The best Gossip Girl RPG
gossip girl rpg

apartament Iana Disco - Salon

Skye - 2010-05-09, 21:37
Temat postu: Salon

Skye - 2010-05-21, 14:00

-rodzicie cię tu wysłali?po co? - nie mogła nadal uwierzyć, że jej brat stoi tu, przed nią.
Ian - 2010-05-21, 14:03

- Nie wiem, może ich najukochańszy synek miał dość mieszkania z nimi ?
- Nie siadaj! - krzyknał, znając zamiary siostry, Ian chciał jak najbardziej wkurzyć siostre, zresztą nawet jakby usiadła on by sie nie pochamował i zrzucił z kanapy.

Skye - 2010-05-21, 14:12

-jak ja cię nienawidze - rzuciła ze złością - Idę się umyć -
Wrociła po jakiejś pół godziny z ręcznikiem na głowie.
- ale kase ci dali, prawda? - spytała z nadzieją, siadajac na fotelu naprzeciw niego

Ian - 2010-05-21, 14:16

- Nawzajem- powiedzial i przeklnął coś w strone siostry - czyścioszek..
- Hm.. może, a może nie - rzekł tajeminiczo - ale uważam, że wystarczy na kaucje z więzienia - wystawił jej język

Skye - 2010-05-21, 14:19

-jestem spułkana, musisz mi pomóc - powiedziała akcentując słowo 'musisz'. Spojrzała na kalendraz stojacy gdzies przy telewizorze. 21.05...czy czasem tego dnia nigdy nie lubiła, bo ktoś inny dostawał prezenty,a nie tylko ona? -TY MASZ DZIŚ URODZNY! - odkryła
Ian - 2010-05-21, 14:22

- Pamiętaj, że nic nie musze - powiedział i wyjął z tylniej kieszeni swoich rurek ( taki miał zwyczaj ), 50 $. Podał jej. - taka zaliczka - puścił jej oczko - znaczy zaliczka za to, że jak będziesz tu mieszkać to musisz gotować i sprzątać - zaśmiał sie pod nosem, w koncu przyjąć siostre bez interesownie, to nie w jego stylu.
Skye - 2010-05-21, 14:23

Prychnęła widząc 50$. Co ona sobie za to kupi? waciki?;) Niechętnie włożyła pieniądze do kieszeni szlafroka.
-mam pomysł, może ja urzadzę ci impreze urodiznową i będziemy kwita- spytała z nadzieją, że się zgodzi

Ian - 2010-05-21, 14:28

- I tak nie chciało mi sie kupować prezentu na twoje urodziny, więc niech będzie - powiedział ze sztucznym usmiechem na ustach - to co.. mieszkasz tu, ale w zamian masz sprzątać co drugi dzień, płace ci 50 $ za każdy dzień, a za podpisanie czegoś w dzienniczku - powiedział z łobuzerskim usmiechem - 20 $, za każdą, czyli około 60 $ na dzień - zaśmiał sie głośno
Skye - 2010-05-21, 14:33

załatwię sprzątaczkę za 5$ dziennie, 45$ do mnie, liczyła w myślach.
-pasuje - stwierdziła po chwili

Ian - 2010-05-21, 14:36

- Pokój, jest naprzeciwa mojego, czyli na górze pierwsze drzwi w lewo - powiedział z lekkim ubawem - palisz ?



# ja ide, będę około 19 ;]#

Skye - 2010-05-23, 21:50

Przybyli tutja. złożyli szybko życzenia młodemu i zagościli się.
-zaraz wracam powiedzial zmierzając do wystawionego przy kuchni bufetu. Ale widze, że będziesz miaął towarzystwo - spojrzał z uśmiechem na idącą w ich strone Mariah


Przysiadła się do SK.
-hej jestem Mariah - zgaadała - my sie chyba jeszcze nie znamy - stwierdziła przyglądajac się jej

SK - 2010-05-23, 21:53

-SK.
Wyciągnęła do niej rękę i uśmiechnęła się.

Chuck - 2010-05-23, 21:56

Wszedł do salonu jak gdyby nigdy nic, wie że jak ta impreza wyda mu się nudna to gdzieś sobie pójdzie. Nalał sobie do szklanki szkocką mniejsza o to gdzie ją znalazł.
SK - 2010-05-23, 21:59

Rozejrzała się szukając wzrokiem Joela, zauważyła Chucka z drinkiem w dłoniach. Uśmiechnęła się.
Skye - 2010-05-23, 22:00

Tymczasem Mariah zlokalizowała wzrokiem Chucka.
-hej - powiedziała i pomachała m uz kanapy.

Chuck - 2010-05-23, 22:03

Wiedział, że tu będzie ale no cóż każdego można spotkać. Machnął lekko do niej ręką w której trzymał szklankę.
SK - 2010-05-23, 22:05

-Ciekawe. Też bym się czegoś napiła, Chuck ma jakiś radar alkoholowy.
Spojrzała na Mariah.

Ian - 2010-05-23, 22:08

Również podbiegł do barku i nalał sobie jakiegoś alkocholu, miał nadzieje, że nikt go nie zauważy. Schował sie za blatem i wypił swojego drinka.
SK - 2010-05-23, 22:09

-Zaraz wracam.
Uśmiechnęła się i wstała żeby nalać sobie procentów.

Skye - 2010-05-23, 22:11

-jesteś tu sama? - spytała nagle
Melissa - 2010-05-23, 22:12

Przybyła tutaj sama, nie znając nikogo. Ale w końcu takie imprezy są najlepsze. Przypadkiem stanęła obok Chucka. - Co to właściwie za impreza? - spytała go
SK - 2010-05-23, 22:12

-Z Joelem, to część wycieczki zapoznawczej po NY.
Skye - 2010-05-23, 22:13

-normalnie bym ci coś powiedziała, ale w ramach urodzin pij ile możesz - powiedziała do Iana, dziś będzie miła.
SK - 2010-05-23, 22:17

-Nie będę ci przeszkadzać.
Wstała i poszła w końcu po swojego drinka.

Chuck - 2010-05-23, 22:17

Pochylił lekko głowę i spojrzał na dziewczynę nie znał jej a to chyba dobry znak.
- Urodziny jakiegoś chłopaka - spojrzał na nią i zaczął badać wzrokiem.
- Jestem Chuck Bass - przedstawił się na sam początek stając do niej bokiem by ją widzieć.

Ian - 2010-05-23, 22:17

Uśmiechnął sie łobuzersko i wstał z ukrycia. Nalał sobie whiskey.
Skye - 2010-05-23, 22:20

-normalnie bym ci coś powiedziała, ale w ramach urodzin pij ile możesz - powiedziała do Iana, dziś będzie miła.
Melissa - 2010-05-23, 22:22

-szkoda, że nic nie mówi mi Twoje nazwisko - powiedziała z flirciarskim uśmiechem - jestem Melissa Simpson, dla przyjaciół Lissa-
Skye - 2010-05-23, 22:23

-drink dla Ciebie - powiedział z uśmiechem do SK - przepraszam, że cię tak zostawiłem, ale musiałem jeszcze zadzwonić - wyjaśnił
Ian - 2010-05-23, 22:23

Impreza była słaba, nie wiedział jak ją rozkręcić, przepuszczał, że jego gra na perkusji nie będzie niczym ciekawym dla dorosłych. Usiadł na blacie i podkurczył nogi.
SK - 2010-05-23, 22:25

-Dziękuje.
Uśmiechnęła się.
-Widzę Chucka przywitamy się?
Spojrzała mu w oczy, wyglądała jak mały chochlik.

Chuck - 2010-05-23, 22:30

- Miło mi cie poznać - powiedział do niej, patrząc lekko spod brwi. - może się czegoś napijesz? - spytał się jej no cóż wypadało chyba albo i nie po prostu jakoś trzeba to zacząć.
Skye - 2010-05-23, 22:31

-jeśli chcesz, to oczywiście, ale chyba jest teraz zajęty - powiedział z uśmieszkiem widząc kolejną i o dziwo jemu także nieznaną potencjalną ofiarę Chucka - znasz ją? - spytał patrząc na Melisse

-co masz jutro w planach? - spytała z siostrzaną czułością (jakiej nigdy nie objawiała) Iana

Melissa - 2010-05-23, 22:33

-obojętnie, może być to co Ty, hm whiskey? - spytała czując mocny odór alkoholu z szklanki Chucka, no i jego ust. Na czym jak na czym, ale na alkoholach Lissa się znała.
SK - 2010-05-23, 22:34

-Nie, prawie nikogo tu nie znam.
Uśmiechnęła się.
-Może się nie obrazi. A nawet jeśli to chyba mogę go pozaczepiać?
Uśmiechnęła się.
-Ja tak okazuje sympatie.
Spojrzała na Joela.

Ian - 2010-05-23, 22:35

- Mariah.. - zaczepił ją - co zrobić żeby rozkręcić impreze ?
Skye - 2010-05-23, 22:35

-oczywiście - powiedzial wyrozumiale, to chodź - podeszli do nieznajomej i Chucka.
-Manhattan przybył na queens... niebywałe - zagadał

-poczekaj jaksię upiją, zaufaj mi - puściła do niego oko i przybiła szkalnkę do jego szkalnki - twoje zdrowie -

Ian - 2010-05-23, 22:38

- To żadna zabawa mieć w szkole kaca - skrzywił sie i uchylił okno.
Chuck - 2010-05-23, 22:42

A więc i zna się nawet na alkohol dobrze dobrze. - można to tak nazwać szkocka, dokładnie - powiedział chodź szkocka to też to ale to już szczegół. Nalał jej i podał. - a więc skąd jesteś - spytał się jej. Po czym usłyszał czyjś głos i to śmieszne pytanie. - przelotem, przelotem no chyba ze impreza się rozkręci to będę tu chwile dłużej. - powiedział i poinformował.
Melissa - 2010-05-23, 22:44

-Waszyngton tak dokładniej - odpowiedziała odbierając szkocką - Ty mam rozumieć nowojorczyk z dziada pradziada? - spytała przyglądając mu się intensywnie
SK - 2010-05-23, 22:46

-Cześć Chuck.
Uśmiechnęła się.
-Jestem SK. - wyciągnęła rękę do melisy.
Nikt jej nie zauważał przez co czuła się mniejsza niż zwykle.

Melissa - 2010-05-23, 22:50

-Melissa - uśmiechnęła się wyciągając dłoń w stronę SK.
Chuck - 2010-05-23, 22:52

- Tak, a jeśli można wiedzieć co taką piękność sprowadza tu do nas? - spytał się jej, po czym spojrzał na SK, ale za nic nie mógł sobie przypomnieć jak się nazywała trudno się mówi. - Cześć - powiedział krótko.
Skye - 2010-05-23, 22:57

-masz tu swoją perkusje? - spytała nagle brata
Melissa - 2010-05-23, 22:58

-podobno studia, ale to raczej zajęcia drugoplanowe, przyjechałam tu głównie w celu poszukiwania przygód - wyznała obrazu, bo po co owijać w bawełnę
SK - 2010-05-23, 23:00

-Miło cię poznać.
Uśmiechnęła się.
-Naprawdę miło. Znam w mieście ze 3 osoby.
Spojrzała znacząco na Chucka żeby dał jej chwile z nowa koleżanką.

Ian - 2010-05-23, 23:01

- w pokoju - odpowiedział i wziął z lodówki wode, napił sie i obejrzał po salonie, wszystko było takie spokojne
Chuck - 2010-05-23, 23:05

Spojrzał się na SK, już wiedział co się święci, chyba każda dziewczyna co była z nim wie co powiedzieć innej a to mu się nie spodobało. Delikatnie złapał SK za rękę i nachylił się do niej. - A tylko spróbuj zepsuć mi wieczór to się pogniewamy - szepnął jej do ucha tak by tylko ona mogła to usłyszeć. Wyprostował się i spojrzał na dziewczynę. - Przygód, miło to brzmi i bardzo znajomo. - powiedział do tego.
Skye - 2010-05-23, 23:05

-zagrasz starszej siostrze? - spytała czując, że powinna poświecić mu więcej uwagi
-przepraszam cię, telefon mam, zaraz będę - powiedział do SK z przepraszającym wyrazem twarzy.

Ian - 2010-05-23, 23:11

- Dobra - powiedział, oczy powoli mu sie zamykały, jakimś tam cudem, perkusja znalazła sie w salonie ^^. Usiadł lekko zdenerwowany i zaczął grać rocka. Spoglądał jedynie na drżące talerze, bał sie jak na to zaraguje reszta osób. Cicho nucił piosenke.
SK - 2010-05-23, 23:12

-Jak na razie ty psujesz mi wieczór.
Powiedziała głośno i tupnęła ze złości.
Bardzo zależało jej na tym żeby w końcu poznać jakąś dziewczynę.

Skye - 2010-05-23, 23:15

-pięknie, prawda, że jest zajebisty? - rzuciła do najbliżej stojacej, czyli SK
SK - 2010-05-23, 23:18

-Uhum.
Kiwnęła głową i uśmiechnęła się na jej widok.

Melissa - 2010-05-23, 23:19

-to twoja dziewczyna? - spytała dyskretnie, nieco rozbawiona, widząc tą scenkę zazdrości - albo była? -zgadywała
SK - 2010-05-23, 23:23

-Nie.
Wyrwała się.

Chuck - 2010-05-23, 23:24

- Ani to ani to - powiedział do niej olewając SK. Ale jednak wrócił do niej. - Idź się napij i opanuj emocje. - powiedział do SK.
SK - 2010-05-23, 23:28

-Jestem bardzo spokojna.
Odpowiedziała i obróciła się na pięcie.
Poszła po drinka rozglądając się za Joelem.

Ian - 2010-05-23, 23:29

Najwidoczniej jego gra nie przeszkadzała innym, zaczął grać solówki.







# moglibyśmy przeciągnąc impreze do jutra, bo ja spadam ;[ #

Skye - 2010-05-23, 23:31

-coś nie tak? - spytał troskliwie, gdy podeszła
SK - 2010-05-23, 23:32

-Chuck.
Powiedziała ze łzami w oczach.

Skye - 2010-05-23, 23:43

-co ci powiedział - przytulił ją
SK - 2010-05-23, 23:49

-Chce mi zepsuć wieczór.
Spuściła głowę.
-Chciałam tylko porozmawiać a on mnie wygonił. Jak by nie wolno mi było z nią rozmawiać.
Spojrzała na Meslisse.

Melissa - 2010-05-23, 23:54

-nalejesz mi jeszcze? - spytała Chucka trzepocząc rzęsami i uśmiechając się kącikiem ust do SK - czym się zjamujesz? - spytała dla utrzymania rozmowy
SK - 2010-05-23, 23:58

Zauważyła że Melissa się uśmiecha, miała nadzieje że to do niej.
Opuściła głowę i uśmiechnęła się.

Nate - 2010-05-24, 00:03

Nate i Serena zajechali z piskiem opon (i z piskiem fanów czekających na ich przyjazd!) pod ten oto apartamentowiec. Serena nie musiała robić się na bóstwo, bo jak każdy wie, bóstwem się narodziła i bóstwem umrze, ale to jeszcze nie teraz, póki co wbili na ten melanż, chociaż Iana Disco nie znali za dobrze, no ale dwunastka! Podarowali mu płytę Justina Biebera, niech ma chłopak, coś mu się od życia należy! Kanapa była zajęta przez dwunastolatków, ale Nate jak na prawdziwego mężczyznę przystało, zabija smoki, więc poradził sobie z tą gawiedzią, aby Serina mogła posadzić gdzieś swój warty milion dolarów tyłek!
Chuck - 2010-05-24, 00:03

Dolał jej i spojrzał się na nią. Hmm po co było tak mówić po prostu co robi. - w obecnej chwili tobą - powiedział do niej.
Skye - 2010-05-24, 00:05

w tym samy momencie zjawiła sie też Skajowa, nie wierząc własnym oczom - Serena, Nate, Chuck, to będzie melanż.
-witam witam - Skajowa podbiła do znajomych jej ludzióów

-co jest? nie smuć się - powiedział robiac śmieszną mine

Melissa - 2010-05-24, 00:07

-zabawne, bo masz podobne zajęcie co ja, tyle, że ja zajmuję się tobą - powiedziała, akcentując ostatnie słowo i przybliżając się tak, że gdyby chciała to bez problemu mogłaby go pocałować nie ruszając się z miejsca. Po chwili zmieniła 'pozycję' i stanęła opierając się o ramę drzwi.
SK - 2010-05-24, 00:11

-Już nie jestem smutna.
Uśmiechnęła się i spojrzała na Joela.
-Chodźmy się bawić, w końcu miałeś mi pokazać NY.

Skye - 2010-05-24, 00:12

-czyli wychodzimy? - spytał chcąc się upewnić, czy dobrze zinterpretował jej słowa
SK - 2010-05-24, 00:14

-Nie, całkiem tu fajnie.
Zadarła głowę do góry.
-Wezmę sobie jeszcze drinka i zobaczymy co ciekawego jest w innych pokojach.
Uśmiechnęła się.

Serena - 2010-05-24, 00:15

Ależ się Syrena zgrzała, ten blask tak bił od niej i Nejta, że aż palił się dach. Ach, to bycie gwiazdą. Gdy wszystko przycichło, usadowili się na kanapie z białej skóry. Syrena pstryknęła palcami, myśląc, że przybędzie kelner, jednak po chwili zdała sobie sprawę, że to nie restauracja, heloł, tylko dom czyjś! Miała nadzieję, że ten jej gest niezauważonym pozostanie, po czym zaczęła się zastanawiać, czy ktoś tutaj jeszcze ją pamięta, czy ktoś ją tutaj zna!
Skye - 2010-05-24, 00:18

-proponuję zajrzeć tutaj- powiedział zaglądając do pokoju, za którego drzwiami stał - oho, sypialnia, sądzę, że drink to za mało - porwał ze stołu jedną z wielu butelek kolorowej - panie przodem - przepuścił ja w drzwiach

Kelnera nie było ,ale Daniels spotkała Danielsa, i stało się jasne, że jej mąz rozlał się na 3 szklanki - dla Danielsówny, Sereny i Nate'a.

Nate - 2010-05-24, 00:24

Nate jednak zauważył owy gest, bo odkąd Syrena wybaczyła mu wszystkie odwyki, nawyki i inne wyki, był na każde jej zawołanie. Toteż gdy tylko usłyszał pstryknięcie palcami, skoczył na równe nogi (bilans osiemnastolatka wykazał, że jedna jest dłuższa o centymetr, ale Nate zapłacił gruby hajs, żeby sfałszować ten dokumencik i zataić ten njus przed światem, więc czytających uprasza się o dyskrecję!).
- Serino, czego się napijesz? - spytał swej najdroższej (jej nowe sukienki, buty, fury, skóry i komóry naprawdę sporo kosztowały!), gotów spełnić każde jej życzenie! Dopiero gdy Serinka zastanawiała się, które z listy 27973979 życzeń teraz zrealizować, wysługując się Nejtem, Archibald zauważył Danielsową - Skye! Co u ciebie? - zadał to sakramentalne pytanie niczym Huber Urbański w milionerach, który próbuje tutaj, prawda, sposobem podejść gracza, żeby ten wyjawił wszelkie swoje, głęboko skrywane myśli!

Skye - 2010-05-24, 00:28

///jak m iwas brakowało:D
-to co zawsze, alkohol, skręt i papieros - w 3 słowach potrafiła streścić swoje życie, niezależnie od tego, co by się nie działo - a wy co? powrót z wakacji? - spytała z nad szklanki danielsa

Serena - 2010-05-24, 00:31

Po pierwsze, to Serinka zrezygnowała z Dżaka Danielsa, gdyż miała do niego wstręt niesamowity, no niestety. Za panem Danielsem nie da się przeprosić i koniec. Toteż poprosiła o jakiś mało męski napój Nejta, który gdzieś tam się płaszczył. On był teraz na jej każde zawołanie, mimo tego, że pan w sklepie Dolcze Gabana tanio skóry mu nie sprzedał, (tej dla Syreny!). Dziewczę usadowiło się w głębiej w kanapie, czekając, czy ją Skaj rozpozna. Wszyscy zamarli w ciszy czekając na decyzję Nieba!
Skye - 2010-05-24, 00:37

-Serena! - wykrzyknęła, jakby ta siedziała conajmniej w drugim pokoju. Czyżby już w niej czuć było wpływ mężza, Jacka?
-gdzieś ty była? Cały Niu Jork cie szukał - zrelazjonowała po krótce.

Nate - 2010-05-24, 00:51

// nie kłam! nie dostaliśmy od ciebie ani jednego listu.

Nate, słysząc jej rozkaz, skinął jedynie swoją pięknie i stylowo ufryzowaną głową, po czym pomknął na drugi kraniec salonu, po syrenowego drinka. Nie mógł zdecydować, czy Serina wolałaby cosmo, czy raczej sex on the beach i tutaj mamy pierwszy tego wieczoru stresik! Chciał do niej zadzwonić z tym małym zapytaniem, ale zerknąwszy na kanapę, stwierdził, że jest kajnda bizi. Rozwiązanie było więc tylko jedno! Poprosił o najlepszy zestaw dla swojej Syreny! Pan za barem wyłożył mu na tacy wiele fajowskich drineczków. Wśród nich musiał być taki, którym Serenka nie pogardzi. Nejt miał nadzieję, że ta sztuczka się uda i Syrena od razu sięgnie po swojego alkoholowego przyjaciela i wszyscy będą zadowoleni, jak w reklamie McDonald's! Wrócił zatem, uśmiechając się całym sobą, naprawdę! Chociaż w środku zżerały go Strach i Imaginacja, jak Kordiana!

Serena - 2010-05-24, 01:00

- A kto!? - spytała niezbyt kulturalnie. A to dlatego, iż często mylono Syrenę z Charlize Theron. Ale to ona była, Serena w całej okazałości. W nagrodę za rozpoznanie, wręczyła Niebu swojego Danielsa. Po czym postanowiła wybrać coś ze specjalnego zestawu. Trudny wybór postawił przed nią Nejt, gdyż sama zaczęła zastanawiać się, który z alkoholowych napojów jest jej ulubionym. Wystąpiło parę zmyłek, że niby żaden jej nie podpasował, jednakże w efekcie końcowym Syrena sączyła Seks na plaży, siedząc w pomieszczeniu. Magia!
Nate - 2010-05-24, 01:16

- Kochanie, nie denerwuj się tak! - powiedział, iście zatroskany, będąc świadkiem tego jej nagłego wybuchu złości. Nie chciał, żeby dorobiła się jakichś zmarszczek, w końcu wtedy nie byliby już tak idealną parą!
Było mu trochę przykro, że jego dziewczyna wolała płynny seks od tego, który mogłaby mieć z nim, ale nie powiedział tego głośno. W końcu i tak powinien się cieszyć, że w ogóle wpuszczała go czasem do swojego łóżka, pozwalając spać w nogach. Był w końcu takim złym, złym chłopakiem, że lejdi gaga przy nim wymiękała! Znikał i pojawiał się nagle, bez słowa! Syrena podejrzewała pewnie, że Nate wreszcie dostał swój list z Hogwartu.

Chuck - 2010-05-24, 07:45

Zaskakujące jak szybko się tu zatłoczyło ludźmi a co najdziwniejsza są też osoby, których chyba raczej za bardzo się nie spodziewał tak chodzi o Nate, Serena i Skye. Nawet lekko sie zastanawiał gdzie oni sie podziewali bo jakiś czas ich już nie widział, pewnie jak zwykle gdzieś na jakiejś plaży seks uprawiali to by go nawet nie zdziwiło. Przyglądając się zauważył, że Nate zmienił się w pieska Sereny, a to nawet ciekawe. Może powinien mu jakoś pomoc? może ale jeszcze nie teraz nie dziś. Z jednej strony nie może pozwolić by tak była a z drugiej aż chce się z niego ponabijać. Spojrzał na dziewczynę z którą stał, nie no musiał to zrobić bo nie było innej drogi.
- Wybacz, na chwile cię zostawię - powiedział do niej, przejeżdżając dłonią po jej szyi no cóż musiał do nich podejść bo tak to być nie mogło by tego nie zrobił. Krokiem Bassowym ruszył w ich stronę z jedną ręką w kieszeni a druga niosła jego szkocką, cóż tak było. Gdy doszedł wreszcie do nich co zajęło to chwileczkę ale to szczegół, kącik jego ust delikatnie się uniósł tworząc coś w stylu uśmiechu.
- Witam moi drodzy. - powiedział do niech lekko przechylając szklankę lecz tak by się nie wylało nic. Dawno ich nie widział a los chciał, że oni są tu no cóż zrządzenie losu czy coś w tym stylu. No ale miejmy nadzieje, że tym razem będą z nami dłużej niż chwile no cóż zaczęło się robić trochę nudno bez nich. A to znaczy, że skandali było mniej a to było dosłownie nie wybaczalne.

Ian - 2010-05-24, 14:34

Kiedy zmęczyła go już gra, podszedł do barku i nalał sobie czegoś mocnego. Wypił duszkiem, ponownie zaczął nalewać sobie coraz rozmaitszych drinków i mocniejszych.
Skye - 2010-05-28, 19:36

Przysłuchiwała się w milczeniu ich rozmowie, sącząc Danielsa.
-czy tylko mi sie wydaje, że S&B zachowują się jak stare małżeństwo? -zagadnęła Chucka

Chuck - 2010-05-29, 00:04

W sumie tak spojrzał lekko kątem oka i też zaczął się na tym głęboko zastanawiać. Czyżby przyjaciela tracił bo to jest możliwe będzie się uganiał za nią a nie z nim balował.
- W sumie... masz racje - powiedział do niej popijając szkocką.

Ian - 2010-05-29, 11:56

Znudziła mu sie impreza, wziął butelke z whiskey i wyszedł z salonu. Nie sprawiało mu przyjemności siedzenie wśród osób starszych od niego o jakieś 8 lat.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group