The best Gossip Girl RPG
gossip girl rpg

ARCHIWUM - statki tu są

Serena - 2009-07-09, 01:12
Temat postu: statki tu są



Skye - 2010-05-04, 21:04

Przybył tu z SK.
-uwielbiam łodzie - zdradził idąc po krawędzi betonowego chodnika - skąd tak właścwiwie jesteś? - spytał balansując na krawędzi

SK - 2010-05-04, 21:12

-Mieszkałam w Europie. Wróciłam z Osaki, odwiedzałam tam rodzinę.
Tutaj jest naprawdę ciepło w porównaniu z portem w Osace, ja strasznie nie lubię marznąć.
Zadarła głowę żeby na niego spojrzeć.

Skye - 2010-05-04, 21:20

-też nie lubię marznąć, nie urodziłem się tu ani nie wychowałem. wolę klimat Los Angeles - wyjaśnił - wiem, nie wyglądam na chłopaka z californii - uśmiechnął się - wakacyjna opalenizna zdąrzyła zejść. Jak myślisz właściciel jest gdzieś w pobliżu? - spytał pokazując na 'niebezpiecnzie' przycumowaną do portu łódź.
SK - 2010-05-04, 21:22

-Nie widzę tu nikogo.
Rozejrzała się.
-Co chcesz zrobić? W razie kłopotów nie mówię po angielsku.
Uśmiechnęła się.

Skye - 2010-05-04, 21:24

-mądra dziewczynka - powiedział i wszedł na kadłub - chodź - podał jej rękę, by mogła wejsc za nim i nie wpaśc przy okazji do wody
SK - 2010-05-04, 21:25

Złapała jego dłoń i wskoczyła na pokład,
Skye - 2010-05-04, 21:29

-lubię małe jachty wielkości dużych żaglówek - powiedział zachwycając się łodzią - szkoda, ze nie ma tutaj kluczyków do kadłuba - zasmucił się i przysiadł opierajac się o drzwi do kabiny - a już myślałem, że zaszalejemy -
SK - 2010-05-04, 21:31

Kucnęła przy nim.
-Mój przewodnik chyba stracił swoją magie?
Spojrzała w niebo.

Skye - 2010-05-04, 21:37

- niebo by się tu przydało - mruknął, a gdy spojrzała z zdziwieniem odparł - nie, nic, nic -
zastanowił się chwile nad ewantualnym bilansem zysków i strat.
-powiedz mi, że masz przy sobie wsuwki do włosów - zwrocił się do niej


SK - 2010-05-04, 21:39

Wyjęła dwie z włosów.
-Mam tylko dwie.
Podała mu.
-Tylko nie popsuj!

Skye - 2010-05-04, 21:46

-jedna wystarczy - powiedział i delikatnie włożył jedną w kosmyk jej lśniących włosów. Przez krótką chwile majstrował coś przy zamku, a w końcu otworzył.
-jednak nie wyszłem z prawy - powiedział dumny z własnego dokonania - właściwie nie robimy nic złego, ja tylko chcę ją pożyczyć na chwilkę - podszedł do steru i ukleknął pod nim - tu gdzies powinna być klapa z przewodami, nie mart w się robiłem to niera zu siebie - wyjaśnił widząc jej zdziwienie - zdarzyło m isię zgubić kluczyki do łodzi ojca i trzeba było ją jakoś ruszyć, wystarczyło poprzełaczać kilka kabli -

SK - 2010-05-04, 21:49

-Długo będziesz się tam wiercił? Nudzi mi się troszeczkę.
Zajrzała mu przez ramie.

Skye - 2010-05-04, 21:52

-sekunda - powiedział patrząc na deskę rozdzielczą i trzymajac dwa kable. po chwili zawył motor - no i gotowe - chcesz szybki przejazd na staten island czy prosto prze dsiebie na otarte morze? - spytał
SK - 2010-05-04, 21:54

-Prosto przed siebie.
Powiedziała szybko i zamknęła oczy jakby się wystraszyła.
Kucnęła nie otwierając oczu.

Skye - 2010-05-04, 21:55

-co się stało - powiedział przyklekajac ipobejmując ją ramieniem - może chcesz poprowadzić ta łajbe? to banalnie proste! -
SK - 2010-05-04, 22:02

-Nie, dziękuje.
Otworzyła oczy i podniosła wzrok.
-Chciałabym już gdzieś popłynąć.

Skye - 2010-05-04, 22:11

- spoksik - odparł i chwycił za ster - jeśli źle się poczujesz to mów - polecił - spójrz tam - wskazał ręką na miasto malejące za nimi - Nowy Jork nocą, robi wrażenie, nie? -
SK - 2010-05-04, 22:16

-Tak. Naprawdę jesteś dobrym przewodnikiem wiesz?
Skye - 2010-05-04, 22:18

-chyba żartujesz - zaśmiał się
SK - 2010-05-04, 22:20

-Nie żartuje. I nie śmiej się w ten sposób bo wrzucę cię do wody!
Skye - 2010-05-04, 22:22

-dziś jest ciepła, z reszta wrzucenie mnie do wody przez Ciebie byłoby dla mnie przyjemnością - powiedział szczerząc się i zatrzymując łódź na środku wielkiej wody
SK - 2010-05-04, 22:24

-I jakimś cudem. Wyglądasz na ciężkiego.
Usiadła i chwyciła pasmo swoich długich włosów.

Skye - 2010-05-04, 22:30

Pokręcił się po ciasnym kokpicie - doskonale! - powiedział wyciągając z jakiegoś zakamarka butelkę tequili - obiecuję, że jak wrócimy to zostawię tutaj 100 dolców za ten przejazd - powiedział siadajac obok niej z butelką - kieliszków niestety tutaj nie ma, więc pozostaje nam pić z gwinta -
SK - 2010-05-04, 22:37

Kiwnęła głowa dając mu pierwszeństwo.
Skye - 2010-05-04, 22:47

-damy pierwsze - powiedział podajac jej butelke
SK - 2010-05-04, 22:50

Wzieła butelkę.
-Dziękuje.
Przyłożyła butelkę do ust i wzięła łyka obejmującego chyba 2 kieliszki w barze.
Zmrużyła oczy.
-Proszę.
Podała mu ją z powrotem.

Skye - 2010-05-04, 22:54

Łyknął zdrowo z gwinta.
-SK to Twoje prawdziwe imie czy ksywa? - spytał nagle

SK - 2010-05-04, 22:57

-Tak naprawdę mam na imię Alin, ale nie przedstawiam się tak.
Spojrzała na niego lekko mrużąc oczy.

Skye - 2010-05-04, 23:01

-dlaczego? masz ładnie imie - stwierdził - a nie jak ja , joel joel joel - powiedział gestykulując- takie pospolite -
SK - 2010-05-04, 23:05

-aaaaw
Ziewnęła i przetarła oczy.
-Jestem śpiąca.

Skye - 2010-05-04, 23:07

-chcesz już wracać? - spytał troskliwie
SK - 2010-05-04, 23:09

-uhum.
Pokiwała głową.
-Odprowadzisz mnie?

Skye - 2010-05-04, 23:15

Wedle jej życzenia zawrócił łódź i po kilku minutach byli znów przy nowojorskim brzegu. Tak jak powiedział, zostawił 100-dolarowy banknot za sterem.
-robi się chłodno - stwierdził wychodząc - podaj mi rękę - polecił, gdy wychodzili

SK - 2010-05-04, 23:18

Wyciągnęła do niego dłoń.
Skye - 2010-05-04, 23:21

No i jesteśmy - powiedział, gdy staneli na lądzie - jesteś chętna na ciąg dalszy zwiedzanai nowego jorku?powiedzmy hm...jutro? -
SK - 2010-05-04, 23:24

-Tak.
Stanęła bliżej niego.
-Dziękuje.
Dała mu buzi w policzek i stojąc jeszcze na palcach pogładziła po głowie.

Skye - 2010-05-04, 23:28

-i to była najlepsza nagroda za dzisiejszą wycieczkę - powiedział zadowolony, chodźmy poszukać taksówki -
Nie minęła minuta, gdy pojawiła sie taksówka. Siedząc w niej wymienili sie numerami telefonu.
-zadzwoń jak zechcesz kolejnych wycieczek - powiedział, gdy wychodziła do swojego apartamentowca, po czym zapłacił za taksówkę i sam wrócił pieszo do swojego domu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group