już o wyjeździe
Blair - 2009-07-11, 17:51

Zamówiła jakiegoś drinka i spojrzała na nią z uśmiechem na twarzy. - Jak? - spytała.
Skye - 2009-07-11, 18:03

-hucznie, czyli wiesz - potrząsnęła szklaneczką z whisky - i fajeczka -
Blair - 2009-07-11, 18:05

Spojrzała na nią i przewróciła oczami. Skye tylko alkohol, skręty i seks w głowie. - Wiesz że moja matka oczekuje abyś już pierwszego dnia była w świetnej formie, bo już wtedy masz pokaz.
Skye - 2009-07-11, 18:19

-będe, nie martw sie. Tyle lat już tak zyje i nie zapowiad asie aby coś sie zmieniło - uśmiechnęła się - znasz faith? - spytala angle z uśmiechem
Blair - 2009-07-11, 18:21

Zacisnęła wargi razem. - Nie mów mi nic o tej szmacie. - rzuciła z podłym uśmieszkiem na twarzy. - Co ci zrobiła?
Skye - 2009-07-11, 18:23

-mi nic, ale wiesz - spojrzała znad szklanki - chyba ma ochote na Nate'a - rozbawił ją ten fakt i pokręciła głową śmiejąc sie - na dodtaek przyznała, ze jest dziwką, ona jest lepsz aod Mariah! -
Blair - 2009-07-11, 18:32

Spojrzała na nią i szczęka jej opadła. - Are u kidding me?
Skye - 2009-07-11, 18:33

-nie, nie żartuje - upiła z gracją kolejny łyk - jedno jest pewne, ona jest chora -
Blair - 2009-07-11, 18:39

- Biedna Jenny. - powiedziała pod nosem. - Coś się ze mną dzieje, jestem miła dla ludzi.
Skye - 2009-07-11, 18:42

-jenny? -spytała
Blair - 2009-07-11, 18:46

- No tak, została obcięta przez nią na grzybka, a ja gadałam z Paulem i teraz ma doczepione włosy. - rzuciła. - Jak myślisz dzięki komu? - spytała przewracając oczami.
Skye - 2009-07-11, 18:47

- hahaha, nie wiedziałam - zaczęła sie śmiać - biedna mała, Dan znienawidzi nas jeszcze bardziej niż dawniej! -
Blair - 2009-07-11, 18:50

Spojrzała na nią. - Mnie to powinen całować po rękach, bo to ja byłam za pomysłem odnowienia wyglądu Jenny, i teraz wygląda sto razy lepiej w doczepionych włosach.
Skye - 2009-07-11, 19:01

-zrobilaś dobry uczynek, twoje zdrowie -wzniosła szkalnke - wprowadzisz mała na salony w peruce -
Blair - 2009-07-11, 19:11

Przewróciła oczami. - Och, błagam cię, mówię właśnie że coś jest ze mną nie tak, widziałaś kiedyś żebym byłą dla kogoś tak miła?
Skye - 2009-07-11, 19:13

-życie uczy i nas zmienia - powiedziała puszczając oko - a jak sprawa z axelem? -
Blair - 2009-07-11, 19:15

Spojrzała na nią i przewróciła oczami. - Okropnie. - rzuciła zgodnie z prawdą.
Skye - 2009-07-11, 19:21

-tzn? spotkałas sie z nim? - spytała zainteresowana
Blair - 2009-07-11, 19:25

Uśmiechnęła sią kącikowo. - Nie, ale mam pewnien pomysł. - rzuciła i rozejrzała się po klubie. - Jak ja się cieszę że nie zobaczę tutaj nigdzie właściciela. - powiedziła wyraźnie ucieszona tym faktem.
Skye - 2009-07-11, 19:33

-skąd ta pewność? - spytała - kto wie czy nagle nie wyskoczy z loży -
Blair - 2009-07-11, 19:37

Przewróciła oczami. - Błagam cię, puki wiem że siedzi gdzieś w Europie, mogę normalnie chodzić po mieście.
Skye - 2009-07-11, 19:41

-nie wiem dlaczego ale mam złe przeczucia - wyznała - aha, i jak mnie nie będzie, poprosze o smsy co sie dzieje w mieście, trzeba być na bierzaco -
Blair - 2009-07-11, 19:46

- Zgoda. - rzuciła z usmiechem na twarzy, - Mam nadzieję że już spakowana.
Skye - 2009-07-11, 20:00

Zachichotała - no coś ty. Wychodzac powiedziałam Cho by to zrobiła za mnie. Zostawiłam jej tylko rzeczy na łóżku, które ma spakowac - wyjaśnila
Blair - 2009-07-11, 20:02

Zaśmiała się po czym spojrzała na wyświetlacz telefonu. Przeklnęła coś pod nosem pocałowała blondynkę na pożegnanie i pobiegła gdzieś.
Avril - 2009-07-11, 20:40

Weszła do klubu i rozejrzała się w poszukiwaniu Skye. Podejrzewała, że znajdzie ją przy barku, tak więc tam poszła. - Cześć. - uśmiechnęła się i pocałowała dziewczynę w policzek.
Skye - 2009-07-11, 20:46

-hej dawno cie nie widziałam - stwierdziła - chyba..od moich urodzin? -
Avril - 2009-07-11, 20:49

- Chyba tak. - uśmiechnęła się i usiadła obok. Zamówiła whisky. - Ale za to o tobie całe NY wie. - uśmiechnęła się.
Skye - 2009-07-11, 20:53

-wkrótce odpoczną odemnie, wyjeżdżam na jakiś czas, ale nie na długo - powiedziała i napiła sie - choć troche żal opuszczac miasto -
Avril - 2009-07-11, 20:57

- A gdzie się wybierasz? - spytała i napiła się.
Skye - 2009-07-11, 21:06

-trzy tygodnie w Vegas na wybiegu - powiedziała - Chanel mi załatwiła. Wreszcie wracam do zabawy w modeling! - dodała uradowana tym faktem
Avril - 2009-07-11, 21:09

- To super! - klasnęła w dłonie. - Za twoją karierę. - wzniosła toast unosząc szklankę z whisky.
Skye - 2009-07-11, 21:14

Uśmiechnęła sie - wielkeij kariery ztego nie będzie, ale lubie sie zabawić - powiedziala - najgorsze jest to, ze musze rozstać się na te trzy tygodnie z mężem - podniosła szkalnke z danielsem patrząc na alkohol z smutnym wzrokiem
Avril - 2009-07-11, 21:18

- Aż trzy tygodnie tam będziesz? - otworzyła szeroko oczy. - To co my będziemy bez ciebie robić? - spytała ze smutną minką. - Jeśli chcesz, to ja się mogę zaopiekować twoim męzem. - zaoferowała się.
Skye - 2009-07-11, 21:27

Zawachała sie - dobra, ale jak wróce ma tu jeszcze być jakaś butelka dla mnie - powiedziała -co będziecie robić?to co zawsze, chronić zwierzątka, palić, pić, uprawiać sex, romansować. a własnie, słyszałam, że i ty poznałaś niejakiego exela -
Avril - 2009-07-11, 21:33

- O mój Boże. My tylko tańczyliśmy. - odpowiedziała. - Bez ciebie, to miasto już nie będzie takie samo. - wyszczerzyła się. - A ja słyszałam, że całowałaś się z Humpreyem.
Skye - 2009-07-11, 21:38

-to był tylko jeden pocałunek, tak by nie wyjść z formy - zaśmiała się i napiła się trzymajac uniesiony palec wskazujący i nim wymachując - tylko jeden! -
Avril - 2009-07-11, 21:44

- Dobra, już dobra. - uniosła ręce. Miała ochotę dzisiaj się upić. Przechyliła szklankę i wlała w siebie jej zawartość. Zamówiła jedną, drugą i trzecią, pijąc duszkiem.
Skye - 2009-07-11, 21:49

-nie pij za dużo bo jutro nie wstaniesz - powiedziała. Ona wolała jednak ograniczać się z alkoholem. Zamówiła tym razem martini.
Avril - 2009-07-11, 21:59

- Mam wprawę. - wyszczerzyła się. - Kiedy wyjeżdżasz? - spytała Skye.
Skye - 2009-07-11, 22:13

-jutro, haha, wcale nie powinnam sie pakować i wcale nie powinnam tu siedzieć, i wcale nie mam dalekiej drogi do odmu, ale gdzie tam - powiedziała i napiła siewiesz co? chyba naprawde już ide, trzymaj sie - pocałowała na dowidzenia - będziemy w kontakcie - wyszła
Avril - 2009-07-12, 13:47

- Paa... Miłej pracy! - zawołała za nią. Dopiła czwartą szklaneczkę, posiedziała chwilę i też poszła.
Chuck - 2009-07-12, 19:01

Podjechała limuzyna pod club, wysiadł z niej i spojrzał na swój jak ,że wspaniały club. Brakowało mu tego miejsca jak go nie było wiec musiał tu przyjechać. Wszedł do środka, rozejrzał się i poszedł do barku. Kazał barmanowi nalac sobie szkockiej z lodem. Oparł się o blat barku w stronę sceny był wzrócony jego wzrok bo tancerki tańczyły. Wziął swoje zamówienie i napił się troche.
Skye - 2009-07-12, 19:10

A tam gdzies w kącie siedziała sobie Mariah [przepraszam nie mogłam się powstrzymać haha]. Piła sobie jakiegoś tam lekkiego drinka i bawiła się parasolką dołączoną do alkoholu. Spojrzała przed siebie i jej twarz zrobiła sie blada. Zaczęła mrugać powiekami. To niemożliwe, starała sobie jakoś w wmówić, że zbyt długo leżała na słońcu i siedzący nieopodal Chuck to wytwór jej wyobraźni. Akurat, gdy chciała być niewidzialna, barman jak na złość spytał czy podac coś jeszcze. Miała wrażenie, z Chuck ją zobaczył, jednak nie będąc do końca pewna udawała, że ona go nie widzi.
Chuck - 2009-07-12, 19:31

W sumie mógł zareagować na to ,że barman coś do kogoś mówi ale co go to miało niby obchodzić. Narazie był zajęty tancereczkami które kręciły tyłkami na scenie, a to ,że ktoś tu siedzi z kim miał jakąś przygode to go wcale nie interesowało, po za tym jak to mówią nie wchodzi się do tej samej kałórzy dwa razy, i taki on był jedna na jedną noc tylko czasem robił wyjątki. Spokojnie stał orzy barze i pił swoją szkocką nie zawracajac na nic uwagi poza tancerkami.
Skye - 2009-07-12, 19:38

Stwierdziła, że nie warto rozpominać tej sprawy i przesiadła się ze swoim drinkiem obok Chucka.
-ktora na dziś? - spytała z rozbawieniem, również patrząc na tancerki

Chuck - 2009-07-12, 19:41

Usłyszał ,że ktoś do niego coś mówi wiec się spojrzał i kto to był a no właśnie kto? starał sobie to przypomnieć i jakoś mu to nie wychodziło. Aż w końu jakoś spojrzał na jej cycki i przypomniało mu się ,że ją zna i to jest Mariah i wspólne chwile na plaży. -o cześć, nawet cie nie zauwazyłem.- powiedział do niej miłym tonem po czym spojrzał na tancerki. -to się jeszcze okaże.-powiedział do niej.
Skye - 2009-07-12, 19:48

-proponowąłabym tą, o tą z brzegu - pokazała dyskretnie na jakaś tam cycatą lasencje - szczerze to nie wierzyłam, że wrociłeś, ha! a jednak! - kontynuowała nadzwyczaj grzeczną rozmowe
Chuck - 2009-07-12, 19:57

-widzisz, skarbie wróciłem- powiedział do niej z leciutkim uśmiechem i dłonią przejechał po jej szyi.
Skye - 2009-07-12, 20:03

Odsunęła dłoń ze swojej szyji.
- i na dodatek nic sie nie zmieniłeś - dodała z uśmiechem

Chuck - 2009-07-12, 20:06

Napił się swojej szkockiej i spojrzał na nią spod brwi. -nie którzy się nie zmieniają. -powiedział do niej bo taki człowiek jak on raczej nie zmienia się tak po prostu i raczej nie wygladało na to by on tego chciał.
Skye - 2009-07-12, 20:12

Pokręcila głowa z uśmiechem -ale gdybyś sie zmienił chyba nie byłbyś już tak...hm powiedzmy interesujacy - przyjrzała mu sie po czym upiła własnego drinka - w europie sie podobało? - spytała, gdy już sie napiła
Chuck - 2009-07-12, 22:59

-dlatego taki jestem- powiedział do niej. W sumie czemu by nie miał spędzić z nią jeszcze jednej nocy, przecież i tak nie ma nic innego do roboty a to by go rozluzniło.
-nie tylko w europie ale było naprawdę fajnie. -powiedział do niej miłym tonem. Pewnie by został dłużej ale nie spodziewanie zadzwonił telefon odebrał i jego ojciec coś chciał wiec musiał juz isć. -musze lecieć.- powiedział tylko do niej jeszcze delikatnie przejechał do dłonią po jej szyi. Wyszedł i wsiadł do limuzyny i odjechał.

Avril - 2009-07-18, 23:18

Przyszli i poszli od razu do barku. Zamówili jakies whisky.
Skye - 2009-07-18, 23:28

Pił powoli swój alkohol obserwując tancerki.
Avril - 2009-07-18, 23:33

Spojrzała na niego, widząc, że jakoś bardzo zainteresowany jest tymi tancerkami. Przechyliła whisky i uknuła sobie w głowie plan. Ale do tego musiała byc pijana. Skrzywiła sie trochę ale zamówiła jeszcze raz to samo.
Skye - 2009-07-18, 23:38

-nie pij za dużo - powiedział nadal patrząc sobie na tancerki. Nie żeby jakoś specjalnie mu sie podobały. Ale w końcu to facet. Od tego tam są, by patrzeć.
Avril - 2009-07-18, 23:41

- Spokojnie. - powiedziała kiwając głową. Wypiła już dwie szklanki. - Nie pij za mało. - powiedziała szczerząc się.
Skye - 2009-07-19, 17:01

- myślalem, że będziemy tu spędzali troche więcje czasu, ale widzę,że ci sie śpieszy - spojrzał na puste szklanki, podnosząc brwi
Skye - 2009-07-19, 17:02

- myślalem, że będziemy tu spędzali troche więcje czasu, ale widzę,że ci sie śpieszy - spojrzał na puste szklanki, podnosząc brwi
Avril - 2009-07-19, 17:07

- Nie śpieszy mi się. Możemy tu spędzić tyle czasu, ile chcesz. Ja poprostu chcę... - spojrzała na puste szklanki. - Się napić. - dokończyła i spojrzała na tancerki, robiąc sobie przerwę w spożywaniu alkoholu.
Skye - 2009-07-19, 17:14

-jesteś pewna? - spytał zaniepokojony i dodał z uśmiechem - czuję, że dziś będę cie musiał nieść do domu -
Avril - 2009-07-19, 22:48

- Nie zaszkodzi ci. - dotknęła jego ramion. - Może nawet trochę pomoże. - wyszczerzyła się.
sq. - 2009-07-21, 14:53

Usiadł przy barze i zamówił pare drinków naraz. Wypił je od razu bez żadnej przerwy. Dorbze, że ma złamaną lewą rękę przy najmneij nic nie wylewa w drodze kieliszka od blatu do ust.
Skye - 2009-07-21, 22:00

-jakaś dygresja w związku z moją muskulaturą? - zaśmiał się wesoło
Avril - 2009-07-22, 15:16

Przewróciła tylko oczami i odwróciła się z powrotem w stronę baru. Zamówiła kolejną szklankę whisky. Chwyciła ją do ręki i powoli sączyła napój, którym była wypełniona. Szklaneczka oczywiście. Zresztą ona już też.
Skye - 2009-07-23, 23:36

Przejechał dłonią po jej plecach, zatrzymując rękę w połowie.
-nie masz ochoty na coś innego poza alkoholem? - zamruczął do ucha N.

Avril - 2009-07-24, 11:13

Uśmiechnęła się zadziornie i odwróciła się przodem do Alexa tak, że ich twarze prawie się dotykały. - Możliwe. - wyszeptała patrząc mu w oczy.
Skye - 2009-07-26, 16:49

Przygryzł wargi zastanawiając się szybko nad opowiedzią.
-chodźmy gdzieś - zaproponował cicho i zbliżył swoje usta do jej ust i pocałował ją rzecz jasna.

Avril - 2009-07-28, 12:38

Odwzajemniła pocałunek. - Prowadź. - zamruczała i zsunęła się ze swojego stołka, patrząc na niego. i poszli tam gdzieś i alex zacznie.
Chuck - 2009-08-03, 22:26

Przybył do swojego klubu gdzie czuł się jak w domu, bo w pewnym sensie to był jego drugi dom. Tyle ciekawych rzeczy co on tu przeżył to nikt sobie tego nie wyobraża.
Podszedł do barku gdzie po tym jak barman go ujrzał odrazu nalał mu szkockiej do szklanki z lodem. Wziął ją do ręki i obrał sie plecami o barek, jego głowa była skierowana w stronę sceny gdzie tencerki dawały popis. Cały klub już był prawe zapełniony tłumy ludzi przepychali się i pili alkohol.

Blair - 2009-08-03, 22:30

Po jakichś 15 minutach od jego przybycia przyszła C, właściwie to sama nie wiedziała dlaczego się na to zgodziła. Usiadła obok niego nawet nie patrząc w jego stronę. - Witaj dupku. - przywitała się z nim bardzo grzecznie. - Gdzie masz ksiązki? - spytała.
Chuck - 2009-08-03, 22:33

Spojrzał na nią spod brwi i o to przybyła osoba z która teraz się zabawi dlaczego wybrał właśnie ją miał w tym pewne swoje powody lecz tego nie wijawi przynajmniej narazie. - Wiesz ,że jesteś suką? - powiedział do niej wprost bo jeszcze nie dawno się z nim całowała a gdzis do niego z takim tekstem o nie tak to nie bedzie się bawił.
-gdzie? w domu? mówiłem ,że ide się rozerwać a nie uczyć, już sie uczyłem w domu. - powiedział do niej ale czy się uczył? czy to jest prawda czy nie kto do wie ale przynajmniej tak wyglądało jak by mówił prawde.

Blair - 2009-08-03, 22:35

Przewróciła jedynie oczami słysząc jedynie jego słowa. - Wiesz że to dla mnie komplement. - powiedziała kątem oka zerkając w jego stronę. - Napewno się uczyłeś? - spytała odwracając się w jego strone i patrząc mu w oczy. - Mów prawde. - dodała.
Chuck - 2009-08-03, 22:41

Odwrócił się w jej strone z małym uśmieszkiem, przysunął się do niej i spojrzał na nią spod brwi. -tak uczyłem się, skarbie. - powiedział do niej. Przyszedł się tu zabawić a nie mulić się jak ona zawsze stywniak jeden. Pstryknął palcami do kelnera aby on nalał jej czegoś mocnego na rozluzinienie, a kalner zrobił jej "wściekłego psa" czyli Nalał wodke do kieliska i delikatnie i powoli nalał syropu malinowego tyle aby pokryl dno i utworzyl cienka wyrstwe na koncu dodał 3 krople tabasko. Podał jej to.
- musisz wypić na raz - powiedział do nie Chuck inaszej się nie da bo tabasko przyklejiło by się do gardła i by nie wytrzymała a tak syrop złagodzi ale klepie to ładnie.

Blair - 2009-08-03, 22:44

Spojrzała na kieliszek po czym na Chuck'a. - Zartujesz sobie? To co dzieci piją w przedszkolu jest mocniejsze - powiedziała po czym całą zawartość wlała sobie do gardła ciągle z uśmiechem na twarzy. Ze dwa razy z Blake się już to piło, znaczy Blake nigdy nie wypiła całości.
Chuck - 2009-08-03, 22:51

O jak to dla niej nic to jego usmiech się powiększył delikatnie. - to dla ciebie nic mowisz. - powiedział do niej spojrzał na barmana i powiedział do niego "Inferno Pepperpot" a on wyjął tą wódke i nalał do kieliszka a czym jest ta wódka? jest to jedna z 3 najmocniejszych wodek na świecie po kieliszku osoby nie które padły trupem wiec jak dlaniej wściekły pies jest słaby to niech pije to oprócz tego ,że pewnie padenie to nic. Odrazu barman obok kieliszka postwaił wilki kubek soku i tak pewnie za mało.
- masz pij to. - dodał jeszcze do niej.

Blair - 2009-08-03, 22:54

Spojrzała na alkohol po czym na niego. - Dlaczego chcesz mnie upić? - spytała prosto z mostu przyglądając się to mu to barmanowi.
Chuck - 2009-08-03, 22:59

Spojrzał na nią spod brwi czy on chciał ją upić? może troszkę miał na to ochotę bo by była bardziej lużna a nie tak jak teraz. Przysunął jeszcze bardziej do niej kieliszek. - nie ubić tylko rozliźnić. - powiedział do niej.
Blair - 2009-08-03, 23:05

Spojrzała na kieliszek i usiadła tak że plecami opierała się o bar, wzięła jeden z kieliszków dwoma palcami i patrząc się z stronę sceny wylała mu całą jego zawartość na krocze po czym jakby nigdy nic odstawiła kieliszek na blat, nawet na niego nie patrząc przez całe to szybko przebiegające zdarzenie. - Smacznego. - rzuciła.
Chuck - 2009-08-03, 23:20

Zobaczył co zrobiła trochę się wkurzył a nawet bardzo. Spojrzał na nią wściekłym wzrokiem. - wisze co, a myslałem ,że jesteś inna. - powiedział do niej i ruszył po schodach na góre łapiąc za butelke szkockiej ze sobą. Gdzie poszedł na dach swojego klubu.
Blair - 2009-08-03, 23:22

// haha, Blake nie zrobiła dachu.

Spojrzała tylko w stronę wychodzącego Chucka i zagryzła dolną wargę po czym odwróciła się i wypiła dwa pozostałe kieliszki i złapała za szklankę z sokiem.

Lilian - 2009-08-15, 21:22

Przyszła usiadła i zamówiła coś do picia
Serena - 2009-08-15, 21:27

Serena weszła do Victroli chcąc oblać swój powrót do zdrowia. No i zanosiło się na to, że będzie go oblewać w samotności. Usiadła więc przy barku i zamówiła Cosmo, jak zwykle. Po chwili zauważyła dziewczynę. - Mariah? - spytała, nie będąc pewna, czy to akurat ona.
Lilian - 2009-08-15, 21:30

-Nie nie jestem Mariah.Ja jestem Lilian-podała jęj ręke.
Boże jak można mnie pomylić z kimś innym ale okej jestem nowa a więc muszę się do tego przywyczaić ehh cięzkie jest życie

Serena - 2009-08-15, 21:33

- Serena - odparła, uskuteczniając hendszejk. - Pomyliłam Cię z kimś - dodała, dla wyjaśnienia. No cóż, pomyłki się zdarzają, a S. zdarzają się one bardzo często. - Masz szczęście, że nie jesteś nią - powiedziała po chwili, popijając drinka.
Lilian - 2009-08-15, 21:39

-Heh a czemu . ? -zapytała z ciekawości w końcu to pierwsza osoba która tutaj poznała. Muszi się do niej jakoś zbliżyć
-Wiesz co ja na chwile musze leciec-powiedziała i wyszła

Serena - 2009-08-15, 21:49

S. zaśmiała się cicho. - Jesteś pewna, że chcesz wiedzieć? - spytała tajemniczo, po czym upiła kilka łyków ze swojego kieliszka. Wyszczerzyła się na samą myśl, że podejmuje własnie temat mariah.
Serena - 2009-08-16, 15:50

Niestety po kilku minutach zazdzwonił telefon i S. musiała opuscic Victrole na rzecz wyjazdu do babci, ktora byla w potrzebie.;]
szorti - 2009-09-01, 22:38

Nigdy tu nie byl,zaslyszal od Nancy,ze to dobry klub,a uwazal sie za kogos kto bywa w dobrych klubach xd wiec postanowil tu zawitac. Usiadl przy barze i zamowil kolejke rozgladajac sie
Serena - 2009-09-01, 22:45

Serena siedziała tam od niecalej godziny. Popijała sobie martini, któreś tam z kolei. Postanowiła oblać początek roku, którego nawet nie zacelebrowała odpowiednio, bo nie zjawiła się na tej całej uroczystosci.
szorti - 2009-09-01, 22:47

spojrzał na dziewczyne i uniósł jedną brew -upijasz się? sama? w taki dzień? -no bo Serene kojarzył troszeczke i to raczej z tymi dziewczynami co chodzą stadami
Serena - 2009-09-01, 22:52

- A tak - przytaknęła, po czym napiła się, dla ubarwienia tej sceny. Przyjrzała się chłopakowi dokładnie, stwierdzając, że chyba gdzieś go tam kiedyś widziała. Prawdopodobnie. - A ty za to się nie upijasz . - Stwierdziła, patrząc w kierunku jego pustych rąk.
szorti - 2009-09-01, 22:57

-taka odskocznia od tych Twoich psiapsiółek? ciekawe -wzruszył ramionami, podali mu kolejke zatem -upijanie się samemu nie ma sensu -i łyknął
Serena - 2009-09-01, 23:04

Skrzywiła się trochę, gdy usłyszała słowo 'psiapsiółki'. - taka odskocznia od wszystkiego - sprostowała, patrzac katem oka na chłopaka.
szorti - 2009-09-01, 23:07

-odskocznia od wszystkiego hmm dobre na toast, wiec za całą tą zabawe, ktora jest odskocznia -uniosł kieliszek w jej strone, ni to z gruszki ni z piertuszki
Serena - 2009-09-01, 23:15

Serena postanowila 'przyjac toast', wiec podniosla swoj kieliszek do kieliszka chłopaka. - Za to, ze mamy gdzie się 'bawic' - dodała od siebie o stuknela lekko kieliszkiem o ten drugi.
szorti - 2009-09-01, 23:18

i łykneli -bawić to my sie jeszcze nie zaczeliśmy, zabawa zaczyna się,gdy pamięć się kończy -uśmiechnał się zadziornie
Serena - 2009-09-01, 23:26

- Szkoda jednak byłoby nie pamiętac tej calej .. zabawy - usmiechnela sie usmiechem spiskowca, po czym wypila kilka łyków ze swojego kieliszka.
szorti - 2009-09-01, 23:28

uniosł z usmieszkiem jedna brew -to propozycja? -przygryzł lekko dolną warge tak sobie na nią patrząc -co pijemy dalej?
Serena - 2009-09-01, 23:34

- Traktuj to jak chcesz - odparła zachęcająco, patrząc na niego znad swojego kieliszka, po czym napiła się. - pijemy dalej - powtorzyla, a na jej twarzy zagoscil usmieszek, ten usmieszek spiskowca, rzecz jasna !
szorti - 2009-09-01, 23:36

strach się bac tego jej usmiechu :P no to sie napili i zamowil kolejna kolejke -ale zanim mnie upijesz i wykorzystasz musze cos wiedziec -spojrzał na nia całkiem powaznie,o.
Serena - 2009-09-01, 23:43

- Co takiego? - spytała, ignorując te cale uwagi o wykorzystaniu. Serena przeciez jest grzeczna , dobra i na pewno nikogo nie wykorzystuje ! ;]
szorti - 2009-09-01, 23:49

-to bardzo istotne -mowił całkiem powaznie -m&m's czy skittles?
Serena - 2009-09-01, 23:51

Serena w pierwszej chwili miała ochotę się zaśmiać, jednak zaraz postanowila utrzymac powazny ton rozmowy. - Hmm... - zamyslila sie. - Skittles - odparła, wyczekujac werdyktu.
szorti - 2009-09-01, 23:57

-poprawna odpowiedz -uniósl kieliszek -wiec w gore szklanki kolezanki, ja stawiam kazda nastepna kolejke -usmiechnał sie łobuzersko -gdybys wybrała m&m's nawet bym z Toba juz nie rozmawiał xD
Serena - 2009-09-02, 00:02

Serena odtanczyla mini taniec zwyciezcy nawet! - mam takie szczescie! - powiedziala, mruzac lekko oczy. No i do serca wziela sobie ta wzmianke o stawianiu kolejki, rzecz jasna.
szorti - 2009-09-02, 00:03

przewrocił oczami -siadaj siadaj i pijemy bo wódka stygnie i jeszcze się rozmyślę-pokazał jej jęzorek
Serena - 2009-09-02, 23:19

- Sprubuj - zagroziła mu żartobliwie i dokończyła swojego drinka. Znowu się upijała, tak dla odmiany . Ze szczęścia oczywiście, że zaczął się rok szkolny.
cassiesassie - 2009-09-03, 20:27

Usiadła przy barze i poprosiła barmana o martini..
Chuck - 2009-09-03, 20:37

Podjechała czarna limuzyna a w niej sam właściciel Vi, szofer wyszedł i otworzył drzwi od limuzyny. Wysiadł on jak zwykle dobrze ubrany, nie martwiło go to ,że są kolejki podszedł do niej i od razu ochrona go wpuściła bez kolejki. W środku rozejrzał się i od razu skierował sie do baru ale po co czy alkohol co skusił czy ta dziewczyna co tam była kto go tam wie. Stanął niedaleko niej tak z pół metra od niej dosłownie obok. Barman wręczył mu szklankę ze szkocką bez żadnych zamówień jak by od razu on wiedział. Spojrzał po chwili na dziewczynę spod brwi delikatnie się przyjrzał jej figurze. - Cześć, cukiereczku co tak sama siedzisz? - spytał się jej spokojnie i pewnie bez żadnych pohamowań nigdy nie miał z tym problemów od razu prosto mówił co chciał.
cassiesassie - 2009-09-03, 21:04

- Nie tak całkiem sama.. - wskazała na kieliszek położony na blacie. Zmierzyła wzrokiem chłopaka i prawie od razu domyśliła się kim jest.. Prychnęła cicho i uśmiechnęła się trochę szyderczo..
Chuck - 2009-09-03, 21:49

Nie wiedział czy już go ona zna czy może już z nią kiedyś spał kto go wie. Nie pamięta wszystkich, przypomina sobie zawsze w trakcie albo i nie i one mu o tym przypominają.
- Taki towarzysz? dla takiej piękności? to coś nie dobrze. - powiedział co wiedział. Każdy lubi inaczej spędzać czas.

cassiesassie - 2009-09-03, 21:55

- Idealnie do siebie pasujemy.. - zamoczyła usta w drinku i odstawiła go na blat, kręciła palcem koła na obrzeżach kieliszka, w końcu zapytała.. - Tak właściwie to o co ci chodzi?
Chuck - 2009-09-03, 22:03

Spojrzał na nią chciał już jej odpowiedzieć ale sie powstrzymał od zbędnego kometarza bo jakoś tak lepiej. - czego chce?, zaprzyjaźnić się z tobą i trochę zabalować. - powiedział do niej patrząc spod brwi.
cassiesassie - 2009-09-03, 22:07

- Zaprzyjaźnić i zabalować.. - zaśmiała się. - Będziesz musiał bardzo mnie upić.. - spojrzała na chłopaka po czym odwróciła wzrok na dziewczyny dające właśnie występ na scenie.. mimowolnie zaczęła tuptać sobie do rytmu.. xd
Chuck - 2009-09-03, 22:20

Czyżby go własnie chciała spławić? możliwe ,że tak było ale czy to by było możliwe ,że on miał by odpuścić sobie i odejść jak zbity pies? nie tak to nie będzie. Jak on sobie wybierze cel to tak łatwo nie odpuszcza bo taki nie jest i tak nie będzie więc nie ma na co liczyć ona bo on nie odpuści. - skarbie damy rade i bez tego. - powiedział do niej. - widzę ,że ci się podoba może ty zatańczysz tam? - spytał się a raczej do czegoś zachęcił.
cassiesassie - 2009-09-03, 22:23

- Nie.. raczej nie.. - uśmiechnęła się. - Ale muszę przyznać Chuck.. Twój klub przyprawia w bardzo niegrzeczny nastrój... - spojrzała mu w oczy. - To jak.. zamówisz mi drinka? - pochyliła się nad nim lekko.
Serena - 2009-09-03, 22:54

oczywiscie posiadowa sereny w tym klubie zakonczyla sie juz dawno, tak dla rozjasnienia niejasnosci.
Chuck - 2009-09-03, 22:57

- zatańcz tak dla mnie. - powiedział do niej jeszcze po czym spojrzał na nią i na barmana pstryknął palcami i barman nalał jej drinka. - proszę kotku. - powiedział gdy dostała drinka.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:02

Wypiła drinka za jednym razem.
- Ok. - uśmiechnęła się. - Zatańczymy razem. - dotknęła jego policzka. - U ciebie czy u mnie?

Chuck - 2009-09-03, 23:06

Dość szybko to poszło ale może to i dobrze może tak było lepiej. A może i nie może chciał jeszcze pograć albo i nie kto go tam wie zawsze inaczej chce. - obojętnie mi to, kotku. - powiedział do niej i położył delikatnie dłoń na jej kolanie a drugą delikatnie dłonią przejechał po jej policzku.
cassiesassie - 2009-09-03, 23:09

- Ok. Więc jedziemy do ciebie. - przygryzła płatek jego ucha. Zabrała torebkę z sąsiedniego krzesła i nie czekając na niego udała się w stronę wyjścia.
Chuck - 2009-09-03, 23:11

Delikatnie ręką poprowadził ją za plecy do jego limuzyny, na zewnątrz wsiedli i odjechali w stronę jego apartamentu. To tam ma sie zacząć większa zabawa. Tak przynajmniej zamierzał.
Skye - 2009-09-28, 19:30

Przyjechały tu taxówką z Zipporą. Zamówiły po jednym drinku.
od dawna tu jesteś? - spytała Skye

Zippora - 2009-09-28, 19:35

Zippy upiła łyk i zastanowiła się nad odpowiedzią na pytanie - ot jakieś kilka godzin - oznajmiła krótko. Stwierdziła jednak, że ta odpowiedź może nie być satysfakcjonująca - zgubili moje bagaże na lotnisku więc jeszcze nie byłam w domu, ojciec pewnie odchodzi od zmysłów a telefon się rozładował, ale mniejsza z tym - dodała jeszcze. - Jak sądzę, ty żyjesz tu od dawna - bardziej stwierdziła niż spytała gdy zaczęła rozglądać się po iście wyuzdanym otoczeniu.
Skye - 2009-09-28, 19:51

-aż tak to widac? - zaśmiała się po czym odwołała się do jej wypowiedzi - zgubili bagaż? Najlepiej latać klasa A, wtedy na pewno wszystko jest zapięte na ostatni guzik - poradziła - a gdzie mieszkasz? w centrum czy gdzieś na obrzeżach? Bo na dziewczyne z Bronx to ty mi nie wygladasz- uśmiechnęła się życzliwie
Zippora - 2009-09-28, 19:56

Zippora zaśmiała się pod nose - taak, to była klasa A dlatego jestem taka zła - oznajmiła wodząc palcem po brzegu kieliszka. Miło, że nie zaklasyfikowała się na Bronx - będę mieszkała na Upper East Side - powiedziała dumnie, bo niby było z czego być dumnym, super tato, że jesteś.
Skye - 2009-09-28, 20:05

Spojrzała na nią z otwartą buzią
-świat schodzi na psy, naprawde - skomentowała - mmm centrum, gratuluję wyboru. Z resztą tu tak iprzepływ informacji, że z drugiego końca miasta dowiesz się w sekunde co się dzieje - zażartowała. a może to nie żart? plotkara czuwa.

Zippora - 2009-09-28, 20:10

- Z tego co wiem tylko lotnictwo schodzi na psy, o innych aspektach nie wiele mi wiadomo - uśmiechnęła się delikatnie po czym dopiła drinka. - Masz na myśli Plotkarę? - spytała. Och, może nawet nie tylko tutaj można dowiedzieć się wszystkiego. Zippora była zafascynowana sposobem przepływu informacji w tym mieście już od dawna.
Skye - 2009-09-28, 20:17

- taaak - powiedizała z uśmiechem - niestety,a może stety jej słowa nie sprawdzają się zawsze i wcale wszystko nie jest takie jak pisze - wyjaśniła - jednak to dość pożyteczna rzecz. Jakąś parapetówe urządzasz? - spytała z zainteresowaniem
Zippora - 2009-09-28, 20:21

- Na pewno coś wymyślę kiedy poznam więcej ludzi - odparła. W sumie Skye podsunęła jej niezły pomysł. Już w jej głowie roił się pomysł rodem z jej nowozelandzkich imprez. Bosko.
Skye - 2009-09-28, 20:29

-impreza to najlepszy sposób na poznanie ludzi - powiedziała - i jeśli mieszkasz na manhattanie to nie byle jakich - dodała mrugając. Napiła się i kontynuowała rozmowę - czyli nie znasz tu kompletnie nikogo? -
Zippora - 2009-09-28, 20:32

- Kompletnie, wiesz, byłam niewdzięczna i kiedy dane było mi się tu przeprowadzić nie chciałam, na szczęście zmądrzałam i oto jestem - zaśmiała się pod nosem.
Skye - 2009-09-28, 20:50

-też jakoś nie byłam zachwycona, gdy się tu przeprowadziłam ,ale teraz.... to mój świat, moje miasto - powiedziała - niestety trafiłaś na najgorszy moment dla miasta, bo wszystkich gdzieś wywiało - powiedziala to niemal z wyrzutem
Zippora - 2009-09-28, 20:54

Jakby posmutniała - czyli mam się nie spodziewać najlepszego? - spytała czysto retorycznie. Położyła pieniądze koło kieliszka i wyciągnęła z torebki swoją wizytówkę wraz z numerem telefonu - muszę uciekać tak czy inaczej, dzięki za towarzystwo, gdybyś chciała się jeszcze spotkać daj mi znać - podała jej wizytówkę, zebrała z blatu torebkę i wstała - to pa Skye - uśmiechnęła się jeszcze ciepło w ramach pożegnania a za chwilę zniknęła za drzwiami klubu.
Skye - 2009-09-28, 21:40

A Skye dopiła swojego drinka, zapłaciła i poszła sobie gdzieś.
Skye - 2010-01-12, 21:11

Tym razem przywiózł ją szofer. Założyła już z góry, że to będzie alkoholowy wieczór, więc postanowiła nie ryzykować. Zamówiła bacardi na rozgrzewkę i wbiła wzrok w tłum sącząc powoli alkohol.
Chuck - 2010-01-12, 21:19

Przyjechał tu swoją limuzyną jak zwykle już go tak świerzbiło ,żeby się napić ze to szok więc od razu w kierunek baru ruszył spojrzał na tłum i ujrzał Skye, podszedł do niej trzymając szklankę szkockiej, którą dostał od barmana. - cześć skarbie co tam u ciebie. - rzucił na przywitanie do niej.
Skye - 2010-01-12, 21:24

Odwróciła się w jego stronę.
-ten głos poznam wszędzie - stwierdziła tak na powitanie - pilnujesz biznesu? - spytała

Chuck - 2010-01-12, 21:33

Lekko zerkał na nią i po otoczeniu.
-zawsze stoję na straży - powiedział do niej.

Skye - 2010-01-12, 21:39

-doprawdy? -spytała pijąc bacardi - ostatnio cię tu nie widziałam. Czyżbyś znow wyjechał z miasta w jakiejś supertajnej misji? -
Chuck - 2010-01-12, 21:45

-Można tak powiedzieć. - powiedział do niej po wiec my wprost chciał odpocząć. - europa - rzucił krótko też do niej. - a u ciebie co dalej ćpasz po kątach. - powiedział do niej.
Skye - 2010-01-12, 21:47

-nie tym razem - powiedziała - dragi zastąpiłam tym - powiedziała potrząsajac swoją szklanką - mam rozumiec, że amerykańskie dziewczyny już ci się znudziły i czas na podbój Europy? -spytała z drwiącym uśmiechem
Chuck - 2010-01-12, 21:51

-Akurat w interesach, ale nie powiem ,ze nie. - powiedział do niej, bo bez przesady nie mógł nie posmakować europy to by było dziwne i nie w jego stylu.
Skye - 2010-01-12, 21:57

-czyli przynajmniej jeden sie borze bawił - powiedziala z przekąsem bardziej do siebie niż niego - miałeś jakiś kontakt z Sereną czy Natem? - spytała z nadzieja
Chuck - 2010-01-12, 22:01

- ja zawsze znajde sposób by się dobrze bawić - powiedział do niej bo nie ujdzie tak by się nie dobrze bawił to by było dosłownie złe i nie pożądane w jego życiu więc musi sobie jakoś z tym radzić jak na razie dobrze mu to idzie. Z S lub N nie tego nie było w tym filmie, nie spotkał ich już sporo czasu aż go zaczęło to nawet zastanawiać. - nie mam zielonego pojęcia co z nimi, pewnie się gdzieś bzykają - powiedział do niej pijąc swój trunek.
Skye - 2010-01-12, 22:12

Zaśmiała się krótko po jego słowach.
- szkoda, bo zabawiłabym się tak jak kiedyś - potrząsnęła pustą szkalnką i odłożyła ją na blat barku - wszystko tutaj sie jebie - naszedł ją melancholiczny nastrój - wszystko się zmieniło odkąd poszłam na studia - stwierdziła - chyba, bedę musiała isć w twoje ślady, jeśli chodzi o edukacje, może wtedy będzie lepiej - uśmiechnęła się blado izamowiła danielsa (no w końcu!)

Chuck - 2010-01-12, 22:19

Uśmiechnął się delikatnie na jej słowa i na to ,ze bierze danielsa już to widzi co się będzie działo z nią później. - ta a później nie wiem kto nas doprowadzi do domu- powiedział i kazał nalać sobie tequili, wziął sól i cytrynę po czym wypił to, połykając sól i zagryzając cytryną.
Skye - 2010-01-12, 22:41

-od czego ma sie szofera - stwierdziła biorąc do ust duży łyk danielsa. Zamknęla oczy delektujac się alkoholem - tego mi było trzeba, no i jeszcze jednej małej rzeczy, ale to potem - uśmiechnęła się tajemniczo zastanawiajac się czy Czakson załapał.
/sorrx prądu nie miałam = brak neta

Chuck - 2010-01-12, 22:47

Te słowa mógł zrozumieć w dwóch znaczeniach ,ze potrzebuje mężyczyzny lub coś przypalić. - Czyli mnie chcesz jeszcze ale nie wiem czy to takie małe- powiedział do niej przystawiając się lekko do niej.
Skye - 2010-01-12, 22:54

-uważasz, że duze? - spytała ze śmiechem trzymajac w jednej ręce danielsa a druga bawiąc się przypinką przy jego krawacie.
Chuck - 2010-01-12, 23:09

-uważam ze tak. - powiedział krótko do niej i się napił swojego trunku.
Skye - 2010-01-12, 23:17

-nie to nie - powiedziała traktujac to jednoznacznei jak odmowe i napiła się
Chuck - 2010-01-12, 23:20

- nie zmienna jak zwykle - powiedział do niej, próbował nie raz i nie wychodziło.
Skye - 2010-01-12, 23:26

-właściwie to mi już wszystko jedno - stwierdziła biorąc potężnego łyka alkoholu. czyżby już działał?
Chuck - 2010-01-12, 23:30

- oj skarbie, znamy się trochę czasu, wiesz o tym ludzie nie zmieni są - powiedział do niej patrząc na nią pijąc a raczej dopijając szkocką.
Skye - 2010-01-12, 23:46

-nie. niektorzy się zmieniają - powiedziała swoją teorię - albo zmienia ich życie. Coś o tym wiem - dodała i sie napiła
Chuck - 2010-01-13, 08:07

-dla mnie to co mówisz to stek bzdur, ale ty masz swoje złożenie ja swoje. - powiedział do niej i spojrzał na szklankę ,która była już pusta, machnął do barmana i on podszedł i nalał mu szkockiej.
Skye - 2010-01-15, 12:05

-więcej lepiej się napijmy - powiedziała sięgajac po alkohol - rozmowy zawsze wszystko psują -
Chuck - 2010-01-15, 20:16

No to jak pić to pić i barman na lał mu kieliszek czystej po tym jak machnął do niego ręką. - twoje zdrowie. - powiedział i wypił na raz.
Skye - 2010-01-16, 16:55

Telefon zakomunikował nadejście wiadomości. Serwis plotkary wzbogacił się o wpis.
Pijąc czytała wiadomośc z manhattanu napisane przez plotkarę.
-co powiesz na zmianę adrsu na hotel Gansevoort? - spytała chowajac telefon, dopijajac swoje conieco i pędząc do hoteliku.

Chuck - 2010-05-05, 21:40

Stanął przy barku, spojrzał na barmana i kiwną ręką. Barman wiedział już, że ma podać mu szkocką z lodem.
-Co chcesz do picia? - spytał się na początek.

SK - 2010-05-05, 21:46

-Tak, poproszę whiskey bez lodu proszę pana.
Zwróciła się do barmana.
Odwróciła się i uśmiechnęła do stojącego obok Chucka.

Chuck - 2010-05-05, 21:50

No, tu to czuł się jak w raju w końcu był u siebie i wszystko tu było co było potrzebne w każdej chwili.
- I jak się podoba? - spytał się a jakoś tak wyszło.

SK - 2010-05-05, 21:56

-Mam alkohol i towarzystwo.
Odgarnęła kosmyki włosów za ramiona.
-Jestem w domu.
Uśmiechnęła się mrużąc oczy.

Chuck - 2010-05-05, 22:13

- Skąd jesteś? od dawna w NY - spytał się na rozpoczęcie
SK - 2010-05-05, 22:20

-Czemu wszyscy o to pytają.
Oparła się o bar i odchyliła głowę do tyłu.
-Mieszkałam we Francji, ale większość czasu podróżowałam po Japonii.
Przyleciałam tu prosto z Osaki.

Chuck - 2010-05-05, 22:24

- Z ciekawości, każdy ma jakieś tajemnice a ty w NY każdy chce wiedzieć wszystko. - powiedział do niej miłym tonem.
- Jak ktoś ma tajemnice to w NY szybko wyjdą na jaw. - powiedział a raczej dodał.

SK - 2010-05-05, 22:29

-NY to jakieś miasto plotek?
Wzięła szklankę w dłonie i wypiła swojego drinka.

Chuck - 2010-05-05, 22:31

- Dowiesz się w swoim czasie, skarbie - powiedział do nie popijając szkocką.
SK - 2010-05-05, 22:40

-Uuuu.
Przewróciła oczami.
-Czym się zajmujesz?
Spojrzała na Chucka.

Chuck - 2010-05-05, 22:45

Czym sie czak zajmuje ciężko powiedzieć.
- Prowadzę ten lokal - powiedział do niej no bo powiedzieć imprezuje to tak jakoś słabo brzmi.

SK - 2010-05-05, 22:52

-Wygadany.
Uśmiechnęła się lekko.
-Właściwie, uszczęśliwiasz ludzi. Po tym drinku czuję się zdecydowanie szczęśliwsza.
-Uszczęśliwił mnie pan panie Chuck.
Spojrzała na niego.
Uśmiechnęła się i zamówiła kolejnego drinka.

Chuck - 2010-05-05, 22:59

Zbliżył sie do niej, palcami a przynajmniej ich końcówkami dotknął jej podbródka.
- Cieszy mnie to. - powiedział do niej dość cicho ale mogła spokojnie to usłyszeć no cóż można powiedzieć, ze już zaczął działać.

SK - 2010-05-05, 23:18

Dotknęła ręką swojej brody.
-Nie wolał byś siedzieć teraz ze znajomym albo dziewczyną?
Zamyśliła się.
-Masz znajomych prawda?

Chuck - 2010-05-05, 23:19

- Mam czasem, ale po co teraz mi oni? - powiedział do niej.
SK - 2010-05-05, 23:24

-Gdyby nie nieznajomi czuła bym się samotna. Od kiedy przyjechałam trafiam na takie losowe towarzystwo.
Chuck - 2010-05-05, 23:26

- Pamiętaj skarbie, zawsze może być gorzej - powiedział do niej chodź nie wiadomo czy da sie trafić na gorszą osobę niż on sam ale to tylko szczegóły.
SK - 2010-05-05, 23:29

-Gorzej? Siedzę w barze w towarzystwie właściciela zamiast poznawać fajnego faceta.
Skrzyżowała ręce na piersi.

Chuck - 2010-05-05, 23:31

- A ja ci, nie odpowiadam? - spoglądał na nią spod brwi.
SK - 2010-05-05, 23:33

-Przepraszam, nie chciałam być niegrzeczna.
Spuściła wzrok.
-Dużo gościsz takich klientów z łapanki?
Uśmiechnęła się.

Chuck - 2010-05-05, 23:41

- Jesteś pierwsza, i nie klientów tylko gości, bo to na mój koszt - powiedział do niej.
SK - 2010-05-05, 23:44

-Miło.
Zawstydziła się.
-Podoba mi się bycie twoim gościem.

Chuck - 2010-05-05, 23:47

- Dla pięknych kobiet wszystko, a jeszcze jak są tak miłe to już... w ogóle - powiedział
SK - 2010-05-06, 16:17

-Jesteś okropnie spięty. Drinki nie pomogły?
Przeciachała się podnosząc ręce do góry.
-Jeszcze jeden i będę aż za bardzo rozluźniona.
Zaśmiała się.

Chuck - 2010-05-06, 16:19

- Jak jestem spięty to przez ciebie, słoneczko. - powiedział, biorąc kolejną szkocką.
SK - 2010-05-06, 16:21

-Przez mnie?
Spojrzała na Chucka.
-Jesteś nieśmiały czy zrobiłam coś nie tak?

Chuck - 2010-05-06, 16:23

- Nieśmiały? - powiedział do niej no cóż, jeszcze tego nie słyszał nigdy.
SK - 2010-05-06, 16:25

-Musisz być nieśmiały skoro cię wystraszyłam.
Uśmiechnęła się.
-Chyba nie wyglądam jak bym gryzła?
Powiedziała jak by do siebie patrząc w sufit.

Chuck - 2010-05-06, 16:26

Przejechał dłonią po jej policzków.
- Wyglądasz pięknie - powiedział do niej.

SK - 2010-05-06, 16:29

-I dlatego cie wystraszyłam?
Otworzyła szeroko oczy.

Chuck - 2010-05-06, 16:32

Zaczął bładzić ręką po jej szyi.
- NIe, ty mnie olśniłaś, słońce. - powiedział

SK - 2010-05-06, 16:35

-Oj.
Zamknęła oczy.
-Proszę przestań bo...

Chuck - 2010-05-08, 10:40

Nachylił soę do niej.
- bo?
Szepnął jej do ucha.

SK - 2010-05-09, 14:12

-bo... bo usnę
Zamrugała oczami i delikatnie ziewnęła.

-Kiedy ktoś mnie delikatnie dotyka robi mi się przyjemnie i... usypiam.

Chuck - 2010-05-09, 14:20

Od razu przez myśl przeszło mu to może by ją tak uderzyć. Ale nie bez przesady taki nie jest by od razu miał ją bić nie ten styl. Delikatnie przekręcił jej głowę w swoją, zbliżył się.
- Zawsze mogę przestać, lub cie pocałować, skarbie. - powiedział do niej, patrząc na nią z lekkim uśmiechem na twarzy.

SK - 2010-05-09, 14:27

-Yawn.
Ziewneła.
-To miłe. Na razie potrzebuje kawy.
Podniosła wzrok.

Chuck - 2010-05-09, 14:32

Spojrzał na nią spod brwi dalej z lekkim uśmiechem.
-Kawy?, do pobudzenia mogę ci starczyć ja. -
powiedział do niej kładąc rękę na jej biodrze.

SK - 2010-05-09, 14:42

Dała mu szybkiego całusa w policzek.
-Wystarczysz?

Chuck - 2010-05-09, 14:46

Spojrzał na nią.
- Za mało
Powiedział krótko

SK - 2010-05-09, 14:47

-za mało?
Zrobiła usta w dzióbek. Jej buzia przybrała śmieszną minkę.

Chuck - 2010-05-09, 14:53

- A ty jak dostaniesz kawałek czegoś dobrego to nie chcesz więcej? - powiedział do niej
SK - 2010-05-09, 14:55

-Chce.
Zamyśliła się.
-Zwykle o to proszę albo biorę to sobie sama.
Uśmiechnęła się.

Chuck - 2010-05-09, 14:58

Jak dla niego to była aluzja ale czy na pewno? mniejsza o to.
- Więc i teraz ja tak zrobię -
Powiedział do niej po czym delikatnie złożył rękę na jej szyi, przysunął się do niej i musnął jej wargi swoimi.

SK - 2010-05-09, 14:59

Zmrużyła oczy i delikatnie odwzajemniła pocałunek.
Chuck - 2010-05-09, 15:01

Pocałował ją, i na chwile się odchylił po czym spojrzał na nią i znów wrócił do całowania, jego druga rękę nie ta na szyi była na jej plecach i powoli zjechała na duł teraz spoczywała na jej pośladkach.
SK - 2010-05-09, 15:03

-uum.
Cicho zamruczała dalej poddając się jego pocałunkom.

Chuck - 2010-05-09, 15:07

- Może pójdziemy w bardziej ustronne miejsce - powiedział do niej.
SK - 2010-05-09, 15:08

-uhum.
Kiwnęła głowa zgadzając się.

Chuck - 2010-05-09, 15:11

Chwycił ją za rękę, i zaprowadził przed klub gdzie limuzyna juz czekała.
SK - 2010-05-09, 21:54

Usiadła przy barze i zamówiła drinka.
Skye - 2010-05-09, 21:56

WPadł do zatłoczonej Victroli. Slusznie postanowił rozpoczać poszukiwania SK w okolicach barku. I tez tam ją znalazł.
-hej - przysiadł się blisko

SK - 2010-05-09, 21:58

-Cześć.
Uśmiechnęła się.
-Ciesze się że jesteś. Czekałam na miłe towarzystwo.

Skye - 2010-05-09, 22:01

- i je znalazlaś - stwierdizł nieskromnie - jak mija ci kolejna doba w nowym jorku? -
SK - 2010-05-09, 22:05

-Nudno, ale przynajmniej nie samotnie.
Dopiła swojego drinka i wyciągnęła papierosa.

Skye - 2010-05-09, 22:08

-nie samotnie? - spytał zaintrygowany
SK - 2010-05-09, 22:21

-Tak, poznałam właściciela tego lokalu.
Zadarła głowę go góry.
-Wypiliśmy kilka drinków, był jakiś spięty.
Opuściła głowę i spojrzała na niego.

Skye - 2010-05-09, 22:26

Uśmiechnął sie mimowolnie.
-chucka tak? - spytał dla proformy - nie wierze, że ta znajomość skończyła sie tylko na terenie tego klubu, no chyba, że na zapleczu -

SK - 2010-05-09, 22:39

-uhmm.
Spojrzała na niego naburmuszona.

Skye - 2010-05-09, 22:44

-no co - spytał nie czując, że przesadził - czyżby moja nadinterpretacja? -
SK - 2010-05-11, 16:08

-Nic, zupełnie.
Uśmiechnęła się.

Skye - 2010-05-12, 17:16

-dzisiaj w planach też masz zwiedzanie Nowego Jorku? - spytał
SK - 2010-05-16, 21:32

-Sama? Nie, chyba że się przyłączysz.
Oparła się o bar.

Skye - 2010-05-16, 22:57

-jak najbardziej. Tylko powiedz gdzie chciałabyś się udać? - spytał nachylając sie lekko w jej stronę
SK - 2010-05-17, 18:57

-Nie mam pojęcia.
Westchnęła głęboko.

Skye - 2010-05-21, 13:38

-a ja mam - nie miałabyś ochoty zwiedzić kolejnej części nowego jorku? -
SK - 2010-05-21, 15:08

-uhum
kiwneła głową zgadzając się.

Skye - 2010-05-22, 22:22

Odczytał szybko smsa.
-odwiedzimy queens - oznajmił

SK - 2010-05-23, 21:26

Spojrzała na niego i kiwnęła głową uśmiechając się.
Skye - 2010-05-23, 21:28

zamówił taksówkę i pojechali pod queensowy apartament, do mieszkania Iana

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group